Tak wynika z raportu „Cyfryzacja sektora ubezpieczeń w Polsce” przygotowanego w 2018 r. przez Accenture, we współpracy z Polską Izbą Ubezpieczeń. Nowoczesne technologie, w tym sztuczna inteligencja (AI) czy Internet Rzeczy (IoT), mogą usprawnić wiele procesów, m.in. związanych z obsługą klienta, oraz przyczynić się do zmiany produktów ubezpieczeniowych. O tym, jak wygląda rozwój AI w Polsce i jak nowe źródła danych wpłyną na działalność ubezpieczycieli, rozmawiali przedstawiciele branży oraz organów rządowych podczas VII Kongresu PIU 8 maja 2019 r.
Strategiczny kierunek dla Polski
– Rozwój gospodarczy Polski i Unii Europejskiej uzależniony jest od danych i ich swobodnego przepływu. Nie tylko dają one impuls do rozwoju nowych modeli biznesowych, ale również wspierają procesy realizowane w ramach modeli tradycyjnych – mówił dr Maciej Kawecki, dyrektor Departamentu Zarządzania Danymi w Ministerstwie Cyfryzacji, podczas VII Kongresu PIU.
Dr Kawecki podkreślił, że PKB w Polsce jest w 46% uzależnione od przepływu danych. Niestety prawie 60% polskich firm nie jest zainteresowanych inwestycjami w technologie cyfrowe. Niesie to za sobą ryzyko popadnięcia w dług technologiczny. Konieczne są więc inwestycje we własne rozwiązania, którymi przedsiębiorstwa będą dzielić się między sobą oraz z państwem, również przy wykorzystaniu mechanizmów AI. W tym celu niezbędne będą działania edukacyjne skierowane do firm oraz jednostek administracji publicznej, pokazujące, jak budować gospodarkę opartą na danych.
– Polska powinna stać się wytwórcą sztucznej inteligencji, a nie jedynie jej biernym odbiorcą. Szacuje się, że rozwój AI w najbliższych latach zlikwiduje około 1 mln miejsc pracy. Ale już rzadziej wspomina się o fakcie, że w krajach, które będą ją wytwarzały, stworzy ich 1,5 mln – podkreślił Dr Maciej Kawecki.
W ramach prac nad otwarciem rynku danych Minister Cyfryzacji zainicjował projekt Zintegrowanej Platformy Analitycznej. Ma ona być pierwszym w Polsce środowiskiem bezpiecznej analityki danych nieosobowych. W przypadku danych osobowych, Ministerstwo ma w planach stworzenie ich wirtualnych składnic. Dodatkowo, działająca przy Ministerstwie Cyfryzacji grupa robocza do spraw Internetu Rzeczy postuluje utworzenie Polskiej Platformy Sztucznej Inteligencji w oparciu o istniejące zasoby centrów obliczeniowych. Będą mogły korzystać z nich polskie firmy opracowujące swoje produkty.
Rola Unii Europejskiej
Transfer danych oraz rozwój sztucznej inteligencji są też przedmiotem prac w Unii Europejskiej. Dzięki Dyrektywie PSI firmy zyskały łatwiejszy dostęp do danych publicznych na poziomie wszystkich krajów członkowskich. Z kolei rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/1807 w sprawie ram swobodnego przepływu danych nieosobowych w UE zwiększa możliwości przetwarzania danych przez podmioty świadczące usługi cloud computing, Big Data, IoT oraz AI. Jego przepisy będą miały zastosowanie już od 28 maja 2019 r.
Dla polskiego sektora ubezpieczeniowego szczególnie istotne są zmiany w ustawie o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, które zaczęły obowiązywać od 4 maja br. Wynikają one z ustawy z 21 lutego 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem stosowania ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO). Zgodnie z nowymi przepisami, ubezpieczyciele otrzymali zamknięty katalog danych do profilowania, w celu oceny ryzyka. Wśród nich jest m.in. stan zdrowia, charakter wykonywanej pracy czy sytuacja finansowa.
Nowe źródła danych
Wśród nowych źródeł danych, o których była mowa podczas VII Kongresu PIU, znalazły się satelity i drony. Dane satelitarne oraz lotnicze, pozyskiwane oraz analizowane przez Centrum Informacji Kryzysowej Polskiej Akademii Nauk, wykorzystywane są przede wszystkim przez instytucje ochrony bezpieczeństwa publicznego. Służą do monitoringu zjawisk atmosferycznych oraz ich konsekwencji, takich jak susze, pożary czy powodzie. Dzięki nim możemy oszacować częstotliwość ich występowania w ostatnich latach czy zidentyfikować najbardziej zagrożone obszary. Tego typu dane mogą być wykorzystywane przez ubezpieczycieli przy ocenie ryzyka, zwłaszcza w przypadku ubezpieczeń majątkowych. Z kolei zdjęcia z dronów mogą okazać się pomocne przy ocenie stanu wyjściowego wybranych obiektów czy powstałych szkód. Ma to znaczenie zarówno na etapie wyboru polisy, jak i ustalania wysokości świadczenia przysługującego poszkodowanemu.
Innymi ciekawymi źródłami danych, które bez wątpienia będą miały wpływ na branżę ubezpieczeniową, są tzw. wearables oraz urządzenia smart home wykorzystujące Internet Rzeczy. Przykładem może być opaska do teleopieki SiDLY. Jest to całkowicie autonomiczne urządzenie do wykonywania podstawowych pomiarów medycznych z funkcją smartfona. Dane o stanie zdrowia, w szczególności informacje o jego nagłym pogorszeniu, może pozwolić na zorganizowanie pomocy, która ocali życie lub sprawność ubezpieczonej osoby. Dlatego rozwiązania takie jak opaska SiDLY mogłyby w przyszłości zostać włączone do oferty ubezpieczeń zdrowotnych.
Ułatwienie życia czy więcej komplikacji?
Grzegorz Bielec, wiceprezes Grupy Warta, podkreślił, że odpowiednie dane są bardzo istotne przy ocenie ryzyka, ułatwiają likwidację szkód oraz proces zakupowy dla klienta, pomagają przeciwdziałać oszustwom i wyłudzeniom. Należy jednak mieć na uwadze, że samo gromadzenie informacji z różnych źródeł nie przyniesie korzyści, jeśli nie będą to dane predykcyjne. Jego zdaniem ubezpieczyciele już teraz nie wykorzystują wszystkich danych, zarówno tych udostępnianych im bezpośrednio, jak i ich pochodnych. Zbyt duża ilość nowych zmiennych do analizy może skomplikować im pracę.
Rozwój innowacyjnych technologii może być szansą dla ubezpieczycieli. Szczególną uwagę warto poświęcić rozwiązaniom, które pomagają nam pozyskiwać dane i informacje w czasie rzeczywistym. Będą one wpływały na sposoby komunikacji z klientami, wiedzę o ryzyku ubezpieczeniowym i inwestycyjnym, a co za tym idzie sposób podejmowania decyzji biznesowych. Jednocześnie, trzeba pamiętać, że celem wdrażania innowacji jest podniesienie satysfakcji klientów i wzmocnienie pozycji konkurencyjnej danego zakładu. O sukcesie danych rozwiązań będą też decydować preferencje i zachowania ubezpieczonych osób. Ciągle kwestią otwartą jest, czy polubią oni rozmowy z komputerem lub będą chcieli cały czas nosić na sobie urządzenia mierzące parametry ciała i w dodatku nie będą ich zapominać lub gubić.
Źródło: PIU