Jak podaje „Życie Warszawy”, prezes NBP Leszek Balcerowicz ujawnił wczoraj, że otrzymał poufny list od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kilka godzin później premier Kazimierz Marcinkiewicz przedstawił jego treść. – Na polecenie UniCredito Italiano zarząd Pekao SA zlecił zaprzestanie zaangażowania funduszy inwestycyjnych z grupy Pioneer w obrót akcjami banku BPH SA – czytał premier Kazimierz Marcinkiewicz. – Działanie to mogło spowodować obniżenie rentowności tych funduszy i straty dla ich klientów. Prawdopodobnie nie było także zgodne z interesem akcjonariuszy mniejszościowych Pekao SA – oświadczył szef rządu.
Marcinkiewicz dodał, że podobny nakaz przekazał do realizacji zarząd banku BPH, jednakże fundusze z grupy BPH nie podjęły go, traktując jako sprzeczny z zasadami funkcjonowania funduszy inwestycyjnych.
Dziennik pisze, że fundusze rzeczywiście nie mogą obracać akcjami swoich spółek matek. Tyle że w tym przypadku ani UniCredito, ani tym bardziej Pekao, nie jest spółką matką dla BPH. – Ale zupełnie nie wiadomo, dlaczego sprawą zajmuje się ABW. Czyżby służby specjalne zaczęły szukać haków na UniCredito, by nie dopuścić do fuzji? – zauważa anonimowo analityk rynkowy.
List, który otrzymał Leszek Balcerowicz, trafił do wszystkich członków Komisji Nadzoru Bankowego. Podjęcie tematu przez Komisję może spowodować opóźnienie wydania decyzji w sprawie fuzji banków.