Banca Intesa kończy właśnie trzyletni okres reorganizacji. Wczoraj firma wysłała na giełdę mediolańską komunikat, w którym przedstawiła prognozy wyników na najbliższe lata i ujawniła kierunki ekspansji. Jednym z priorytetów dla banku mają być przejęcia w Europie Środkowowschodniej. To właśnie w naszej części Europy, czyli regionie, gdzie sektor finansowy szybko się rozwija, zagraniczne banki szukają możliwości powiększania dochodów. Jako kraje potencjalnej ekspansji Intesa wymienia przede wszystkim Turcję, Rumunię i Ukrainę, czyli te państwa, które w krótszej lub dłuższej perspektywie powinny dołączyć do Unii Europejskiej.
Włoski bank, którego głównym udziałowcem jest francuski Credit Agricole, poinformował też wczoraj, że w 2007 r. powinien wypracować sprzedaż w wysokości 11,5 mld euro i osiągnąć zysk netto w wysokości 3 mld euro, o 50% wyższy niż przed rokiem. Motorem napędowym ma być właśnie działalność za granicą, bo na rynku włoskim bankom działa się ciężko. Stopy procentowe pozostają na najniższym poziomie od kilkudziesięciu lat, a gospodarka przeżywa drugi już w ostatnich latach okres recesji. Spada zaufanie konsumentów i przedsiębiorców.
Jak podaje „Parkiet” analitycy chwalą prezesa Corrado Passerę za jego politykę. Od czasu, jak objął funkcję w maju 2002 r., sprzedał nierentowne aktywa za 6,65 mld USD (przede wszystkim ponoszące straty jednostki w Ameryce Łacińskiej). Zredukował też koszty działalności o 2 mld USD. Zdołał zwiększyć stopę zwrotu z kapitału banku z 2% w 2002 r. do 13% w roku ubiegłym. Według wczorajszych prognoz w 2007 r. wskaźnik ten powinien się zwiększyć do 20%. Prezes kupił już kilka banków w Europie Środkowowschodniej – w Serbii, Chorwacji i Rosji.