Dziecinnie prosta aplikacja dla klientów private bankingu

 Jedną z aplikacji nagrodzonych na tegorocznym Finnovate była iStockTrack zaprezentowana przez firmę Luxoft. Wyróżniony program to narzędzie przygotowane dla klientów private bankingu. Jak go obsługiwać wytłumaczy im dziecko.


Kilka dni temu miałem okazję przetestować nagrodzoną na Finnovate aplikację. Warto o niej napisać, bo mimo ważnego wyróżnienia, informacja o iStockTrack przeszła przez branżowe media bez większego echa. Luxoft jest firmą globalną, notowaną na nowojorskiej giełdzie, a w zarządzie zasiada także Polak odpowiedzialny za marketing – Przemysław Berendt. I to on reprezentował firmę na europejskiej edycji konkursu. Program otrzymał wyróżnienie „Best of Show”. Takie same jak mBank, który w 2013 r. doceniony został na konferencjach Finnovate w Londynie i Nowym Jorku za swoje nowe serwisy rabatowe i transakcyjne.

Aplikacja iStockTrack zbudowana jest zupełnie inaczej niż standardowe aplikacje mobilne dla „zwykłych” klientów. Wynika to też ze specyfiki odobiorcy, dla którego przygotowano produkt. Na głównym pulpicie nie wyświetla się na przykład stanu poszczególnych rachunków, a ogólny stan majątku, czyli podsumowanie wszystkich inwestycji. Klient ma wgląd w portfolio inwestycyjne, notowania instrumentów finansowych, może przeglądać dane w dowolnych okresach czasu czy zestawiać poszczególne fundusze na wykresach.

Użytkownik aplikacji może też wymieniać się danymi finansowymi z innymi użytkownikami. Ma również możliwość prowadzenia rozmów wideo z doradcami finansowymi z poziomu aplikacji. Aplikacja na bieżąco wyświetla najważniejsze newsy z branży finansowej, może także dostarczać spersonalizowane oferty bezpośrednio na pulpit tabletu. Jednym z głównych atutów aplikacji jest szybkość działania. Udostępniona mi do testów aplikacja rzeczywiście działała jak burza.

 

Więcej możliwości aplikacji pokazuje powyższy film. Na uwagę zasługuje jednak jeszcze jedna kwestia. Program, mimo że naszpikowany jest różnymi funkcjami, to w rzeczywistości jest prosty w obsłudze. Panele można przesuwać, zamykać, dodawać, a wykresy rozciągać niemal we wszystkie strony. Produkt składa się z w zasadzie „klocków” – klient sam definiuje sobie moduły, które chce oglądać na pulpicie. Zresztą hasło przewodnie firmy brzmi „Technologie bankowe są dziecinnie proste” (ang. „Banking Technology is Childs Play”). Aby udowodnić, że z programem poradzi sobie nawet dziecko, o zaprezentowanie iStockTrack na Finnovate poproszono dziesięciolatka.

Było to dość odważne zagranie, bo czas na prezentację na Finnovate to zaledwie 7 minut – później wchodzi kolejna firma. W tym czasie trzeba zaprezentować praktyczne wykorzystanie swojego produktu do codziennych zastosowań. Nie można przy tym korzystać z gotowych prezentacji czy nagrań wideo. Prezentację Luxoftu z Finnovate można obejrzeć tutaj:

Produkt iStockTrack także i na mnie zrobił pozytywne wrażenie. Na tę chwilę dostępny jest tylko w wersji na iOS, ale twórcy przekonują, że jeśli zajdzie taka potrzeba, pojawi się też wersja androidowa. Wydaje się to konieczne, zwłaszcza jeśli produkt miałby pojawić się na naszym rynku, zdominowanym przez urządzenia z zielonym ludzikiem na pokładzie. Czy jest szansa, że polscy krezusi zobaczą iStockTrack na swoich tabletach? Ponoć tak, bo firma jest już po słowie z kilkoma bankami.

Wojciech Boczoń

Napisz do autora: w.boczon@bankier.pl