Dziś dzień seniora, ale powodów do radości niewiele

1 października to Międzynarodowy Dzień Seniora. Najstarsi Polacy nie mają jednak szczególnych powodów do świętowania – wysokość ich emerytur jest daleka od oczekiwań, instytucje finansowe marginalizują ich potrzeby, a rynek nadal zdaje się nie zauważać tego segmentu klientów.

Tymczasem – nomen omen – dojrzałe gospodarki już wiedzą, że to, co postrzegane jako problem przez jednych, jest naturalną szansą dla innych. Dyskusja o niemałym potencjale najstarszej grupy społeczeństwa trwa, jak Europa długa i szeroka. To przedmiot dyskusji świata nauki, ale – co bardziej znamienne – także realny przedmiot zainteresowań rynku. Każdy, kto kiedykolwiek słyszał o zagranicznych targach dedykowanych osobom w wieku 50+ wie, jak poważnie rynek może traktować tę grupę wiekową i jaką część swoich działań angażować w kierunku zaspakajania jej potrzeb.

Powoli i my będziemy skręcali w tę stronę, nawet jeśli nie mamy na to ochoty. Trendy demograficzne są nieuniknione i to one wymuszą na rynku pewne działania. W ubiegły weekend w Poznaniu i Sopocie miało miejsce wydarzenie bez precedensu na gospodarczej mapie kraju – targi w całości dedykowane najstarszej grupie społecznej. Ofertą skierowaną do seniorów mieli okazję pochwalić się przedstawiciele branży medycznej, edukacyjnej, komputerowej, niestety nadal w małym zakresie – branży finansowej. To prawda – pierwsze produkty dedykowane grupie 50+ już są, nadal jednak są bardziej formą PR-u niż poważnym traktowaniem finansowych potrzeb najstarszych gospodarstw domowych.

Dzisiejsze obchody Święta Seniora w wielu miastach stały się pretekstem do zorganizowania wydarzeń skupiających uwagę na niedostrzeganych potrzebach tej grupy. Będzie się działo więcej niż przed rokiem, co zwiastuje powolną zmianę kierunku myślenia. Coraz silniejsza jest też świadomość, że senior dziś to nie taki sam człowiek, jak jego rówieśnik dziesięć lat temu. Osoby, które zbliżają się dziś do granicy 50-60. roku życia spędzały życie w zupełnie innych warunkach niż poprzednie pokolenia. Są zaznajomione z zasadami funkcjonowania wolnego rynku, nieobce im nowe technologie czy aktywny tryb życia. Z przyzwyczajeń łatwo nie zrezygnują, stąd dziś potrzeba zupełnie innej od dotychczasowej oferty dla seniorów, nowych zasad marketingu, odmiennych warunków sprzedaży czy budowania relacji z klientem.

Ponieważ tak niewiele zrobiono, wciąż tak wiele jest do zrobienia. Wygrają ci, którzy dostatecznie szybko „wstrzelą się” w oczekiwania klientów i będą w stanie zaspokoić ich – często nieuświadomione jeszcze – potrzeby.

Źródło: Bankier.pl