Dziś inflacja i dane z rynku nieruchomości w USA

WYDARZENIE DNIA
Inflacja w Stanach ma się obniżyć – według prognoz ekonomistów – do 4,1 proc. z 4,9 proc. przed miesiącem. Teoretycznie daje to pole do dalszych obniżek stóp w Stanach.

Teoretycznie, bo trzeba pamiętać, że Fed już wcześniej obniżał stopy niejako dyskontując zawczasu możliwość wolniejszej dynamiki wzrostu cen. Zwłaszcza, że inflacja bazowa (a więc po wyłączeniu najbardziej spadających cen paliw) ma obniżyć się z 2,5 do 2,4 proc. Mimo spadku stóp rynek nieruchomości w Stanach nadal nie może podźwignąć się z kłopotów. Oczekuje się, że liczba nowo rozpoczętych budów domów ma spaść o 4,5 proc. do 780 tys. (wynik aktualizowany), a liczba pozwoleń na budowę ma obniżyć się o 4,3 proc. do 770 tys.

SYTUACJA NA GPW
Spodziewaliśmy się spokojnej sesji, niewielkich obrotów i dryfowania indeksów, ale kłopoty z realizacją podobnego scenariusza ujawniły się szybko. Spadający złoty dość dobrze ilustrował nieufność inwestorów zagranicznych wobec rynków w regionie, w tym także do naszego. Pozbawione wsparcia kupujących spadły kursy wszystkich spółek wchodzących w skład WIG20. Obroty na całym rynku akcji podliczono na 1,1 mld PLN, a więc były prawie dwa razy wyższe niż w poniedziałek, potwierdzając przewagę sprzedających. Nadal jednak nie zostały przełamane dołki z października, pojawiają się mniej lub bardziej śmiałe teorie kształtowania się dołków bessy. Tyle, że każde odbicie rodzi się w takich warunkach w wielkich bólach, więc nawet jeśli dołki nie będą pogłębiane, nie oznacza to jeszcze, że nadejdą wzrosty. Wczoraj podrożały akcje 83 spółek, potaniały 221.

GIEŁDY ZAGRANICZNE
W październiku z amerykańskich funduszy emerytalnych wyparowało 130 mld USD, dlatego inwestorzy z ogromną uwagą przysłuchiwali się wypowiedziom prezesów tzw. Wielkiej Trójki z Detroit czyli motoryzacyjnych gigantów General Motors, Chrysler’a i Ford’a. Usiłują oni „podpiąć się” pod 25 mld spośród 700 mld USD przygotowanych przez amerykański rząd na łagodzenie skutków kryzysu, ale z wypowiedzi senatorów wynika, że chyba nie byli zbyt przekonujący. Nikt nie kwestionuje znaczenia tych firm dla gospodarki – wiadomo, że ich bankructwo doprowadziłoby do utraty pracy nawet przez 3 mln osób z USA i Kanady. Problem jednak w tym, że 25 mld USD nie jest w stanie zmienić mentalności zarządów, czy struktury produktowej firm niedostosowanej do zmieniających się potrzeb klientów.

OBSERWUJ AKCJE
Lotos – ceny akcji spółki paliwowej w ostatnich tygodniach lecą w dół jak cegła – w październiku potaniały o ponad 27 proc., a w tym miesiącu tuż po półmetku notują stratę rzędu 29 proc. Z punktu widzenia analizy technicznej decydujące było przełamanie wsparcia z okolic 30 PLN za akcję. Od czerwca do końca września bykom udawało się bronić, ale z perspektywy czasu możemy stwierdzić, że to głównie dzięki skromnym obrotom, które długo wystarczały aby uspokoić rynek. Kiedy cena spadła poniżej 25 PLN, najbardziej cierpliwym inwestorom puściły nerwy i zlecenia sprzedaży posypały się masowo napędzając straty. Kurs z wtorkowego zamknięcia sesji jest o ponad połowę niższy od ceny z pierwszego notowania akcji Lotosu z czerwca 2005 r. Po sygnale sprzedaży z 10 listopada wskazanym przez MACD, papiery spółki przeceniono o ok. 4 PLN, a bardzo duża liczba zawieranych transakcji zwiększająca się wraz z pogłębieniem wyprzedaży, świadczy o prawdziwej panice wśród akcjonariuszy.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Orzeł – spółka zawarła umowę inwestycyjną z Evip Progress. W ramach jej realizacji Evip ma wyłożyć 4 mln PLN na zakup 16 mln akcji nowej emisji Orła (emisja kierowana) i dodatkowo 2,4 mln PLN w późniejszym terminie (ale przed końcem 2009 r.)
Novita – otrzymała zamówienia o wartości 650 tys. USD od odbiorców z Ameryki Północnej. Zamówienia mają być zrealizowane w grudniu.
Mostostal Zabrze – spółka zależna ma kontrakt na wykonanie instalacji ciekłego azotu w Kędzierzynie Koźlu. Wartość tego zamówienia to 8,4 mln PLN netto, a termin wykonania mija 30 czerwca 2009 r.
Radpol – fundusze TFI Commercial Union mają 6,42 proc. akcji spółki (wcześniej 1,49 proc.).
GTC – członek rady nadzorczej kupił 9 tys. akcji spółki po 11 PLN za każdą.
Sygnity – fundusze Pioneera mają 5,44 proc. akcji spółki (wcześniej 4,99 proc.).

PROGNOZA GIEŁDOWA
Znów to końcówka sesji w USA zadecydowała o ostatecznym wyniku – zmiany notowań z całego dnia zostały zanegowane w ostatniej godzinie handlu. Czy to jest wiarygodny ruch? Najważniejsza dla inwestorów zdaje się być obrona październikowych dołków, która choć na chwilę daje jeszcze nadzieję na ruch wzrostowy. Taką nadzieję stwarza też ujemna różnica między wyceną kontraktów i indeksem WIG20, ale powinien się też znaleźć dobry powód, dla którego inwestorzy mieliby kupować dziś akcje. Ponieważ przed sesją takiego nie otrzymaliśmy spodziewamy się raczej rachitycznego odbicia na GPW i skromnych obrotów.

WALUTY
Sekretarz Skarbu H.Paulson stwierdził wczoraj, że po rozdysponowaniu prawie połowy środków z puli 700 mld USD nie będzie wnioskował o dalsze transze i pozostawi pieniądze do dyspozycji administracji Baracka Obamy. Jednocześnie sprzeciwił się przeznaczeniu 25 mld USD na pomoc koncernom paliwowym. Na rynku walutowym obserwujemy uspokojenie nastrojów, zwłaszcza na parach euro-dolar i dolar-jen, co może świadczyć, że rynek wypatruje testowania październikowych minimów bessy na najważniejszych giełdach. Złoty nadal tracił na wartości, ale skala wyprzedaży w środę rano nie była już tak drastyczna jak dzień wcześniej. Inwestorzy zagraniczni wycofują kapitał z Polski na skutek gorszej oceny całego regionu (Ukraina ma w przyszłym roku wyhamować o 7 proc.).

SUROWCE
W środę rano baryłka ropy naftowej była najtańsza od ok. 2 lat, stabilizowała się w okolicy 54 USD. Po południu spodziewamy się danych z USA, które potwierdzą szereg innych sygnałów o kurczeniu się popytu na energię – Departament Energii prawdopodobnie pokaże, że ósmy tydzień z rzędu zwiększa się stan rezerw strategicznych. Amerykanie w minionym miesiącu doświadczyli największego spadku cen od 60 lat właśnie za sprawą taniejącej benzyny, która tylko w październiku potaniała na stacjach o jedną czwartą. Drugi konsument surowców – Chiny dopiero zaczynają odczuwać spowolnienie u największych odbiorców eksportowanych towarów i zamierzają wkrótce ratować państwową kasę poprzez wprowadzenie podatku na paliwa. Miedź kosztowała rano poniżej 3700 USD za tonę.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, surowce, waluty;
Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa poinformowali przed sesją. Open Finance