Dziś produkcja w Polsce. PKB w Japonii

Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 20 MAJA 2009 r.

WYDARZENIE DNIA
Dane z Japonii już znamy – PKB spadł w I kwartale o 4 proc. w porównaniu do IV kw. 2008 r., co jest wynikiem lepszym od oczekiwań minus 4,2 proc.

Dziś o godz. 14 poznamy dane o kwietniowej produkcji przemysłowej (konsensus -10,8 proc. r/r, poprzednio -2,0 proc. r/r) i cenach producentów (konsensus 5,9 proc. r/r, poprzednio 5,6 proc. r/r). Kwietniowa produkcja przemysłowa pozostaje pod ciężarem efektów kalendarzowych (jeden dzień roboczy mniej r/r i Wielkanoc wypadająca w tym roku w kwietniu), co przy wskaźnikach koniunktury na poziomach z ub. miesiąca uprawdopodobnia niski odczyt rocznej dynamiki. Natomiast ostatnie umocnienie złotego może skutkować spadkiem m/m cen producentów (niższe ceny surowców w złotych), sprowadzając roczny wskaźnik inflacji PPI poniżej rynkowych oczekiwań.

SYTUACJA NA GPW
Mimo niewielkiej zmienności indeksów, wczorajszą sesję można uznać za emocjonującą, a to za sprawą zmagań rynku z poziomem 1900 pkt dla WIG20. Przez długie godziny trwała konsolidacja na tym poziomie, pojawiły się też większe zlecenia sprzedaży i kupna. Lecz rynek zachowywał się całkiem, jakby na poziomie oporu stanął baśniowy Gandalf i krzyknął „you cannot pass!”. Była to kolejna próba złamania 1900 pkt w ostatnich tygodniach i kolejny raz zakończyła się fiaskiem, do czego tym razem przyczyniły się dane z USA. Rozpoczęto mniej budów nowych domów i wydano mniej pozwoleń na budowę, a rynek oczekiwał tutaj wzrostu. W rezultacie pod koniec sesji to sprzedający osiągnęli przewagę, ale nie wprowadzili popłochu w szeregi byków. Rynek po prostu nieco się cofnął, a sprawa przełamania oporu jest nadal otwarta. Wczoraj podrożały akcje 162. spółek, a potaniały 143. Obroty wzrosły do 1,36 mld PLN.

GIEŁDY ZAGRANICZNE
W tym tygodniu Estonia informowała, że jej gospodarka skurczyła się w I kw. 2009 r o ponad 15 proc., a w ubiegłym tygodniu wszelkie współczesne rekordy pobiła Łotwa, gdzie PKB spadł o ponad 18 proc. Nawet dla osób, które na bieżąco śledzą wiadomości gospodarcze dwucyfrowa dynamika spadku PKB do niedawna wydawała się niemal fantazją naukową, gdyż przez ostatnie kilka dekad w najgorszych przypadkach miernik zamożności danego państwa spadał z roku na rok maksymalnie o 2-3 proc. PKB Japonii – drugiej największej gospodarki świata w I kw. był o 4 proc. niższy niż trzy miesiące wcześniej, a przy utrzymaniu takiego tempa przez kolejne trzy kwartały na koniec 2009 r. gospodarka byłaby mniejsza o 15,2 proc. Indeksy giełdowe w USA i Japonii kończyły ostatnią sesję w okolicy zera.

OBSERWUJ AKCJE
PKN Orlen – wzrost ceny akcji spółki paliwowej w ciągu dwóch ostatnich sesji wyniósł łącznie 8,5 proc., dzięki czemu kurs dotarł do górnej bariery leżącej w okolicy 29,5 PLN za akcję. Najbliższy opór wyznaczają wierzchołki z listopada 2008 r. We wtorek po otwarciu z notowań luką hossy cena zbliżyła się do tych poziomów, a wskaźnik MACD, który kilkukrotnie zmieniał wskazania w ciągu ostatniego miesiąca, tym razem dał sygnał kupna. Byki stosunkowo łatwo przedarły się powyżej średniej z 200 sesji wyznaczającej długoterminowy trend spadkowy i optymizmu nie zdołały zburzyć nawet słabe wyniki finansowe oraz obniżenie ratingu przez agencję Moodys. Pierwszym poziomem wsparcia w przypadku realizacji zysków jest okolica 25 PLN za akcję.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Swarzędz – likwidator spółki przystąpił do sprzedaży należących do niej nieruchomości. Przetargi odbędą się 24 czerwca.
Interferie – spółka zapłaci 2,55 mln PLN netto za projekt rozbiórki i odbudowy nowego hotelu i centrum konferencyjnego w Świnoujściu. Projekty mają być gotowe do listopada.
BBI Development – spółka prowadzi rozmowy z poznańskim deweloperem na temat wspólnej inwestycji w obiekt rekreacyjno-wypoczynkowy w Poznaniu. BBI chce się skupić na projektach stołecznych.
Stalprodukt – zarząd zaproponował radzie nadzorczej przeznaczenie na wypłatę dywidendy 53,2 mln PLN, co daje 8 PLN na akcję.

PROGNOZA GIEŁDOWA
Zachowanie rynków amerykańskich można uznać za neutralne, choć w końcówce sesji oglądaliśmy w USA realizację zysków, co zawsze kładzie cień wątpliwości na portfele inwestorów. W Azji wyniki były lepsze, mimo ponad 15-proc. spadku PKB Japonii w skali roku. Ale oczekiwania rynku były jeszcze gorsze więc ostatecznie na inwestorach te dane nie robią aż takiego wrażenia jak na mediach.
I w tej neutralnej z grubsza atmosferze znajdujemy GPW, na której inwestorom wczoraj nie udało przebić się przez poziom 1900 pkt. Skoro dziś entuzjazm nieco siadł, to teoretycznie przebić opór będzie jeszcze trudniej. Tymczasem poza Polską nie publikuje się dziś nowych danych, które mogłyby wpływać na rynki. Poprzedni taki „dzień wolności” – poniedziałek – giełdy na świecie wykorzystały do wzrostów, i to – na zasadzie analogii – chyba jedyna dziś szansa na kontynuację wzrostów na GPW. Spodziewamy się, że rynek z niej nie skorzysta, a sesja będzie miała spokojny przebieg, notowania będą raczej ciążyć niż się wznosić.

WALUTY
Bardzo słaby odczyt danych o dynamice japońskiej gospodarki nie wprowadził większego zamieszania na rynku walutowym. Inwestorzy pozbywali się w środę walut z rynków wschodzących i tzw. walut surowcowych, np. dolarów australijskich na korzyść jena oraz amerykańskiego dolara. Złoty minimalnie zyskiwał na wartości: ok. godziny 9 czasu warszawskiego euro kosztowało 4,37 amerykański dolar 3,21 PLN, a frank szwajcarski 2,89 PLN.

SUROWCE
Podczas notowań w Azji ropa naftowa przekroczyła cenę 60 USD za baryłkę. W ubiegłym tygodniu po raz pierwszy od 10 tygodni dane amerykańskiego Departamentu Energii pokazały spadek zapasów ropy, a analitycy spodziewają się dzisiaj podobnych informacji. W ostatnich dniach w dwóch amerykańskich rafineriach wybuchły pożary, a w Nigerii pracownicy zagranicznych koncernów grożą strajkami, jednak takie pojedyncze incydenty nie mogą w długim okresie przesądzać o cenie surowca najistotniejszego dla większości rozwiniętych gospodarek. Z jednej strony optymizm inwestorów z rynków surowcowych może być zwiastunem wyhamowania recesji, ale z drugiej strony odbudowywanie przemysłu przy cenach sprzed kryzysu niewątpliwie wydłuży cały cykl koniunkturalny.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance
Źródło: Open Finance