Dziś sprzedaż detaliczna i stopa bezrobocia

Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 25 CZERWCA 2009 r.

WYDARZENIE DNIA
Ekonomiści liczą na wzrost sprzedaży detalicznej o 0,8 proc. (r/r) oraz na zmniejszenie stopy bezrobocia do 10,8 proc. To mało satysfakcjonująca poprawa.

W grupie Noble Bank liczymy, że sprzedaż detaliczna wzrosła o 2,0 proc. ze względu na inny układ świąt w tegorocznym kalendarzu (w ubiegłym roku mieliśmy cztery dni z zakazem handlu i dwa długie weekendy), lecz rzecz jasna taki sezonowy wzrost nie jest specjalnym pocieszeniem. Również spadek stopy bezrobocia do 10,8 proc. z 11,0 proc. w kwietniu nie jest dużym osiągnięciem. Przypomnijmy, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,3 proc. w maju. Spadek stopy bezrobocia jest możliwy tylko dzięki pracom sezonowym i można już teraz obawiać się ponownego wzrostu bezrobocia, kiedy te prace się zakończą.

SYTUACJA NA GPW
Mieliśmy wreszcie wczoraj niezłą sesję, ale z dużymi wątpliwościami czy uda się przedłużyć poprawę notowań choćby o jeden dzień. Indeksy wzrosły wczoraj krótko po otwarciu, co można nazwać spóźnionym odreagowaniem poniedziałkowych spadków. Rynek potrzebował sporo czasu by się z tej przeceny otrząsnąć. Powtarzanie tez o powrocie do konsolidacji między 1800-1900 pkt uczyniło zakupy akcji nieco bardziej bezpiecznymi. Nadal jednak inwestorzy mają spore wątpliwości – widać to po skali obrotów, które wczoraj ledwie przekroczyły 1 mld PLN. To o wiele za mało by mówić o trwalszej przewadze popytu na rynku. Po południu dane z USA okazały się lepsze od oczekiwań (wzrosły zamówienia na dobra trwałego użytku), ale nie poderwały byków do szarży. Nie u nas w każdym razie. Potwierdza się więc, że rynek przestaje reagować na dobre dane.

GIEŁDY ZAGRANICZNE
Azjatyckie indeksy szły w czwartek w górę o ponad 2 proc., natomiast dzień wcześniej notowania w USA kończyły się neutralnie: DJIA spadł o 0,3 proc., S&P 500 zyskał 0,7 proc. a NASDAQ wzrósł o 1,6 proc. Nie można oczywiście wykluczyć, że w kolejnych dniach na światowych giełdach nastąpi podobne tąpnięcie, jak w poniedziałek, ale przeciwko gwałtownej realizacji zysków od wczoraj działa rekordowa pożyczka ECB udzielona komercyjnym bankom (ok. 442 mld euro). Tak olbrzymia pomoc objęła ponad 1000 banków, a ekonomista amerykańskiego banku Goldman Sachs komentują to posunięcie stwierdził, że na miejscu konkurencji z Europy, aby otrzymać z kasy banku centralnego jak najwięcej środków, zastawiłby wszystkie meble biurowe. Dzisiaj najważniejszy dla inwestorów będą końcowy odczyt PKB w USA za I kw. 2009 r. oraz  zamówienia na towary w przemyśle w Europie.

OBSERWUJ AKCJE
CEZ – korekta krótkoterminowego trendu wzrostowego przybrała znacznie łagodniejszy wymiar niż w przypadku większości dużych spółek notowanych w ramach indeksu WIG20. Od ostatniego wierzchołka z okolicy 156 PLN akcje potaniały o ok. 15 PLN, a w środę kupujący odrobili całość strat z początku tygodnia i uniknęli tym samym testowania średniej z 50 sesji, której przełamanie mogłoby wymusić większą aktywność drugiej strony rynku. Jeżeli byki utrzymają zademonstrowaną przez ostatnie trzy miesiące siłę i systematyczność, można oczekiwać ponownego ataku na ważny opór leżący pomiędzy 148 PLN – rozwinięciem ciągu Fibonacciego (161,8 proc. poprzedniej fali spadkowej z okresu styczeń – luty) a 155 PLN poziomą linią poprowadzoną przez lokalny szczyt z września 2008 r. Na wypadek, gdyby nastroje miały się pogorszyć, warto ustawić zlecenia obronne poniżej dziennego minimum z wczorajszej sesji, tzn. w okolicy 140-142 PLN.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Fasing – podpisał kontrakt na dostawę ogniowych łańcuchów górniczych dla Katowickiego Holdingu Węglowego. Wartość umowy to 2,07 mln PLN brutto. W ciągu tygodnia zamówienia z KHW osiągnęły wartość 5,4 mln PLN brutto, a od początku roku jest to 9 mln PLN brutto.
Asseco Business Solutions – rada nadzorcza powołała Mariusza Lizona na czteroletnią kadencję członka zarządu spółki (wcześniej był jej prokurentem).
Atlas – deweloper podał, że udanie renegocjował trzy z czterech kredytów, których termin płatności zapadał w I kwartale. Podano także, że sprzedaż lokali mieszkalnych w dwóch prestiżowych inwestycjach spółki poprawiła się w ostatnim czasie. Spółka rozważa sprzedaż części aktywów, by zyskać środki na spłatę zadłużenia.
Netia – fundusze Pioneera przekroczyły poziom 10 proc. głosów na WZA spółki.

PROGNOZA GIEŁDOWA
Nie można powiedzieć, że inwestorzy w USA z zadowoleniem przyjęli komunikat po posiedzeniu Fed, skoro bank rezerw federalnych nadal zamierza być aktywnym na rynku obligacji (stąd wzrosły ceny obligacji właśnie). Lecz mimo to wzrost udało się utrzymać do końca dnia (w przypadku S&P).
W Azji było już pod tym względem znacznie lepiej – tu większą wagę przyłożono do twardych danych o wzroście zamówień na dobra trwałe w USA. I na tych dobrych nastrojach koncentrować powinna się także Europa. Ostatecznie komunikat Fed niczego nie zmienia, za to poprawa danych – nawet jeśli zdyskontowana znacznie wcześniej – jest twardą przesłanką świadczącą o ożywieniu w gospodarce. Naturalnie entuzjazm będzie tonowany. WIG20 zbliża się w okolice 1900 pkt, a przy tak słabych obrotach jak ostatnio, tym razem Rubikon może nie zostać przekroczony.

WALUTY
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin głos zabierali przedstawiciele wszystkich największych banków centralnych i kursy walut mogą potrzebować kilku dniu na znalezienie nowych poziomów równowagi. Najważniejszym wydarzeniem była pomoc finansowa dla komercyjnych banków ze strefy udzielona przez ECB, lecz nie bez znaczenia jest również determinacja Banku Narodowego Szwajcarii, który sprzedaje własną walutę broniąc zbyt silnego kursu względem euro (magiczna bariera wydaje się leżeć w okolicy poziomu 1,5 franka). Notowania złotego odzwierciedlają te ruchy: złoty w czwartek rano był o ok. 7 groszy mocniejszy w stosunku do franka (2,95 PLN), natomiast tracił na wartości względem dolara, którego wyceniono na 3,23 PLN.

SUROWCE
Zamieszki, które od kilku dni mają miejsce w Iranie, stanowią jeden z argumentów powstrzymujących cenę ropy naftowej przed głębszą korektą. Kraj ten dysponuje bowiem jednymi z największych zapasów tego surowca na świecie i rynek obawia się trwałych zakłóceń w dostawach. Sam OPEC mógłby wprawdzie bez problemu zwiększyć produkcję o ok. 4 mld dziennie, ale uruchomienie niewykorzystywanych od wielu miesięcy zasobów wymagałoby od eksporterów wiele determinacji i prawdopodobnie zepchnęłoby ceny przynajmniej o kilkanaście dolarów niżej, co nie leży w ich interesie. Pomimo korekty wywołanej chwilowym umocnieniem dolara ropa naftowa znajduje się wciąż w krótkoterminowym trendzie wzrostowym. Za baryłkę trzeba obecnie zapłacić ok. 68 USD.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance

Źródło: Open Finance