emFinanse: Jozin z Bazin wśród kruszców

Skąd to zainteresowanie?

Złoto traktowane jest jako inwestycja bezpieczna i stabilna, która opiera się kryzysom politycznym i gospodarczym. Zdarza się, że w takich sytuacjach cena kruszcu rośnie. Właśnie z podobną sytuacją mamy do czynienia obecnie. Od kilku miesięcy obserwujemy spadki indeksów giełdowych. Inwestorzy obawiający się o swój kapitał, sprzedają akcje i poszukują bardziej stabilnych lokat.

Ponadto na zainteresowanie tym surowcem wpływa sytuacja w Stanach Zjednoczonych, gdzie kryzys powoduje osłabianie się dolara. A to właśnie w tej walucie wyceniane jest złoto.

300% normy

Wszystkie te czynniki przyczyniły się do wzrostu popytu na kruszec. Rosnące zainteresowanie wpływa również na ceny złota, które jest najdroższe od 28 lat. W ciągu zaledwie siedmiu lat cena wzrosła o ponad 300%. Jeszcze w 2001r. wynosiła 250 USD za uncję, a w lutym osiągnęła rekordowy wynik – ponad 920 USD za uncję.

Marzenia Midasa

Ten najtrwalszy metal od dawna kojarzony był z bogactwem i przepychem. To nim ozdabiali się królowie i arystokraci. W szkole poznajemy mit o królu Midasie, którego największym marzeniem było, aby wszystko, czego dotknie, zmieniało się w złoto.

Nic nie zmieniło się także w teraźniejszości. Nasi dziadkowie i rodzice zdawali sobie sprawę, że najlepszą inwestycją jest złota biżuteria, którą łatwo można sprzedać.

Przekonanie o bezpieczeństwie inwestowania w szlachetny metal trwa do dziś – zmodyfikowaniu, a raczej poszerzeniu uległy jedynie formy lokowania kapitału.

Pierścionki czy bilony

Możliwości inwestycyjnych w surowce, w tym także w złoto jest wiele. Jedną z najprostszych form stanowi kupno złotej biżuterii. Dużą zaletą jest świadomość, że w przyszłości nie będzie problemów z jej sprzedażą.

Prostą formą jest także zakup monet np. w American Gold Eagle, British Gold Sovereign, południowo – afrykańskiego Krugerrand’a, chińskiej Pandy czy kanadyjskiego Lear’a. Najdroższe są monety kolekcjonerskie – rzadkie i z limitowanych serii, których ceny znacznie przewyższają cenę surowca, z którego są wykonane – wraz z upływem czasu zyskują znaczną wartość kolekcjonerską. To powoduje, że jest to dobra forma inwestycji w dłuższym okresie.

Kolejną zaletą jest duża płynność złotych monet. W przyszłości nie będzie problemu z ich sprzedażą. Odkupią je na pewno Narodowy Bank Polski, komisy kolekcjonerskie lub uczestnicy aukcji internetowych.

Jednak wadą takiego rozwiązania są przede wszystkim wysokie koszty transakcyjne, które sięgnąć mogą nawet 20%.

Sztabka w prezencie

Złoto można kupić również w postaci sztabek. Ich cena wacha się obecnie od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy złotych i zależy między od ich wagi, a także od próby surowca. Produkowane są także sztabki kolekcjonerskie, które – podobnie jak w przypadku monet – są najdroższe.

Sztabka może być dobrym prezentem, który będzie procentować wraz z upływem czasu.

Złoto dla bogatych

Kupno biżuterii, monet, a nawet sztabek to dobre i przede wszystkim proste formy inwestycji w złoto. Skorzystać mogą z nich nawet osoby nie posiadające znacznego kapitału. Natomiast dla gotowych na duże inwestycje ciekawym rozwiązaniem są fundusze alternatywne lub rynek kontraktów terminowych, których systematyczny wzrost obserwujemy od kilku lat. Dostrzegalny jest on szczególnie na giełdzie amerykańskiej, gdzie pojawiły się już małe kontrakty na złoto – tzw. „GOLD e-mini”. Do niedawna dostępne były przede wszystkim duże kontrakty na 100 uncji, natomiast małe stanowią 33%, czyli zawierane są na 33,2 uncje.

Istnieją również inwestycje w certyfikaty, konta złota, akcje kopalń złota, produkty strukturyzowane, fundusze złota, a także instrumenty pochodne.

Jozin za 30 lat

Trudno prognozować, czy popularność Jozina z Bazin utrzyma się przez kolejne trzy dekady, natomiast co do złota można być tego niemal pewnym.