emFinanse: Pozorna obniżka

Mniej za spółdzielcze

Do wczoraj obowiązywały przepisy wprowadzone 28 czerwca 2004r. – Zgodnie z nimi wysokość taksy notarialnej zależna była od wartości przedmiotu transakcji, a także od rodzaju własności – tłumaczy Jacek Głazik z emFinanse. – Dla mieszkań spółdzielczych była ona o połowę mniejsza niż dla mieszkań o pełnej własności, które obecnie stanowią przedmiot większości przeprowadzanych transakcji.

Za duża konkurencja

Zgodnie z obowiązującymi wcześniej przepisami w przypadku kupna mieszkania własnościowego o wartości 150 tys. złotych, opłata notarialna wyniosłaby 1780 złotych. – W tym przypadku jeszcze wczoraj za pierwsze 60 tys. wartości nieruchomości maksymalna taksa wyniosłaby 1010 zł netto, natomiast od pozostałych 90 tys. – 450 zł. – oblicza Jacek Głazik, Dyrektor Makroregionu ds. Kredytów Hipotecznych firmy emFinanse, Doradcy Finansowi. – Jednak w rzeczywistości konkurencja na rynku powodowała, że notariusze rzadko decydowali się na pobieranie maksymalnych opłat. Klienci szukali notariuszy, którzy pobierali mniejsze kwoty za przeprowadzane transakcje. Dlatego opłaty te spadały czasem nawet o połowę.

Aż cztery tysiące

Tymczasem osoby, które decydowały się na zakup nieruchomości o wartości 150 tys. złotych podanej wyżej, musieli „zostawić” u notariusza około 4 tys. złotych. – W przeważającej części składał się na to podatek od czynności cywilno – prawnych, który ustawowo wynosi 2% wartości kupowanej nieruchomości – wylicza Jacek Głazik, ekspert emFinanse. – Nowe przepisy tego nie zmieniają. Jest to nadal najwyższa opłata związana z kupnem nieruchomości, która w przypadku nabycia mieszkania o wartości 150 tys. wynosi 3 tys. złotych. W dalszym ciągu stanowić ona będzie znaczną część tak zwanych opłat okołokredytowych, czyli kosztów dodatkowych związanych z kupnem mieszkania i finansowania ich za pomocą kredytu hipotecznego.

Nie liczmy na wiele

Podane powyżej wyliczenia wskazują jasno, że osoby zainteresowane kupnem nieruchomości i tak powinny być przygotowane na to, że u notariusza zostawią przynajmniej kilka tysięcy. – Nowe rozporządzenie uderza przede wszystkim w notariuszy. – podkreśla Jacek Głazik z emFinanse. – Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem zarówno dla nich, jak i ich klientów byłoby obniżenie wysokości podatku. Dopiero taka decyzja przyniosłaby widoczne rezultaty.