Rozmowa z Michalem Jaloveckim, prezesem ES Polska
Słowo kryzys odmieniane już było przez wszystkie przypadki. Rynek nieruchomości znalazł się w oku tego cyklonu. Jak w takich warunkach wyglądały wyniki firmy budującej domy jednorodzinne?
Statystycznie, zupełnie nieźle. Wraz z moim współpracownikiem, prezesem słowackiego oddziału ES, Alešem Urbanekiem, z satysfakcją stwierdziliśmy przed kilkoma dniami, iż wyniki statystyk wskazują
Zostawmy na boku procenty. Ile konkretnie domów wybudował w ubiegłym roku ES?
W czerwcu 2009 budowaliśmy w sumie 482 domy w 3 krajach. Kilkadziesiąt w Polsce i na Słowacji, resztę w Republice Czeskiej. Liczba ta obejmuje wyłącznie tych klientów, dla których prowadzone były prace budowlane. Osób dla których przygotowywaliśmy projekt lub uzyskiwaliśmy pozwolenie na budowę, było kolejnych kilkaset. Latem 2010 będziemy prowadzić jednocześnie 530 budów. Warto zaznaczyć, że nie jest to prosta deweloperka, gdzie ktoś kupi 150 działek i zbuduje 150 domów, które mają 150 takich samych łazienek. To żadna sztuka. Sztuką jest obsłużenie 482 indywidualnych klientów – w różnych miejscach i z całkiem innymi wymaganiami. Tak pracuje inwestor zastępczy.
Skąd Pan wie, że za pół roku firma będzie miała dokładnie 530 klientów?
Posiadamy bardzo precyzyjny system statystyczny. Rozwijaliśmy go od początku istnienia firmy, pracowaliśmy nad nim po kilkaset godzin. Dzięki temu dysponujemy dzisiaj szczegółowymi informacjami.
Spójrzmy odrobinę w przyszłość. Jakie plany zarządzana przez Pana spółka wiąże z sezonem budowlanym 2010?
2010 rok będzie trudny dla ES Polska. Chcemy położyć nacisk na doskonalenie jakości naszych usług, co jest zadaniem bardzo wymagającym w warunkach wzrastającej liczby zleceń. Spośród nowości wprowadzanych w 2010 roku wymienić należy z pewnością nowy katalog domów. Zrobiliśmy znaczne postępy zarówno w jego stronie graficznej, jak i merytorycznej. Znalazły się w nim także nowe idee i projekty naszej firmy. Od stycznia 2010 wprowadzamy m.in. nowy program ZŁOTA RĄCZKA skierowany do klientów, którzy prace wykończeniowe wolą wykonać we własnym zakresie. Pozwala on zaoszczędzić na budowie domu całkiem konkretne pieniądze. Dobiegają również końca prace nad nową wersją naszych stron internetowych. Myślę, że będą one jeszcze lepiej spełniały oczekiwania naszych klientów, niż dotychczas. Przygotowujemy też miłą niespodziankę dla wszystkich tych, którzy zdecydowali się zaufać naszej firmie i wybudować dom z ES Polska. Z jej ogłoszeniem muszę poczekać jeszcze 2-3 tygodnie. Zdradzę jednak, że żadna firma na polskim rynku nie wprowadziła dotąd bonusu dla klientów o porównywalnej wartości. To będzie z pewnością COŚ, novum zarówno na rynku budowlanym, jak i marketingowym.
Źródło: ES Polska