Euro nadal pod presją. Coraz więcej emocji wzbudza Hiszpania

Brak postępu w rozwiązywaniu kryzysu zadłużenia strefy euro nadal ciąży rynkom finansowym, a pesymizm graczy wyrażają nadal wysokie rentowności obligacji krajów strefy euro.

Czwartkowy przetarg hiszpańskich obligacji rozczarował, co wywołało przecenę euro, a różnica w rentownościach 10-letnich obligacji Hiszpanii w stosunku do długu Niemiec zwiększyła się, przekraczając 500 pb, osiągając tym samym najwyższy poziom w historii strefy euro. Rentowności papierów dziesięcioletnich skoczyły w Madrycie na 6.97% (średnia), a więc tuż poniżej psychologicznej granicy 7%. Sytuacja ta zaskoczyła wielu graczy, bowiem do tej pory większym zaufaniem darzono Hiszpanię niż Włochy.

Pod presją sprzedających znalazł się ostatnio także dług Francji – czyli drugiej gospodarki strefy euro, co negatywnie przekłada się na postrzeganie tego kraju mierzone stawkami kontraktów CDS. Rentowności długu Włoch wciąż oscylują wokół 7,0% choć EBC pozostaje aktywny na rynku.

Nadal też inwestorów niepokoi brak porozumienia między Francją i Niemcami na temat roli, jaką miałby pełnić EBC w rozwiązaniu kryzysu. Rzecznik francuskiego rządu powiedziała ostatnio, że rolą banku centralnego jest zapewnienie stabilności euro, ale także stabilności. Wielu analityków sądzi, że jedynym sposobem powstrzymania rozprzestrzenienia się kryzysu jest na chwilę obecną to, by ECB zaczął kupować duże ilości obligacji, co w praktyce byłoby równoznaczne z ilościowym łagodzeniem polityki pieniężnej prowadzonym przez Rezerwę Federalną USA i Bank Anglii.  Tymczasem, kanclerz Niemiec Angela Merkel podtrzymuje stanowisko, iż Berlin sprzeciwia się, aby bank brał większą odpowiedzialność w rozwiązaniu kryzysu. Zdaniem Niemiec EBC nie tylko traciłby swoją niezależność, ale dodatkowo tworzyłby ryzyko inflacji.

We Włoszech nowy premier Mario Monti uformował technokratyczny rząd, jednak inwestorzy z ostrożnością podchodzą do tego, czy zmiany polityczne na Półwyspie Apenińskim zdołają uspokoić rynki. Mając na uwadze stagnację gospodarczą, siedmioprocentową rentowność obligacji skarbowych, czy dług publiczny bliski 2,0 bln euro powierzone zadanie może okazać się trudne do wykonania. Ponadto, nadal nie ma zgody greckiej opozycyjnej Nowej Demokracji na pisemne zobowiązanie, co do wspierania koniecznego programu reform, przedstawienia czego zażądała od Grecji UE.

Nastrojów nie poprawiają też agencje ratingowe. Fitch Ratings ostrzegł, iż kryzys strefy euro może zagrozić stabilności oceny amerykańskiego sektora bankowego.

Złoty cały czas pozostaje bardzo słaby, nie pomagają mu nawet interwencyjne sprzedaże walut przez BGK.  Podczas czwartkowej sesji kurs EUR/PLN znajdował się w okolicach najwyższych poziomów tygodnia na 4,45.

Źródło: PKO Bank Polski