„Bankowi pieniądze na pewno się przydadzą. Krzywa obrazująca sprzedaż kredytów gotówkowych, jego sztandarowego produktu, idzie mocno w górę. Wiceprezes Maciej Szczechura uchyla się od podania szczegółów, jednak stwierdza, że dynamika w I kwartale w stosunku do ubiegłego roku była znacznie powyżej 25 proc.”, czytamy.
„Pieniądze będą też potrzebne na akcję kredytów hipotecznych, którą Eurobank rozkręca od jesieni 2007 r. Na razie bez fanfar, ponieważ jest jeszcze na etapie testów nowych procedur sprzedaży. Chodzi o maksymalne skrócenie czasu przyznania kredytu. – Chcemy, żeby przeciętnie od złożenia wniosku do wypłaty pieniędzy upłynęło nie więcej niż pięć dni. Nie będzie to proste i nie w każdym przypadku uda się zamknąć proces w tak krótkim terminie, jednak staramy się, żeby mieć najszybszy kredyt hipoteczny na rynku – wyjaśnia Maciej Szczechura.”, czytamy dalej.
Jak podaje dziennik, bank stawia też na rozwój kart kredytowych. „W portfelu m ich około 100 tys. Na koniec grudnia ma podwoić ich liczbę. Sprzedaż mają pociągnąć nowości. Jesienią pojawią się nowe możliwości, jakich na polskim rynku jeszcze nie ma. Eurobank liczy też na profity z obecności w programie lojalnościowym Premium Club, w którym zajął miejsce Banku BPH […].”, pisze „PB”.
Bank intensywnie powiększa swoją sieć sprzedaży uruchamiając kolejne placówki partnerskie. W ciągu roku ruszyło już 50 placówek działających na zasadzie franczyzy. Plany banku przewidują otwarcie 90 kolejnych podobnych punktów do końca 2008 roku. Franczyzowe placówki eurobanku otwierane są w miejscowościach o liczbie 15-25 tys. mieszkańców.
Więcej na ten temat w „Pulsie Biznesu”.