Eurodolar na nowych minimach

Czwartkowe notowania na eurodolarze zdecydowanie należały do obozu niedźwiedzi. Od początku handlu na Starym Kontynencie inwestorzy dyskontowali wczorajsze postanowienia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Decyzja o rozpoczęciu operacji twist została niezbyt dobrze przyjęta.

Niedźwiedzie w sile

Uczestnicy rynku liczyli bowiem na coś więcej ze strony banku centralnego USA. Jednak spodziewali się takiego scenariusza, dlatego też spadki z tego powodu nie były zbyt duże. Natomiast bardziej wspólnej walucie zaszkodziły dziś dane makroekonomiczne ze Strefy Euro. Wstępne odczyty indeksu PMI dla sektora przemysłowego oraz usługowego spadły więcej niż szacowano. Dodatkowo odczyt aktywności w usługach spadł poniżej 50 pkt, co świadczy o jego kurczeniu się. To zły znak, świadczący o tym, że wspólna gospodarka zaczyna coraz mocniej hamować. Potwierdzeniem tego jest także słabszy od oczekiwań odczyt nowych zamówień w przemyśle. W stosunku do poprzedniego miesiąca odnotowano spadek o 2,1%, w zestawieniu z poprzednim rokiem wzrost wyniósł 8,4%, przy oczekiwanych 10,5%.

To wszystko źle podziałało na stosunek do ryzyka. Wzrost awersji zepchnął notowania eurodolara poniżej poziomu wsparcia na 1,35. W okolicy wartości 1,3425 byki próbowały kontrować spadki, lecz mało skutecznie. Większa niż szacowano liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA przełożyła się na to, że para EUR/USD ustanowiła nowe minima poniżej poziomu 1,34. Na tych poziomach nie udało się niedźwiedziom utrzymać i w miarę kończenia handlu w Europie kurs próbował powracać wyżej.

Złoty razi słabością

Kiepskie nastroje globalne odzwierciedlające się dziś w silnej przecenie akcji i spadkach na rynku eurodolara odcisnęły także piętno na krajowym rynku walutowym. Złoty od początku sesji europejskiej mocno tracił na wartości. Przez chwilę mgło się wydawać, że sytuacja będzie zgoła odmienna i pary złotowe zniwelują część wcześniejszych wzrostów, jednak gorsze dane z „wspólnej gospodarki” zdecydowały o ich dzisiejszym losie. Para USD/PLN wraz z przesuwaniem się eurodolara na coraz niższe poziomy osiągała coraz to nowe szczyty. W okolicy godziny 16:00 za jednego amerykańskiego dolara trzeba było zapłacić 3,34 zł. Nieco mniejszą skłonność do wzrostów miała dziś para EUR/PLN, mimo jednak tego ona też ustanowiła dziś kolejne nowe maksimum. To kolejny z rzędu dzień, kiedy złoty mocno razi słabością. To niepokojący sygnał zwłaszcza, że nie ma to odzwierciedlenia w fundamentach polskiej gospodarki.

Źródło: FMC Management