Europejski Bank Centralny się przebudza

Jean-Claude Trichet powiedział po decyzji o obniżce stóp w strefie euro o 50pb, że EBC rozważał ruch o 75pb, ale jednak ograniczono się tym razem do mniejszego cięcia.

W tej sytuacji dalsze obniżki są prawie pewne. Zakładamy, że jeszcze w grudniu dojdzie do powtórzenia wczorajszego ruchu a do końca 1poł09 główna stopa EBC może zejść do 2%.

W ostatnich miesiącach EBC próbował rozdzielić zarządzanie kryzysem finansowym i decyzje makroekonomiczne – teraz już porzucił te zabiegi.
Prezes EBC wspomniał również o możliwym przejściowym spadku inflacji poniżej celu w 2kw09, jednak najwyraźniej wykluczał możliwość deflacji. W naszym odczuciu bank centralny strefy euro nie ogarnął jeszcze w całości skali problemów i sił anty-inflacyjnych, które nadejdą, ale w końcu EBC odpowie odpowiednio. Cięć stóp dokonały też wczoraj inne banki centralne: w Czechach o 75pb, w Wielkiej Brytanii o 150pb i w Szwajcarii o 50pb.

Co to znaczy: Spodziewamy się kontynuacji agresywnego sprowadzania stóp w dół przez EBC do 2% przed końcem 1poł09.

Bez zmian opinii w RPP po cięciach za granicą

Prezes NBP powiedział wczoraj: „Po decyzji podjętej przez Bank Czech jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że powinna rozpocząć się ścieżka obniżki stóp w Polsce. W tej chwili Polska zaliczana jest do krajów o najwyższej stopie procentowej w Europie.

Dariusz Filar: “stopy powinny pozostać stabilne. Te kraje są zagrożone poważnym spowolnieniem gospodarczym, ich struktura inflacji pozwala im oczekiwać szybkiego spadku inflacji w najbliższych kwartałach”, dodał, że przeliczenie wag CPI oraz nowa projekcja inflacji (w lutym) potrzebne będą do rozważenia cięcia stóp. Zastanawiająco, Stanisław Nieckarz głosujący tradycyjnie za obniżkami (lub przeciw podwyżkom) mówił jedynie o obniżkach na początku przyszłego roku.

Nie ulega wątpliwości, że warunki rynkowe oraz otoczenie gospodarcze przemawiają za niższymi stopami procentowymi. Rosnące marże kredytowe wywołane zamrożeniem rynku międzybankowego oraz rosnącym postrzeganym ryzykiem kontrahenta (w powiązaniu z wyższymi stawkami Wibor) powodują zacieśnienie pieniężne w najmniej odpowiednim momencie, w otoczeniu recesji w UE. W takim otoczeniu jedynym argumentem przeciw obniżkom stop procentowych jest konieczność spełnienia kryterium inflacyjnego w połowie 2011 roku (gdyby Polska wchodziła do strefy euro). Wczorajszy głos Andrzeja Sławińskiego przypomina o tym. Kłopot w tym, że czekanie z obniżkami do czerwca 2009 (kiedy rozstrzygnie się członkostwo w ERM-2) narazi gospodarkę na znaczące koszty.

Co to znaczy: Zmiany na rynku kredytowym i otoczenie gospodarcze domagają się obniżek stóp, ryzyko niespełnienia kryterium inflacyjnego pozostaje jednak dodatkowym wyzwaniem

W skrócie

Polska ratuje Islandię

Polska wyłoży 200mln USD w ramach konsorcjum udzielającego 6mld USD kredytu dla Islandii.

Zespół analiz makroekonomicznych

Mateusz Szczurek
Rafał Benecki
Grzegorz Ogonek