W zasadzie bardziej aktywny handel miał miejsce jedynie na mniejszych spółkach, można było wyczuć pewną atmosferę wyczekiwania na rozwój sytuacji na rynku, głównie amerykańskim. Inwestorów interesował poziom zamknięcia wczorajszych notowań w USA i dzisiejsze dane z tamtejszego rynku pracy. W trakcie handlu sytuacja na pozostałych europejskich parkietach nie sprzyjała kontynuacji hossy również na GPW. We wczesnych godzinach niewiele się działo, ponieważ rynek czekał na publikację decyzji banków centralnych w sprawie poziomu kosztu pieniądza. Obywa banki centralne, które na czwartek miały zaplanowane ogłoszenie tej decyzji, nie zaskoczyły. Bank Anglii podniósł stopy procentowe o 25 p.b. do 5,75%, natomiast Europejski Bank Centralny pozostawił stopę procentową na nie zmienionym poziomie 4%. Komunikaty brytyjskich i europejskich władz monetarnych można określić jako jastrzębie, wskazujące na możliwość dalszego zacieśniania polityki pieniężnej. Dodatkowo rynkowi akcji nie pomogły rosnące ceny ropy naftowej oraz dobre dane ze strefy makro dotyczące zatrudnienia i koniunkturze w sektorze usług w USA. Wszystkie te informacje sprawiły, że na zamknięciu FT-SE stracił 0,57%, a CAC40 0,63%.
Za oceanem przez większość notowań ceny akcji spadały na skutek przywołanych już wcześniej dobrych danych makro, ponieważ zmniejszają one szansę na obniżkę stóp procentowych. Wzrost cen ropy naftowej oraz zapowiedź kontynuacji podwyżek stóp procentowych sprawiła, że wzrosła rentowność obligacji skarbowych, co przełożyło się na spadki na rynku akcji. Dopiero pod koniec notowań nastąpiło znaczne odbicie i indeksy zdołały zakończyć dzień neutralnie, a w przypadku Nasdaq Composite – na przyzwoitym plusie. Dow Jones stracił 0,08%, S&P500 zyskał 0,03%, natomiast technologiczny Nasdaq urósł aż o 0,44%.
Dziś w centrum uwagi inwestorów znajdować się będą dane z amerykańskiego rynku pracy. Prognozuje się, że liczba nowo zatrudnionych w sektorze pozarolniczym wynosić będzie 120 000 wobec 157 000 w poprzednim miesiącu. Jednocześnie szacowana stopa bezrobocia w amerykańskiej gospodarce ma wynieść 4,5%.
Na warszawskiej giełdzie dziś można spodziewać się ograniczonej skali handlu przed godziną publikacji danych (14.30). Indeksy do tego czasu powinny utrzymywać się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Końcówka tygodnia w dużym stopniu będzie uzależniona od faktycznego odczytu danych.