Banki centralne Indii, Korei Południowej, RPA, Sri Lanki, Turcji, Tajlandii, Kolumbii, Węgier także podnoszą stopy procentowe. W Stanach Zjednoczonych stanie się to po raz 17-ty, takiego zdania są ankietowani ekonomiści. Wysokie stopy procentowe uatrakcyjniają amerykański rynek długu. Rosną rentowności obligacji. Na 2-letnich papierach można zarobić 5,25% a na 10-letnich 5,23%. Jednak oczekiwane spowolnienie gospodarcze budzi wątpliwości co do dalszego dynamicznego wzrostu globalnej gospodarki. Spadek popytu ze strony konsumentów amerykańskich ograniczy zbyt przedsiębiorstw eksportowych, zwłaszcza azjatyckich. Rosnący popyt wewnętrzny w takich gospodarkach jak japońska może nie wystarczyć, aby uzupełnić ubytek zza oceanu. W tym tkwi problem. Na komunikat FOMC uczestnicy rynku czekają jak na zbawienie. Liczą, że Ben Bernanke zasugeruje jak długo jeszcze stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych będą rosnąć. Jednak komunikaty po decyzji odnośnie zmian w polityce pieniężnej bywają zwykle suche i lakoniczne. Nie jest zatem wykluczone, że w czwartek wieczorem inwestorzy niczego nowego się nie dowiedzą. Czego można się wówczas spodziewać? Biorąc pod uwagę majowo-czerwcową przecenę można by liczyć na silniejsze odreagowanie spadków. Brak złych informacji powinien podziałać pozytywnie na rynki akcji zwłaszcza te, o silnych fundamentach jak rynek polski. Jednak groźba spowolnienia gospodarczego w USA będzie wisiała w powietrzu, a powrót do hossy zależy od przekonania inwestorów, iż owo spowolnienie nie zaszkodzi globalnej gospodarce.
W Stanach Zjednoczonych indeksy zakończyły dzień na lekkim „plusie”. Podobnie było dziś rano w Azji. Można zatem przypuszczać, że również na parkietach europejskich otwarcie będzie pozytywne. Jednak niskie obroty na GPW mogą martwić inwestorów, podobnie jak utrzymująca się relatywnie słaba złotówka. Jest to wynikiem przepływu środków zainwestowanych niegdyś w Polsce i innych emerging markets w kierunku Stanów Zjednoczonych, gdzie rynek długu kusi atrakcyjną rentownością.
Dziś po południu na rynku pojawią się amerykańskie publikacje. Poznamy czerwcowy odczyt wskaźnika zaufania konsumentów instytutu Conference Board a także wielkość sprzedaży domów na rynku wtórnym w maju (prognoza: -1,5%). Dziś również rozpoczyna obrady RPP, lecz jutrzejsza decyzja odnośnie poziomu stóp procentowych w naszym kraju nie powinna być zaskoczenie. Nikt bowiem nie oczekuje zmian w prowadzonej przez NBP polityce pieniężnej.
Michał Kowalski, Analityk w firmie Expander