W praktyce firmy już teraz mogą w porozumieniu z pracownikami obniżać zarówno ich czas pracy, jak i pensje.
– Wiele firm po prostu nie wie, że przysługuje im takie uprawnienie – mówi Marek Gątkiewicz, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie.
W ubiegłym roku w województwie mazowieckim porozumienia z pracownikami w tego typu sprawach zawarły tylko trzy firmy. Podobnie w województwie śląskim. W Wielkopolsce tylko jeden pracodawca dogadał się z podwładnymi i z powodu problemów finansowych zmienił warunki ich pracy.
Liberalny kodeks
Podstawą zawierania wspomnianych porozumień może być art. 231a k.p. Stanowi, że pracodawca, który nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub zatrudnia mniej niż 20 osób, może zawrzeć z pracownikami, gdy uzasadnia to jego sytuacja, porozumienie o stosowaniu mniej korzystnych warunków zatrudnienia niż wynikające z ich umów o pracę.
– Wymiar czasu pracy i redukcja płac mieści się w pojęciu warunków zatrudnienia. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby firmy już teraz za zgodą pracowników obniżały im czas pracy i wynagrodzenie – mówi dr Monika Latos-Miłkowska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Podkreśla, że w krajach zachodnioeuropejskich tzw. worksharing to jedna z najskuteczniejszych metod ochrony przed likwidacją miejsc pracy. Takie rozwiązanie zapobiega zwolnieniom szczególnie w tych firmach, których działalność jest uzależniona od koniunktury gospodarczej – tych najbardziej zagrożonych kryzysem gospodarczym.
– Paradoksalnie obecnie obowiązujące przepisy są bardziej liberalne niż te proponowane przez rząd – dodaje Monika Latos-Miłkowska.
W jakiej sytuacji – zgodnie z art. 231a – może zostać zawarte porozumienie w/s zmiany wysokości pensji z pracownikami ? W jakiej formie powinno zostać zawarte takie porozumienie ? Kiedy w przypadku zwolnienia indywidualnego przysługuje pracownikowi odprawa ?
Łukasz Guza
Więcej: Gazeta Prawna 3.02.2009 (23) – str. 2-3