”Obdarowani, którzy nie są spokrewnieni, od podarunku, którego wartość przekracza 4902 zł, powinni zapłacić podatek. Między rodziną jest trochę lepiej. Najbliżsi, którzy przekazują sobie prezenty, są z podatku od darowizn zwolnieni do 9637 zł. Gdy prezent przekroczy tę kwotę, w ciągu pięciu lat, czyli sumując np. wartość prezentów świątecznych z ostatnich pięciu lat, aby skorzystać ze zwolnienia od podatku, trzeba będzie darowiznę zgłosić w urzędzie skarbowym” – czytamy w ”Dzienniku Gazecie Prawnej”.
”Prezent świąteczny lub okolicznościowy to darowizna podlegająca ustawie o podatku od spadków i darowizn. – O otrzymaniu prezentów świątecznych z zasady nie informujemy organów podatkowych. Jednak w przypadku podarunków o wartości przekraczającej 9637 zł na osobie podlegającej temu zwolnieniu ciąży obowiązek zgłoszenia tego faktu do urzędu skarbowego. Zgłoszenie dokonywane jest na formularzu SD-Z2 – tłumaczy Joanna Michalska” – czytamy dalej.
”Paweł Jabłonowski, szef departamentu podatkowego Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna, nie zgadza się ze stwierdzeniem, że wręczenie upominku automatycznie pociąga za sobą powstanie obowiązku podatkowego. Zdaniem eksperta przekazanie prezentu nie powinno podlegać ustawie o podatku od spadków i darowizn. Przekazanie prezentu nie wyczerpuje znamion wykonania umowy darowizny. Jak stanowi art. 888 kodeksu cywilnego, przez umowę darowizny darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku” – dodaje ”Dziennik Gazeta Prawna”.
Nie ulega wątpliwości, że gdyby fiskus mógł to opodatkował by każdą czynność i każdą rzecz w kraju. Nie wystarczy, że przedsiębiorcy płacą już w Polsce ponad 40 różnych podatków. Nawet prezenty dla rodziny mogą być niedługo opodatkowane. Nie należy popadać w skrajność. Jednak warto się zastanowić, dokąd zaprowadzi fiskusa chęć nadmiernego opodatkowania.
Więcej informacji na ten temat w dzisiejszym wydaniu ”Dziennika Gazety Prawnej”, w artykule Ewy Matyszewskiej pt. ”Fiskus może żądać podatku od prezentów”.