Fiskus spogląda w stronę kryptowalut

diy13, YAY Foto

Zapłacimy nimi w kawiarni czy u księgowego, a nawet nabywając nieruchomość. Rynek związany z szeroko pojętymi kryptowalutami rośnie w ogromnym tempie pomimo (lub też dzięki) braku przepisów prawnych szczegółowo regulujących ich status. Nie znaczy to jednak, że działalność związana z kryptowalutami umyka uwadze organów władzy publicznej, w tym oczywiście fiskusa.

Wraz ze wzrostem popularności wirtualnych walut na rynku wykształcił się szereg usług, do których należą: aplikacje umożliwiające realizowanie płatności za pomocą kryptowalut, usługi udostępniania elektronicznych portfeli do ich przechowywania, kantory kryptowalutowe, usługi umożliwiające „wykopywanie” własnych kryptowalut, pozyskiwanie środków finansowych w ramach ICO czy też czysto spekulacyjny obrót kryptowalutami. Temat stał się już przedmiotem pierwszych interpretacji organów podatkowych oraz wyroków sądów, w tym Trybunału Sprawiedliwości. Uczestnicy wirtualnego obrotu powinni pamiętać o realnych skutkach w podatku VAT, jakie mogą nieść ze sobą transakcje realizowane przy wykorzystaniu kryptowalut.

Kryptowaluty oczami Fiskusa

Do niedawna polskie organy podatkowe kwalifikowały sprzedaż kryptowalut jako odpłatną usługę elektroniczną podlegającą opodatkowaniu podatkiem VAT ze stawką 23%, odmawiając zastosowania zwolnienia z VAT dotyczącego usług finansowych. Skutkowało to potencjalnym dodatkowym obciążeniem transakcji obrotu kryptowalutami 23% VAT, co było szczególnie uciążliwe w przypadku osób fizycznych nie prowadzących działalności gospodarczej (które ostatecznie poniosłyby ciężar podatku).

Z pomocą przyszedł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który w sprawie C-264/14 Hedqvist potwierdził, że transakcje dotyczące walut nietradycyjnych, czyli innych niż pieniądze, o ile waluty te zostały zaakceptowane przez strony transakcji jako alternatywny wobec prawnych środek płatniczy, stanowią transakcje finansowe. Wyrok TSUE zapoczątkował odwrócenie linii interpretacyjnej organów skarbowych, które w ślad za wyrokiem zaczęły potwierdzać stanowisko podatników o zwolnieniu transakcji na kryptowalutach z podatku VAT.

Zwolnienie transakcji na rynku kryptowalut z podatku VAT powinno znaleźć zastosowanie zarówno w przypadku pierwotnego nabycia kryptowalut (wykopywania), jak również nabycia na rynku wtórnym.

Zapłata kryptowalutą kwalifikowana jako usługa

Płatność za towar lub usługę za pomocą waluty wirtualnej nie jest zwykłym rozliczeniem pomiędzy stronami polegającym na „zapłacie” kryptowalutą za nabytą usługę lub towar. Zgodnie ze stanowiskiem organów podatkowych, w profesjonalnym obrocie zapłata kryptowalutą jest traktowana jako jej zbycie, czyli wykonanie usług zwolnionej z VAT. Obecnie wprawdzie nie ma obowiązku dokumentowania usług zwolnionych z VAT poprzez wystawienie faktury. Jednakże obrót zwolniony z VAT powinien zostać wykazany w deklaracji VAT i z uwagi na ewentualną konieczność wyliczania współczynnika sprzedaży opodatkowanej i zwolnionej z VAT może mieć negatywny wpływ na prawo do odliczenia VAT przy nabywaniu przez podatnika towarów i usług.

Przyszłość obrotu kryptowalutami

Wszystko, co o rozliczaniu kryptowalut wiemy do tej pory, jeszcze przez jakiś czas podlegać będzie zmianom i uzupełnieniom. W ramach wdrażanego z rządowej inicjatywy programu „Od papierowej do cyfrowej Polski” utworzono grupę ekspercką pod nazwą „Blockchain i kryptowaluty”. Zadaniem ekspertów jest m.in. przygotowanie definicji wirtualnych walut. Wynik dotychczasowej analizy wskazuje na brak potrzeby opracowania odrębnego aktu prawnego poświęconego technologii blockchain lub walutom cyfrowym. Prace grupy mają skupić się na przygotowaniu propozycji zmian obowiązujących przepisów, które tworzą nieuzasadnione bariery dla rozwoju technologii blockchain.

Według pierwotnego założenia waluty Internetu miały być całkowicie niezależne od banków, rządów i instytucji. Obecnie przekonujemy się jednak, że idee ich twórców weryfikuje ustawodawca wespół z fiskusem, a posługując się kryptowalutami bez wiedzy o ich statusie narażamy się na konsekwencje prawne.

 Kamil Stelmach, adwokat w Kancelarii Magnusson, Tokaj i Partnerzy