Fortis i BGŻ opóźniają emisję akcji

„- Poprosiliśmy Komisję Nadzoru Finansowego o przesunięcie terminu zwiększenia płynności akcji banku notowanych na giełdzie do poziomu co najmniej 10 -15 proc. do końca pierwszego półrocza 2010 r. – mówi Jan Bujak, wiceprezes Fortis Banku. Powodem jest sytuacja na giełdzie. – Nie moglibyśmy uzyskać teraz za akcje godziwej ceny – uważa Bujak. Jest optymistą i ma nadzieję, że Komisja przychyli się do prośby.

Wczoraj akcjonariusze BGŻ zdecydowali, że spółka zadebiutuje na giełdzie najpóźniej w I kwartale przyszłego roku. Pierwotnie plany mówiły o III kwartale tego roku.

Fortis będzie musiał wyemitować akcje nie tylko po to, żeby spełnić zobowiązanie wobec Komisji Nadzoru Finansowego, ale także by zwiększyć swoje fundusze. Jest mało prawdopodobne, żeby spółka matka, która w poniedziałek została potężnie dofinansowana przez rząd Holandii, była skłonna dokapitalizować bank w Polsce. – Do 2010 r. starczy nam kapitału na rozwój. Nie będziemy w tym czasie wypłacać dywidendy. Według planów w 2010 r. z emisji akcji dostaniemy 0,5 -1 mld zł – tłumaczy Bujak.
Wiceprezes powiedział wczoraj, że problemy Fortisu w Beneluksie nie wpływają na bieżącą działalność banku w Polsce.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.

– Ostatnie wydarzenia dotyczące grupy Fortis pozostają bez wpływu na naszą bieżącą działalność operacyjną. Kondycja Fortis Banku Polska, podobnie jak i Dominet Banku, jest bardzo dobra i nic nie wskazuje na to, aby to miało się zmienić – mówi Jan Bujak. – Sytuacja grupy nie ma bezpośredniego wpływu na naszych klientów. Pamiętajmy o tym, że Fortis Bank i Dominet Bank są odrębnymi spółkami z własnym bilansem.

– Zaktualizowaliśmy nasze cele. Do 2012 roku chcemy być co najmniej dwukrotnie więksi niż w dniu zakupu Dominetu. Chcemy mieć dwa razy wyższy poziom przychodów, zamierzamy podwoić liczbę oddziałów i dwukrotnie zwiększyć nasze udziały w rynku – dodaje Alexander Paklons, prezes Zarządu Fortis Banku Polska i przewodniczący Rady Nadzorczej Dominet Banku.

Więcej na ten temat na stronach „Rzeczpospolitej”.

Na podstawie: Eliza Więcław