Bank chciał nadać nazwę Fortuna oferowanym przez siebie lokatom 3-, 6- i 12-miesięcznym o zmiennej stopie oprocentowania. O objęcie znaku ochroną starał się przez pięć lat. Wreszcie rok temu Urząd Patentowy (UP) odmówił rejestracji. Uznał znak za zbyt podobny do zarejestrowanej i chronionej marki – Narodowy Fundusz Inwestycyjny Fortuna – podaje „Plus Biznesu”
Nie byłoby żadnego problemu, gdyby bank chciał wprowadzić markę Fortuna PKO BP. Różniłaby się ona wystarczająco od znaku NFI. Samo słowo Fortuna stwarza jednak ryzyko wprowadzenia klientów w błąd – twierdzi Zofia Czubala z UP.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Rzecznik patentowy PKO BP przyznał na rozprawie, że bank chciał zarejestrować markę w tej samej klasie usług co NFI Fortuna, czyli lokat środków pieniężnych – podaje „Plus Biznesu”
Działalność banku i NFI są przecież tak różne, że naprawdę nie ma ryzyka popełnienia błędu przez klientów. Obie instytucje oferują diametralnie różne usługi – twierdził rzecznik PKO BP.
Nie przekonał jednak sądu, który zgodził się z UP, że znaku nie można zarejestrować.
Podobieństwo świadczonych usług nie ulega kwestii. W znaku NFI najsilniejszym elementem jest słowo Fortuna. Zarejestrowanie tego słowa na rzecz banku mogłoby wprowadzać w błąd – uzasadniła wyrok sędzia Maria Jagielska.
Wyrok nie jest prawomocny i giełdowy bank może go zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego.