Fundamenty domowego ubezpieczenia

Prawdziwą polisę poznaje się w biedzie. Zamiast więc spieszyć się i brać, co popadnie, lepiej przemyśleć co i na jaką kwotę chcemy ubezpieczyć we własnym mieszkaniu. 

Zalecenie to szczególnie wziąć powinni sobie do serca kredytobiorcy. Ubezpieczanie kredytowanej nieruchomości to typowy moment, w którym pośpiech i nagromadzenie formalności odbierają czujność, z jaką w innych okolicznościach sięga się po produkty finansowe.

Ubezpieczona nieruchomość, czyli co

Ubezpieczona nieruchomość, czyli co


Przy polisie na mieszkanie przedmiot ubezpieczenia nie jest wcale jednoznaczny. Ubezpieczenie dotyczyć może samego domu, jak i pomieszczeń przynależnych, gospodarczych, garażu, ogrodzenia nieruchomości. Może obejmować ochroną tak mury lokalu, jak i znajdujące się w nim meble, sprzęt elektroniczny, dzieła sztuki, rowery, środki pieniężne, sprzęt turystyczny, zwierzęta domowe itp. 


Zakres ochrony wydaje się tym samym szeroki – od samego budynku (ściany, stropy, belki, instalacje okien i drzwi zewnętrznych) po szczególne elementy jego wyposażenia; nie jest to jednak żadną regułą. Ubezpieczenia występują w najróżniejszych konfiguracjach i wariantach, stąd konieczność dokładnej lektury OWU, by upewnić się, co dokładnie podlega ochronie w ramach konkretnej polisy.

W wariancie podstawowym ubezpieczeń nieruchomości oferuje się ochronę na wypadek:

Coraz częściej ubezpieczenia mieszkania sprzedaje się w ramach pakietów, gdzie lokum ubezpieczone jest na wypadek całej gamy różnych zdarzeń mocą jednej tylko umowy. Nawet cały pakiet polis w szufladzie może jednak nie pomóc w potrzebie.

Czym chata bogata


Indywidualny charakter każdej nieruchomości sprawia, że zakres potrzeb klienta X często nie pokrywa się z ofertą wystandaryzowanego ubezpieczenia Y. Zapaleni kolekcjonerzy broni, właścicielki cennej biżuterii, filateliści z prawdziwego zdarzenia – oni wszyscy dopytywać będą przede wszystkim o produkty, które zapewnią odszkodowanie na wypadek utraty tego, co cenne i co gromadzone od lat. W większości firm nie ma problemu z ubezpieczeniem „nietypowego” majątku, trzeba się jednak przy tym liczyć z dodatkowymi kosztami. Dopłacić trzeba będzie najczęściej za objęcie ochroną:

Suma wszystkich zdarzeń


Bez względu na rozpiętość parasola ochronnego, wyzwaniem będzie ustalenie właściwej sumy ubezpieczenia. Przyjęty pułap zdeterminuje wysokość ewentualnie wypłaconego później odszkodowania. Jak postępować? Kto potrzebuje ubezpieczyć swoją posiadłość na cito, bez konieczności poddawania posiadanego majątku rewizji specjalisty, będzie mógł to zrobić, jednak zwykle tylko do ustalonej kwoty. Przy ubezpieczaniu nieruchomości o wysokiej wartości konieczne będzie oszacowanie jej wartości przez rzeczoznawcę, który sprawdzi m.in. jak zabezpieczony jest dom – czy posiada atestowane zamki, alarmy, systemy antywłamaniowe, ograniczające zewnętrzne niebezpieczeństwo.

Ubezpieczając się, unikać należy tak sytuacji niedoubezpieczenia, jak i nadubezpieczenia. O niedoubezpieczeniu mowa, gdy suma ubezpieczenia jest zbyt niska w stosunku do przedmiotu ubezpieczenia, bo na przykład nieprecyzyjnie oszacowano lub zaniżono wartość ubezpieczanego majątku. Wtedy, w razie zaistnienia zdarzenia losowego, otrzymane odszkodowanie może nie wystarczyć na naprawę lub zakup nowego mienia w miejsce zniszczonego. 

Równie niekorzystne jest tzw. nadubezpieczenie, czyli ubezpieczanie mieszkania na wygórowaną kwotę, by zabezpieczyć się na każdą ewentualność. Nie należy zapominać, że za taki spokój ducha przychodzi słono zapłacić. Im większa odpowiedzialność będzie spoczywała po stronie zakładu ubezpieczeń, tym wyższą składkę ubezpieczeniową on naliczy.

Uwaga na franszyzy i podlimity


Uwagę ubezpieczającego mieszkanie przykuwać powinno też, w dwóch kontekstach, hasło „franszyza”. Po pierwsze – franszyza integralna. To zapis w umowie, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń nie uruchamia procesu likwidacji, jeśli wartość szkody nie przekracza ustalonego limitu. W praktyce dotyczy to kwot na poziomie kilkuset złotych. Takie rozwiązanie wyklucza nierentowne podejmowanie likwidacji zbyt wielu drobnych szkód, za to z punktu widzenia ubezpieczonego pozwala obniżyć wysokość składki za ubezpieczenie .

Z kolei tam, gdzie mowa o franszyzie redukcyjnej, mowa o pomniejszaniu kwoty odszkodowania o pewną ustaloną wcześniej wartość – może to być na przykład 10% sumy ubezpieczenia, albo też inna, nominalnie wskazana kwota. W sytuacji zrealizowania się któregoś z ryzyk, zakład ubezpieczeń wypłaci zatem odszkodowanie w pomniejszonej kwocie. Sytuację tę można odwrócić za sprawą tzw. wykupu udziału własnego, co oznacza wniesienie dodatkowej opłaty powodującej, że odszkodowanie będzie wypłacane w całości. 

Podobne ograniczenia dotyczą konkretnych elementów wyposażenia domu, szczególnie narażonych na zniszczenie czy kradzież. Nierzadkie są przypadki stosowania tzw. podlimitów – procentowych ograniczeń wysokości ewentualnego odszkodowania. Przykładowo, w przypadku sprzętu RTV taki podlimit może sięgać 10%, co w praktyce oznacza, że w razie wystąpienia szkody ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie w wysokości nie wyższej niż 10% zadeklarowanej sumy ubezpieczenia. Podobnie chociażby z przechowywaną w domu gotówką – ograniczenie będzie tutaj zwykle wynosiło kilka procent. 
 

Okazje dla oszczędnych


Mając na uwadze powyższe kwestie trzeba, ubezpieczając mieszkanie, szukać zniżek. Składka ubezpieczeniowa będzie mniejsza choćby wtedy, gdy dokładnie zabezpieczymy lokal na wypadek włamania i kradzieży – każdy ubezpieczyciel doceni montaż antywłamaniowych drzwi i okien, atestowane zamki, systemy alarmowe i przeciwpożarowe.

Jeśli w minionych latach w naszej nieruchomości nie doszło do rabunków, kradzieży i innych zdarzeń, które skutkowałyby wypłatą odszkodowania, towarzystwo ubezpieczeń prawdopodobnie wynagrodzi nas zniżką w kolejnych okresach. Większość ubezpieczycieli docenia klientów lojalnych, niektórzy wynagradzają pewne grupy zawodowe czy mieszkańców określonych terenów. 

Takie i podobne okazje cenowe kuszą. Ważne, by pozostały tylko „jednym z”, ale nie pierwszym kryterium oceny polisy. Przy szczególnie wartościowym mieniu, paradoksalnie, na oszczędności trudno sobie pozwolić. 

Źródło: Bankier.pl