Fundusze akcji znów wracają do łask graczy

Od kwietnia rosną ceny walorów na giełdzie, co przekłada się na wyniki funduszy akcyjnych. Kto ulokował w nich pieniądze przed miesiącem, do dzisiaj mógł zarobić nawet niemal 20 proc. Wciąż fatalnie za to wygląda sytuacja osób, które zainwestowały w fundusze przed dwoma laty i za wczasu nie wycofały pieniędzy. One wciąż notują kilkudziesięcioprocentowe straty. W najbliższych tygodniach mają jednak spore szanse, by znacznie je odrobić.

Wczoraj indeks największych spółek WIG20 rósł drugi dzień z rzędu. Tym razem o ponad 2 proc., w poniedziałek zaś wystrzelił aż o ponad 6 proc. Jak podkreślają analitycy z firmy Ipopema, do końca roku giełda ma szansę urosnąć 10, a nawet 20 proc. Inwestorzy, przede wszystkim duzi, powrócili do kupowania, wierząc, że najgorsze już za nami.

Optymizm na parkietach pomaga tym wszystkim, którzy lokują oszczędności w jednostkach TFI. To właśnie fundusze akcyjne cieszą się teraz największym wzięciem. Dzięki nim saldo wpłat i umorzeń w TFI w maju, po kilkunastu miesiącach spadków, może wreszcie być dodatnie. Ostrożne szacunki analityków mówią o tym, że w ubiegłym miesiącu inwestorzy ulokowali w funduszach około 200 mln zł więcej, niż z nich wypłacili. Optymiści zaś prognozują, że aktywa TFI mogły wzrosnąć netto nawet o 600 mln zł. Eksperci podkreślają, że do funduszy wracają teraz przede wszystkim doświadczeni gracze. Nie chcą przegapić dobrego momentu na ulokowanie oszczędności.

Obok funduszy akcyjnych inwestorzy w ubiegłym miesiącu kupowali więcej jednostek funduszy stabilnego wzrostu – mówi Katarzyna Siwek, analityk firmy doradczej Expander.

Zyski w ostatnich tygodniach przynoszą fundusze akcji lokujące kapitał zarówno na polskiej, jak i zagranicznych giełdach, głównie na tzw. rynkach wschodzących. AIG Rynków Wschodzących zyskał w maju 16,7 proc., a Pioneer Akcji Rynków Wschodzących 17,3 proc.

– Inwestorzy wierzą, że do niedawna dynamicznie rozwijające się kraje Azji, Ameryki Południowej czy Europy Centralnej i Wschodniej pierwsze wyjdą z kryzysu. Stąd wynikają wzrosty jednostek funduszy lokujących kapitał na tych rynkach – mówi Bernard Waszczyk, analityk Open Finance. Jego zdaniem w najbliższych tygodniach nadal będzie warto inwestować oszczędności w fundusze akcji.

Najlepiej poczekać do korekty i kupować jednostki na spadkach – tłumaczy Bernard Waszczyk. – Ale nigdy nie wolno lokować wszystkich oszczędności w tym samym momencie. Najlepiej rozłożyć inwestycje na raty i w zależności od rozwoju sytuacji na rynku co jakiś czas dokładać do funduszy pewną część środków – dodaje. Trzeba również pamiętać o tym, że lokowanie oszczędności w funduszach akcji powinno być zaplanowane co najmniej na kilka lat. Wówczas znacznie zmniejsza się ryzyko dużych strat.

– O ile fundusze akcji zyskiwały klientów, to inwestorzy w maju pozbywali się funduszy rynku pieniężnego i gotówkowych, które ostatnio mają gorszą passę – uważa Katarzyna Siwek. Fundusze rynku pieniężnego i gotówkowe w maju odnotowały straty. DWS Płynna Lokata był na minusie ponad 2 proc., a Skarbiec Gotówkowy prawie 4 proc.

Dużo zarobić nie dały także popularne niedawno fundusze obligacji. Arka miała skromny wzrost – o 1,3 proc., a Legg Mason Obligacji nieznacznie nawet stracił – 0,02 proc. Wszystko przez to, że stopy procentowe w Polsce przestały spadać, a tylko ich cięcia sprzyjają tego typu funduszom.

Podobnie jest z funduszami denominowanymi w walutach obcych. Ich bardzo duże zyski w ostatnich miesiącach były wynikiem głównie osłabienia złotego. Teraz, gdy złoty nabiera siły, inwestorzy nie mogą się już spodziewać takich zarobków.

Łukasz Pałka