Fundusze emerytalne w nieuczciwy sposób próbują zatrzymać przy sobie klientów

„Sposobów na to jest kilka, ale najczęściej wystarczy postraszyć i klient sam się rozmyśli – mówi „Gazecie” ratownik pracujący dla ING. Dla uciekinierów – tak ratownicy nazywają nielojalnych klientów – ma przygotowaną specjalną broszurę „Mity i fakty”. ING zachęca w niej: „zanim zmienisz fundusz, przeczytaj, przemyśl i sprawdź”. Z ulotki dowie się np., że najniższe opłaty na rynku ma właśnie ING, bo większość jego klientów płaci jedynie 5,8 proc. od każdej składki. Więcej, bo 7 proc., płacą tylko nowi klienci” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

„- To wprowadzanie klientów w błąd – denerwuje się Agnieszka Nogajczyk-Simeonow, prezes towarzystwa Allianz. Przypomina, że ich klienci bez względu na staż płacą jedynie 4 proc. – To, co robi ING, jest nie fair – dodaje. – Odsyłamy klientów po więcej informacji, zarówno na naszą stronę, infolinię, jak i stronę internetową Komisji Nadzoru Finansowego, gdzie klient może znaleźć wszystkie informacje dotyczące poszczególnych funduszy emerytalnych – tłumaczy Beata Zduńczyk-Skup, rzecznik ING. Broszura rzeczywiście opatrzona jest adresem strony internetowej KNF. Całość wygląda, jakby było wydrukowane na papierze firmowym Komisji. KNF nic jednak o tym nie wie” – informuje „Gazeta Wyborcza”.

„Na tym nie koniec. W dalszej części ulotki ING chwali się pierwszym miejscem w rankingu funduszy emerytalnych „Gazety Wyborczej” z 2 grudnia ubiegłego roku. Tyle że „Gazeta” nie opublikowała tego dnia żadnego rankingu. Zestawienie funduszy emerytalnych, na które powołuje się ING, pochodzi z tekstu o… oszustwach akwizytorów OFE. W rankingu „Gazety” zamieszczonym kilka dni później ING zajął 3. miejsce ex aequo z Pekao. Wyprzedziły go Generali i Allianz” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

ING nie jest jedyne – wiele innych OFE stosuje podobne nieczyste zagrywki akwizytorów i ratowników. Według przedstawicieli funduszy, jest to spowodowane ułomnością systemu, do którego OFE po prostu muszą się dostosować. Rząd jednak na razie nie ma pomysłu na poprawę sytuacji, pozostaje więc systematyczna praca organiczna. Czy jednak nie jest to walka z wiatrakami?

Więcej na temat nieuczciwych praktyk OFE w dzisiejszym wydaniu „Gazety Wyborczej”, w artykule Marcina Bojanowskiego pt. „Na ra(b)tunek emerytom”.

K.M.K.