Wyniki funduszy inwestycyjnych w pierwszym kwartale 2010 można zaliczyć do udanych. Zdecydowanie rosły fundusze akcji, ale niedużo gorsze okazały się fundusze obligacji. Analitycy firmy Expander podsumowują rezultaty otwartych funduszy inwestycyjnych osiągnięte w minionym okresie oraz przedstawiają swoje prognozy na przyszłość.
W rankingu najlepszych TFI (zasady tworzenia rankingu znajdują się w ramce na końcu tekstu) pierwsze trzy miejsca zajęły fundusze Alior zarządzane przez Ipopema TFI, fundusze Fortis zarządzane przez Skarbiec TFI oraz Quercus TFI. Zarówno Alior jak i Fortis mają tylko po dwa fundusze, jednak udało im się uplasować w czołówkach rankingów swoich grup.
Najszybciej rosły kursy funduszy akcyjnych
Pierwszy kwartał bieżącego roku był udany dla posiadaczy funduszy akcji, w tym szczególnie akcji polskich. W większości przypadków pobiły one akcyjne indeksy, a żaden z nich nie zanotował straty. Najszybciej od początku roku rosły kursy jednostek funduszy małych i średnich spółek, popularnie nazywanych skrótem MiŚ. Przeciętna stopa zwrotu z tej grupy funduszy wyniosła 9,9% w skali kwartału i było to więcej niż średnia z wyników indeksów mWIG40 i sWIG80, która wyniosła 9,2%. W marcu nastąpiło wyraźne wybicie się tych indeksów z wielomiesięcznej konsolidacji, co zapowiada, że równie udany dla MiŚ’ów może być także najbliższy okres. Jak dotąd grupie tej zdecydowanie przewodzi fundusz DWS Top 25 Małych Spółek FIO.
Powody do zadowolenia mieli też inwestorzy, którzy nabyli jednostki funduszy polskich akcji szerokiego rynku. Wartość środkowa stóp zwrotu w tej grupie wyniosła 6,2% w skali kwartału, a więc tyle samo co zmiana indeksu WIG zanotowana w tym samym okresie. Zdecydowanie przoduje tutaj QUERCUS Agresywny, który w minionym kwartale dwa razy uzyskał najlepszy wynik w podsumowaniach miesięcznych. To jedyny z funduszy akcji polskich, który może pochwalić się ponad stuprocentową stopą zwrotu w skali ostatnich 12 miesięcy.
Całkiem dobrze radziły sobie też fundusze inwestujące za granicą. Oczywiście tutaj rozbieżności były już większe i pojawiły się także fundusze z ujemnymi stopami zwrotu. Mediana wyników funduszy zagranicznych wycenianych w złotych wyniosła 4,2% w skali kwartału, a funduszy zagranicznych wycenianych w walucie obcej 4,6%. To dobry wynik na tle indeksów globalnych. Indeks MSCI dla rynków wschodzących wzrósł w tym czasie o 2,1%. Lepiej zachowywał się indeks MSCI dla krajów rozwiniętych, ale i tak było to tylko 2,7%. Dobre zachowanie się rynków akcji zaliczanych do rozwiniętych zostało odzwierciedlone także w notowaniach jednostek funduszy.
Relatywnie dobrze wypadały na przykład te inwestujące w Japonii. Wśród wyników funduszy rynków wschodzących natomiast widać dużą rozbieżność rezultatów. Inwestorzy na świecie najwyraźniej przemodelowywali swoje portfele akcyjne w minionym kwartale. Najwyraźniej zmniejszano udział akcji spółek chińskich i indyjskich. Ich indeksy od początku roku nie zachowywały się zbyt imponująco na tle reszty świata. Główny indeks giełdy w Bombaju wzrósł o symboliczne 0,4%, a główna średnia spółek chińskich spadła o ponad 5%. To z pewnością skutek realizacji zysków po dynamicznych zwyżkach zanotowanych wcześniej, oraz rozpoczęcia procesu zacieśniania polityki pieniężnej w tych krajach. Taka sytuacja może też dawać wyobrażenie o sytuacji na giełdach w momencie, gdy rezygnować z ekspansywnej polityki monetarnej będą także inne kraje. Inwestorzy nie zrezygnowali jednak w ogóle z rynków wschodzących. Wyraźnie widać, że zwiększali swoje udziały w krajach, gdzie wyceny akcji są relatywnie atrakcyjne, a do rozpoczęcia procesu schładzania gospodarki jest jeszcze bardzo daleko. Dlatego też zdecydowanie dobrze zachowywały się w pierwszym kwartale 2010 roku fundusze inwestujące w Rosji, Turcji oraz państwach Europy Środkowo-Wschodniej.
Dobre wyniki funduszy mieszanych
Bardzo dobry wynik ING Selektywny Plus w ubiegłym miesiącu sprawił, iż fundusz ten okazał się najlepszy spośród krajowych funduszy mieszanych. Po pierwszych dwóch miesiącach roku utrzymywał on stopę zwrotu w okolicach 0%, by w marcu wzrosnąć o 8,4%. Z kolei wśród funduszy mieszanych zagranicznych najlepszy okazał się fundusz zarządzany przez Ipopemę TFI – Alior Selektywny (+10,7%). Tuż zanim znalazł się Quercus Selektywny. Fundusze te w przyjętej polityce inwestycyjnej mogą lokować do 100% aktywów zarówno w akcje na rynku krajowym jak i zagranicznym, jak również w obligacje.
Odrodzenie funduszy Superfund
Ostatni miesiąc okazał się bardzo dobry dla funduszy zarządzanych przez TFI Superfund. Dzięki wzrostowi w marcu najbardziej agresywnej strategii (Superfund C EUR) o 26,7%, również wynik za cały kwartał okazał się w ostatecznym rozrachunku dodatni (+3,5%). Fundusz ten w samym styczniu zniżkował o niemal 15%, a przez cały 2009 rok blisko o 50%. Stąd też marcowy wynik może być oznaką końca złej passy dla jednego z nielicznych funduszy oferujących klientom w Polsce strategię zaliczaną od hedgingowych.
Obligacje niemal jak akcje
Dobre dane makroekonomiczne płynące z polskiej gospodarki oraz utrzymująca się niska inflacja sprawiły, iż marzec był kolejnym dobrym miesiącem dla funduszy obligacji inwestujących w rodzimy dług. Spadek rentowności polskich obligacji sprawił, iż mediana stóp zwrotu funduszy dłużnych krajowych wyniosła w marcu aż 2,1%, a za cały kwartał 4,1%. Ponadprzeciętne wyniki w ostatnich trzech miesiącach wypracowały fundusze Amplico Obligacji Plus (+6,6%) oraz Amplico Obligacji (+6,4%) Ujemne stopy zwrotu odnotowały natomiast fundusze obligacji denominowanych w euro. Dopiero końcowe dni pierwszego kwartału bieżącego roku przyniosły zatwierdzenie planu pomocowego dla Grecji. Wcześniej to właśnie problemy Grecji wpływały na wzrost rentowności obligacji oraz osłabianie się wspólnej waluty.
Spojrzenie w przyszłość
Dobre wyniki funduszy akcyjnych mają uzasadnienie fundamentalne. Opublikowane pod koniec marca wskaźniki wyprzedzające koniunktury dla najważniejszych gospodarek świata wskazują, że ożywienie gospodarcze będzie trwać także w najbliższej przyszłości. Na ekspansję gospodarek wskazuje indeks ISM dla USA, indeksy PMI dla Chin, Niemiec, Francji, Włoch całej strefy euro, Wielkiej Brytanii, Brazylii, Szwajcarii oraz Polski. Jedynie publikowany co kwartał japoński indeks Tankan pozostaje nadal w strefach ujemnych, jednak warto zwrócić uwagę na jego dynamiczny wzrost. Niektóre z tych indeksów wskazują nie tylko na kontynuację wzrostu aktywności gospodarczej przedsiębiorstw, ale też na dynamiczne przyśpieszenie jego dynamiki. ISM dla USA, gospodarki odpowiedzialnej za ponad 20% światowego PKB, wzrósł w stopniu nie widzianym od połowy 2004 roku! To właśnie zachowanie tej gospodarki będzie najprawdopodobniej decydować o koniunkturze na globalnych rynkach akcji w najbliższej przyszłości.
Duże rynki wschodzące, które do tej pory ciągnęły w górę światową gospodarkę, znajdują się u progu delikatnego schładzania trochę już zbyt rozgrzanej koniunktury. Rolę lokomotywy globalnej gospodarki muszą przejąć teraz Stany Zjednoczone. Jak na razie wszystko wskazuje na to, że rację mieli ci, którzy rok temu obstawili, że USA dosyć szybko wyjdą z recesji. Teraz brakuje jeszcze pewności co do trwałości tej poprawy, i to bez udziału dodatkowego wspomagania ze strony państwa. Chociaż z tygodnia na tydzień napływają w większości dobre dane, to ciągle jest też wiele zagrożeń. Mimo to, na całym świecie ostatnio w przewadze są inwestorzy obstawiający optymistyczny scenariusz (widać to wyraźnie po stabilnych wzrostach akcji). Czy warto jeszcze się do nich przyłączyć? Oczywiście nie można tego stwierdzić jednoznacznie. Wiadomo natomiast, że aby zarobić ponadprzeciętne stopy zwrotu, zawsze trzeba podjąć pewne ryzyko. Kiedyś na pewno przyjdzie moment, gdy elementy ekonomicznej układanki stworzą nie budzącą już wątpliwości całość i będzie można ze stuprocentową pewnością ogłosić powrót gospodarki na ścieżkę trwałego wzrostu. Tylko, że wtedy na pewno też będzie zbyt późno aby kupić rozsądnie wycenione akcje. W takim momencie przyjdzie raczej czas na rozpoczęcie zastanawiania się nad ich sprzedażą.
Jeżeli chodzi o obligacje, to w najbliższej przyszłości, ryzykiem dla inwestycji jest możliwość rozpoczęcia zacieśniania polityki pieniężnej w drugiej połowie bieżącego roku. W międzyczasie możemy jednak spodziewać się znacznego spadku inflacji, co mimo wszystko może skłonić inwestorów do zaakceptowania jeszcze niższych rentowności na rynku papierów dłużnych. Być może dopiero wtedy, czyli za około kilka miesięcy, warto będzie rozważyć przeniesienie środków do funduszy rynku pieniężnego.
Metodologia rankingu
W rankingu TFI oceniamy wyniki funduszy otwartych, które zostały podzielone na 17 grup. Za zwycięstwo funduszu w danej grupie TFI otrzymuje 10 punktów, za ostatnie miejsce -10 pkt. i proporcjonalną liczbę punktów za miejsca pośrednie. Wyjątkiem są grupy „Pozostałe” i „Pozostałe (waluta)”, do których trafiły fundusze nie dające się zaklasyfikować do pozostałych grup. W ich przypadku nie są przyznawane punkty, gdyż przeważają fundusze jednego TFI – Superfund. Z punktów uzyskanych przez wszystkie fundusze danego TFI jest wyliczana średnia, która decyduje o miejscu w rankingu.
Źródło: Expander