Gdzie oszczędzać waluty?

Prawdopodobnie jeszcze w tym roku poziom oszczędności gospodarstw domowych w złotych w bankach przekroczy barierę 200 mld PLN. Należy jednak pamiętać, że NBP nie wlicza do tej wielkości środków ulokowanych w SKOK-ach i Funduszach Rynku Pieniężnego. Gdyby uwzględnić również te pieniądze, wzrost byłaby z całą pewnością jeszcze wyższy.

Zupełnie inaczej wygląda natomiast sytuacja na rynku depozytów walutowych. Tutaj od dłuższego czasu obserwujemy odwrót Polaków od tej formy oszczędzania. Jeszcze cztery lata temu przeliczając zgromadzone waluty na złotówki, na naszych rachunkach było ponad 7 mld złotych więcej. Chociaż w tym przypadku na stan naszych oszczędności ogromny wpływ miał umacniający się złoty, to nie da się ukryć, że po prostu ufamy w siłę naszej narodowej waluty. Zwłaszcza, że za lokaty złotowe banki oferują znacznie wyższe oprocentowanie niż za walutowe. Odsetki z lokat dolarowych czy w euro, które dostaje większość ich posiadaczy były do tej pory symboliczne. Oznacza to ni mniej ni więcej, że na „twardej” walucie w rzeczywistości można było do tej porty tylko stracić. I chociaż taki trend raczej się w najbliższym czasie nie zmieni, nie oznacza to, że powinniśmy rezygnować z potencjalnego zarobku. Zwłaszcza, że coraz więcej Polaków pracuje za granicą i przesyła zarobione pieniądze do swoich rodzin w kraju. Powodu, żeby dawać zarabiać dodatkowo bankom, nie mają też osoby, które raz na jakiś czas wybierają się za granicę, a w międzyczasie trzymają pieniądze na rachunkach walutowych. Warto się zatem zainteresować dobrym sposobem ulokowania takich nadwyżek, bo oprocentowanie lokat walutowych oferowanych przez niektóre rodzime banki jest naprawdę atrakcyjne.

Większość banków umożliwia lokowanie depozytów w obcych walutach. Wyjątkiem od tej reguły są banki wirtualne, ale również takie instytucje jak Lukas Bank czy Polbank EFG. Banki, w których można założyć depozyt walutowy najczęściej przyjmują euro i dolary amerykańskie. Na rynku jest jednak kilka instytucji, które oferują także lokaty w innych walutach, nawet w stosunkowo egzotycznych jak na polskie warunki koronach szwedzkich, duńskich czy norweskich.

W dużej części banków wysokość oprocentowania, podobnie jak przy lokatach złotowych, zależy od wysokości deponowanej kwoty oraz od okresu na jaki zakładany jest depozyt. Niektóre banki umożliwiają także wybór pomiędzy oprocentowaniem stałym a zmiennym. Z reguły oprocentowanie depozytów walutowych jest niższe niż złotowych, aczkolwiek nie jest to zawsze regułą. Na przykład deponując 2,5 tys. dolarów w Getin Banku na okres jednego roku, klient może liczyć na stawkę nawet 4,5 proc.

Tylko kilka instytucji przyjmuje depozyty w funtach brytyjskich, a oferowane stawki oprocentowania zdecydowanie nie zachwycają. Najwięcej można zarobić na ulokowaniu funtów w Banku Millennium. Deponując przez internet środki na rok Lokacie Millenet klient zyskuje odsetki w wysokości 3,25 proc. Bank Zachodni WBK proponuje 3 proc., a 2,6 proc. Citibank na internetowej T-Lokacie. Osoby, które zdecydują się zdeponować funty na krótszy okres, na przykład 3 miesiące, najwięcej dostaną w Banku Millennium (2,75 proc.), BZ WBK (2,5 proc.) i Banku Ochrony Środowiska (2,2 proc.). Lokaty w funtach proponują jeszcze BGŻ, Pekao i PKO BP, tam jednak oprocentowanie jest niższe. Zakładając lokatę na rok w Pekao SA możemy liczyć na oprocentowanie w wysokości 1,45%, w PKO BP 1,75%.

Najlepsze lokaty w funtach dla klientów indywidualnych*

GBP
3 miesiące
Bank 1 tys.
Millennium 2,75%
BZ WBK 2,5%
BOŚ 2,2%
Bank 10 tys.
Millennium 2,75%
BZ WBK 2,5%
BOŚ 2,2%
12 miesięcy
Bank 1 tys.
Millennium 3,25%
BZ WBK 3%
CitiBank 2,6%
Bank 10 tys.
Millennium 3,25%
BZ WBK 3%
CitiBank 2,6%

Większy wybór ofert mają klienci, którzy deponują dolary lub euro. Jednak oprocentowanie depozytów w euro również nie jest zbyt wysokie. Najkorzystniejsze stawki oferuje Getin Bank. Deponując kwotę w wysokości 10 tys. euro na rok otrzymamy 3,5 proc. Roczna lokata kwoty 1 tys. euro to 2,5 proc. odsetek. W przypadku depozytów 3-miesięcznych na kwoty 1 tys. i 10 tys. otrzymamy odpowiednio 2 i 2,5 proc w skali roku. Z kolei zakładając lokatę na rok w Pekao SA możemy liczyć na oprocentowanie w wysokości 0,65% na lokacie o stałym oprocentowaniu, a w PKO BP 1,35%.

Najlepsze lokaty w euro dla klientów indywidualnych*

EUR
3 miesiące
Bank 1 tys.
Getin Bank 2%
BGK 1,8%
MultiBank 1,65%
Bank 10 tys
Getin Bank 2,5%
BGK 1,8%
BOŚ 1,7%
12 miesięcy
Bank 1 tys.
Getin Bank 2,5%
BGK 2,15%
MultiBank 2,05%
Bank 10 tys.
Getin Bank 3%
BGK 2,15%
MultiBank 2,05%

W przypadku depozytów w USD składanych na rok w kwocie 1 tys. najbardziej opłaca się pieniądze odłożyć również w Getin Banku oraz w ING Banku Śląskim i BZ WBK. Instytucje te proponują stawkę w wysokości 3,5 proc. W przypadku kwoty 10 tys. ponownie najkorzystniej wypada oferta Getin Banku, który oferuje stawkę 4,5 proc. Dla osób deponujących taką kwotę na 3 miesiące bank oferuje 3,5 proc. Natomiast przy kwotach większych niż 10 tys. dolarów jest skłonny jeszcze podwyższyć oprocentowanie. Jak się okazuje dwa największe banki nie rozpieszczają swoich klientów. Pekao SA daje za roczną lokatę w USD jedynie 0,45%, a PKO BP 1,55%.

Najlepsze lokaty w dolarach dla klientów indywidualnych*

USD
3 miesiące
Bank 1 tys.
MultiBank 2,6%
Getin Bank 2,5%
Millennium 2,4%
Bank 10 tys.
Getin Bank 3,5%
MultiBank 2,6%
Citibank 2,5%
12 miesięcy
Bank 1 tys.
Getin Bank 3,5%
ING BSK 3,5%
BZ WBK 3,5%
MultiBank 3,2%
BGŻ 3%
Bank 10 tys.
Getin Bank 4,5%
ING BSK 3,5%
BZ WBK 3,5%
MultiBank 3,2%

Nordea Bank oferuje oprócz depozytów w euro i dolarach także możliwość lokowania w koronach szwedzkich, duńskich i norweskich. Depozyty takie można założyć maksymalnie na okres 1 roku w przypadku lokat o oprocentowaniu zmiennym i na 6 miesięcy przy lokatach o oprocentowaniu stałym. Oprocentowanie lokat w SEK to maksymalnie 1,05 proc., DKK – 1,55 proc., a NOK – 1,45 proc.

Alternatywą dla tradycyjnych lokat mogą być walutowe rachunki oszczędnościowe. Zaletą takich produktów jest możliwość wypłacania pieniędzy bez utraty odsetek. Ma je jednak w ofercie tylko trzy banki. Bank Nordea oferuje rachunek Nordea Progress, Kredyt Bank – Konto Oszczędnościowe, a ING Bank Śląski – Otwarte Konto Oszczędnościowe. Na wysokie oprocentowanie depozytów w USD mogą liczyć klienci, którzy zdeponują powyżej 50 tys. na rachunku Nordea Progress. Taka kwota objęta jest stawką 4,6 proc. Kredyt Bank oferuje prowadzenie rachunku oszczędnościowego także w funtach. Konto Oszczędnościowe w funtach brytyjskich jest jedynym takim rachunkiem na rynku. Przy kwocie powyżej 10 tys. można zyskać nawet 3 proc. Wszystkie konta prowadzone są bezpłatnie.

Oprocentowanie rachunków oszczędnościowych – oprocentowanie zmienne*

Bank Nazwa konta Waluta
Nordea Nordea Progress EUR USD GBP
0 do 4 999,99 1,50% 2,00%
od 5 000,00 do 49 999,99 2,00% 4,00%
50 000,00 i powyżej 2,30% 4,60%
Kredyt Bank Konto Oszczędnościowe EUR USD GBP
do 99,99 0% 0% 0%
od 100,00 do 999,99 1,40% 2,00% 2,00%
od 1.000,00 do 9.999,99 1,50% 2,50% 2,50%
od 10.000,00 1,80% 3,00% 3,00%
ING OKO EUR USD GBP
Niezależnie od kwoty 2,00% 1,50%

* Pogrubioną czcionką lokaty o oprocentowaniu zmiennym, W przypadku Banku Millennium i Citibanku lokaty zakładane przez internet. Stan na 11 października 2006 roku.

Komentarz Michała Macierzyńskiego, analityka Bankier.pl

Tylko w ubiegłym roku oficjalne transfery pieniężne osób prywatnych do Polski wyniosły blisko 10 miliardów złotych. W tym roku kwota ta będzie prawdopodobnie wyższa o 20-30%. Do tego należy doliczyć co najmniej taką samą kwotę, która napływa do naszego kraju w sposób nieujęty w statystykach – w portfelach, na kartach płatniczych, etc. Mimo tak dużych transferów, na kontach walutowych pieniędzy praktycznie nie przybywa. Oznacza to, że chociaż zarabiamy w euro, dolarach czy funtach, to oszczędzać i wydawać wolimy w złotówkach. Wiele z tych zarobionych pieniędzy jest też inwestowana – wielu naszych rodaków kupuje mieszkania w Polsce, a spłaca je z pieniędzy zarobionych w Irlandii czy Wielkiej Brytanii.

Mimo wszystko nie wolno zapominać, że wciąż na naszych rachunkach znajduje się ponad 30 miliardów złotych w obcych walutach. Nie ma najmniejszego powodu, żeby te pieniądze leżały na nieoprocentowanych rachunkach. Klienci niestety wciąż dość ostrożnie podchodzą do ofert mniejszych banków. Wykorzystują to rynkowi potentaci, którzy oferują kilkakrotnie niższe oprocentowanie, często nawet każąc sobie płacić za prowadzenie rachunku walutowego. W takim wypadku bezpieczeństwo „twardej waluty” zamienia się dla ich posiadaczy w dość łatwą do obliczenia stratę. Warto zatem rozejrzeć się po ofercie różnych instytucji finansowych. Alternatywą do lokat walutowych mogą być na przykład zagraniczne fundusze inwestycyjne. Niektóre z nich pozwalają osiągnąć całkiem pokaźne zyski, a dostęp do nich w Polsce jest coraz łatwiejszy.