Według informacji „WSJ Polska” Amerykanie rozpoczęli już oni poszukiwania nowego szefa dla swojej części banku, tzw. mini-BPH. „Dlaczego GE chce zastąpić Wancera, który BPH kieruje już od ponad siedmiu lat? – Nowy inwestor chce wprowadzić swoich ludzi. Nie odbierałbym tego jako jakiegoś braku zaufania do obecnego prezesa – mówi osoba dobrze zorientowana w sprawach BPH. Dlatego by skorzystać z doświadczenia Wancera, GE zaproponuje mu prawdopodobnie miejsce w przyszłej radzie nadzorczej banku, a być może nawet fotel jej przewodniczącego.” – czytamy.
„Amerykanie nie chcą zrezygnować z jego doświadczenia, zwłaszcza że ostatnie sukcesy BPH wiążą się nierozerwalnie z osobą Wancera. Do ówczesnego Banku Przemysłowo-Handlowego trafił w marcu 2000 r. Udało mu się przejść przez fuzję z Powszechnym Bankiem Kredytowym. Dzięki Wancerowi BPH zyskał opinię najbardziej dynamicznego i efektywnego banku w kraju (jako pierwszemu z dużych banków giełdowych udało mu się zejść ze wskaźnikiem kosztów do dochodów poniżej 50 proc). A także jednego z najbardziej zyskownych: w ciągu sześciu lat zysk netto BPH wzrósł z 200 mln zł do ponad 1,2 mld zł w zeszłym roku.” – pisze „WSJ Polska”.
Na początku sierpnia GE Money podpisał porozumienie z włoskim UniCredit w sprawie zakupu Banku BPH po prawnym podziale i integracji części tego banku z Bankiem Pekao SA. Przyłączenie powstałej w wyniku podziału części Banku BPH do Banku Pekao SA zostało już zatwierdzone przez walne zgromadzenia akcjonariuszy obu banków i czeka teraz na zgodę Komisji Nadzoru Bankowego. Finalizacja transakcji jest spodziewana przed końcem 2007 r.