Góralu, czy ci nie żal?

Opublikowane w piątek przez amerykański Departament Pracy dane o bezrobociu w grudniu były najgorsze do lat. Bezrobocie wzrosło do rekordowego poziomu 7,2% (wobec średniej przewidywań analityków na poziomie 7,0%), najwyższego od 15 lat. W samym 2008 roku Stany Zjednoczone utraciły 2,6 mln miejsc pracy, najwięcej od 1945 roku.

Tytuł niniejszego komentarza żartobliwie nawiązuje do licznej emigracji zarobkowej, w szczególności Podhalan, którzy po powrocie do Polski  za zarobione dolary budowali jakoby pensjonaty dla ceprów. W ostatnich latach jako główny kierunek emigracji  zarobkowej na pierwsze miejsce wybiły się Wielka Brytania i Irlandia, które po wejściu Polski do Unii otworzyły swoje rynki pracy. Także tam perspektywy pracowników nie są najlepsze. Bezrobocie w Wielkiej Brytanii sięgnęło 6%, poziomu najwyższego od 1991 roku, zaś w Irlandii 7%. Niepokój wzbudza dynamika z jaką znikają tam miejsca pracy. Także Polski nie omija wzrost bezrobocia, które w grudniu 2008 sięgnęło według szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej 9,5%, między innymi właśnie w konsekwencji coraz liczniejszych powrotów emigrantów zarobkowych. Może ono sięgnąć zgodnie z szacunkami MPiPS 11,5%, co oznaczałoby powrót do stanu z przełomu lat 2007/2008. Na poniższym wykresie dobrze widać, na czym polega różnica sytuacji rynku pracy w Polsce w porównaniu do Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych. O ile obecne i przewidywane  bezrobocie w naszym kraju, choć nominalnie wysokie, nie jest historycznie niczym niezwykłym, o tyle w tamtych krajach ludzie przeżywają głęboki szok. Zwłaszcza, że naturalna stopa bezrobocia (tj. grupa osób, które „z zasady” nie podejmują zatrudnienia i zawsze pozostają bezrobotne) jest w Polsce znacznie wyższa, podobnie jak skala tzw. „szarej strefy”, która zaniża liczbę osób faktycznie zatrudnionych. Trudno w tym kontekście mówić, iż mamy w Polsce do czynienia z kryzysem na rynku pracy, a jest to ta część gospodarki, której perturbacje najmocniej uderzają w ludzi. Czy więc góral pożałuje i jednak wróci ? 
 
 
Źródło: Strefa Finansów, Bloomberg 
Grzegorz Zatryb

Źródło: Strefa Finansów Sp. z o.o.