Po raz kolejny korzystne wiadomości gospodarcze wzięły na rynkach finansowych górę nad obawami. Nie chodzi już tylko o sprawę niepokojów w krajach arabskich, ale również o zapowiedź podwyżki stóp procentowych w strefie euro, jaka wczoraj padła z ust szefa Europejskiego Banku Centralnego.
Nie wystraszyła ona inwestorów giełdowych, którzy raczej skupiali się na doniesieniach wskazujących na utrzymywanie się ożywienia gospodarczego. Tym razem potwierdzały to wskaźniki PMI dla sektora usług, jak również dobre wiadomości z amerykańskiego rynku pracy. W efekcie giełdy na świecie, w tym nasza, wyraźnie zyskiwały i odrobiły większość ostatnich strat. Wyjątkiem były Niemcy, którym ani nie sprzyjało umacniające się euro, ani brak spółek paliwowych w indeksie DAX. Ten indeks ma na razie widoczne trudności z oddaleniem się od wsparcia w postaci kilkumiesięcznej linii trendu zwyżkowego.
W piątek nasz WIG zbliżył się do tegorocznego maksimum. Ustanowił je na wysokości nieco poniżej 48,4 tys. pkt. Przed 10.00 miał 200 pkt mniej. Nie widać przeszkód, by nasz rynek wyszedł na nowe szczyty i próbował dotrzeć do 50 tys. pkt. Sprzyja temu przede wszystkim korzystny klimat wokół spółek surowcowych, poprawiające się postrzeganie rynków wschodzących akcji, a także odwrót od wielu parkietów, które wcześniej były ulubieńcami globalnych inwestorów (Turcja, czy wiele rynków azjatyckich). Sygnały zapowiadające osłabienie dolara sprzyjają przy tym rynkowi towarów, co stanowi dodatkowy atut, takich parkietów, jak warszawski.
Rynki nieruchomości
Istotnej korekty prognoz wyników dokonał Gant, jeden ze średniej wielkości deweloperów mieszkaniowych z warszawskiego parkietu. Zapowiadał uzyskanie w tym roku 256,5 mln zł przychodów i blisko 48 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej. Po korekcie te wielkości zostały zmniejszone do odpowiednio 156,6 mln zł i nieco ponad 9 mln zł. Jednocześnie spółka obniżyła szacunki na rok obecny. Wcześniej przewidywała 478,4 mln zł przychodów i 86,5 mln zł zysku netto. Po rewizji ma to być 338,2 mln zł oraz 30,1 mln zł. Zarząd firmy tłumaczy tak duże zmiany przesunięciem się w czasie realizacji projektów. Natomiast na słaby wynik minionego roku wpłynęły niekorzystne warunki atmosferyczne, przekładające się na opóźnienia w realizacji projektów. Przedstawiając skorygowane prognozy Gant założył w tym roku utrzymanie marż, jakie realizował w 2010 r. Powołuje się przy tym na korzystne uwarunkowania gospodarcze i rosnącą wartość kredytów mieszkaniowych.
Zespół Analiz
Home Broker
Źródło: Home Broker