Dzisiejsza sesja na GPW miała dwa oblicza. Po słabym początku wynikającym z przeceny na innych światowych rynkach, indeksy walczyły o powrót do wczorajszych poziomów. Niestety nasz rynek okazał się słaby i końcówka dnia ponownie upłynęła pod znakiem dominacji strony podażowej.
Mniejszą rolę w kształtowaniu nastrojów w trakcie sesji odegrały publikowane dane makro. Już na początku sesji inwestorzy poznali dane ze strefy euro dotyczące nastrojów w gospodarce, które były gorsze od oczekiwań (indeks spadł w grudniu do 67,1 pkt., co jest najniższym poziomem w historii). Natomiast zgodne z prognozami były dane o bezrobociu i wzroście PKB w III kwartale w strefie euro. W trakcie dnia gracze poznali także decyzję Banku Anglii, który obniżył stopy procentowe o 50 punktów bazowych, co było zgodne z rynkowymi oczekiwaniami. Przed sesją na Wall Street opublikowane zostały informacje o liczbie bezrobotnych w ubiegłym tygodniu, która spadła o 24 tys. do 467 tys. osób i była mniejsza od zakładanej.
Największy wpływ na przebieg dzisiejszej sesji na giełdach europejskich, w tym na GPW, miały jednak niepokojące informacje ze spółek. Sieć sprzedaży Wal-Mart poinformowała o spadku sprzedaży w grudniu i obniżyła prognozy zysku w czwartym kwartale. Pod presją znalazł się także sektor technologiczny, po wydanej przez analityków rekomendacji Goldman Sachs dotyczącej sprzedaży akcji Sun Microsystems i doniesieniach o planowanych zwolnieniach w firmie informatycznej Lenovo, czwartego co do wielkości producenta komputerów osobistych na świecie.
Spadki indeksów na Wall Street oraz osłabienie na giełdach Eurolandu sprawiło, że pod koniec dnia indeks WIG20 dotarł w okolice porannych minimów. Główną przyczyną była słaba postawa sektora bankowego, szczególnie walorów banków PKO BP i PEKAO. Ostatecznie czwartkowa sesja zakończyła się spadkiem indeksu WIG20 o 1,30%, indeksy mWIG40 oraz sWIG80 straciły 0,76% i 0,82%. Obroty podczas dzisiejszej sesji wyniosły 1 mld złotych.
Optymizm na rynkach związany z Nowym Rokiem już przemija, a inwestorzy wreszcie zaczęli dostrzegać złe informacje, które wpływają na światowe pogorszenie nastrojów. Poziom 1900 punktów na indeksie WIG20 nadal stanowi dla byków zbyt mocny opór i bez pomocy czynników zewnętrznych ciężko jest myśleć o jego zdecydowanym przebiciu, które otworzyłoby drogę do dalszych zwyżek.
Maciej Dyja
Główny Analityk
Źródło: Gold Finance