GPW kontra NewConnect, gdzie opłaca się bardziej?

Cele działania obu rynków są diametralnie różne, podobnie jak i spółki notowane w obu systemach. A jak kształtują się koszty i gdzie jest taniej? Nad tym zastanawiamy się stosunkowo rzadko.

Koszty działania na obu rynkach analizować można w dwóch płaszczyznach – z punktu widzenia inwestora oraz z punktu widzenia emitenta. W zależności od charakteru podmiotu ocena obu rynków wygląda bowiem zupełnie inaczej. 

Z punktu widzenia emitenta rynek NewConnect okazuje się niezwykle atrakcyjnym. Alternatywny System Obrotu (ASO) oferuje bowiem możliwość pozyskania kapitału po bardzo niskim koszcie, a także tańsze funkcjonowanie na parkiecie już po debiucie. Oszczędności wynikające z wyboru rynku NewConnect widoczne są bowiem praktycznie na każdym etapie przygotowania oferty i istnienia na platformie. 

Pierwszym etapem przygotowania spółki do zaistnienia na rynku publicznym jest nawiązanie współpracy z odpowiednimi podmiotami wspierającymi ją w procesie debiutu. Już na tym etapie jasne staje się, że rynek NewConnect jest zdecydowanie tańszym niż GPW. Spółka, która chce zadebiutować na rynku alternatywnym nie musi bowiem podpisywać umowy z firmą inwestycyjną (w praktyce domem maklerskim), którego wynagrodzenie stanowi zazwyczaj znaczną część kosztów debiutu. Ponadto w momencie przeprowadzania oferty prywatnej emitent nie musi również ponosić znacznych nakładów na promocję oferty, co również w prosty sposób wpływa na wysokość wydatków związanych z debiutem.

Po analizie kosztów debiutu w 2008 roku okazuje się, że średnie koszty przeprowadzenia oferty na rynku NewConnect wyniosły 220 tys. zł, natomiast na rynku głównym GPW średni koszt debiutu ukształtował się na poziomie 4,5 mln zł. 

Poza kosztami związanymi w wynagrodzeniem podmiotów wspierających ofertę bardzo istotną rolę odgrywają również koszty debiutu i funkcjonowania na obu rynkach ponoszone na rzecz ich organizatora. Również w tym aspekcie zdecydowanym liderem okazuje się ASO. 

W zakresie kosztów wprowadzenia akcji do obrotu na rynku regulowanym emitent zapłacić musi 0,03% wartości emisyjnej (sprzedaży), jednakże nie mniej niż 8 tys. zł i nie więcej niż 96 tys. zł. Opłata za złożenie wniosku i dopuszczenie akcji wynosi 6 tys. zł, natomiast opłata za wprowadzenie PDA wynosi 12 tys. zł. Na rynku głównym GPW opłata za wprowadzenia akcji może więc wynieść nawet 114 tys. zł. W momencie wprowadzania do obrotu akcji kolejnych emisji opłata wynosi nie mniej niż 5 tys. zł i nie więcej niż 96 tys. zł (przy czym jeśli emitent wprowadza w danym roku kalendarzowym akcje więcej niż 4 razy minimalna opłata spada do wysokości 1 tys. zł). 

Na tym tle NewConnect okazuje się niezwykle tanim, gdyż wprowadzenie akcji po raz pierwszy do obrotu w ASO wymaga nakładów w wysokości 3 tys. zł niezależnie od wartości emisji, natomiast kolejne emisją wiążą się z nakładami rzędu 1,5 tys. zł. 

Na etapie debiutu koszty ponoszone przez emitentów się jednak nie kończą. Spółki notowane na parkiecie giełdowym ponoszą bowiem opłaty roczne na rzecz organizatora obu rynków. W przypadków emitentów debiutujących na rynku regulowanym opłata roczna wynosi 0,02% wartości rynkowej, jednakże nie mniej niż 9 tys. zł i nie więcej niż 70 tys. zł. W pierwszym roku notowań opłata ta jest jednak obniżana o 50%.

Również i w tym aspekcie rynek NewConnect prezentuje się zdecydowanie lepiej. Opłata roczna za notowanie instrumentów finansowych w ASO wynosi bowiem niezależnie od wartości rynkowej przedsiębiorstwa 3 tys. zł. Natomiast w pierwszym roku notowania danych instrumentów opłata nie jest pobierana. 

Różnic w opłatach na rzecz organizatora obu rynków jest oczywiście dużo więcej, jednakże już na tym etapie widoczne jest, że debiut na rynku NewConnect okazuje się zdecydowanie tańszy. Jest to szczególnie istotny atut w przypadku spółek małych, których nie stać na poniesienie dużych nakładów w celu przeprowadzenia oferty. Element ten jest również niezwykle ważny w przypadku niepowodzenia oferty, gdyż poniesione nakłady okazują się wówczas zdecydowanie niższe, niż w przypadku rynku głównego. 

Na podstawie analizy kosztów debiutu ewidentnie widoczne jest więc, że koszty debiutu i funkcjonowania na rynku NewConnect są dużo niższe (co wynika między innymi motywów dla jakich rynek ten był tworzony). Pytanie jednak brzmi, czy również inwestorzy mogą liczyć na podobne oszczędności? 

Poddając jednak analizie opłaty związane z obrotem instrumentami finansowymi na rynku GPW  oraz na rynku NewConnect okazało się, że różnice praktycznie nie występują i nie ma znaczenia czy inwestor kupuje akcje na rynku głównym, czy też w alternatywnym systemie obrotu, gdyż poniesie on takie same koszty. 

Jedynie w przypadku kilku domów maklerskich występują drobne różnice w zakresie zasad obrotu papierami na obu rynkach (wówczas inwestycje na rynku NewConnect wiążą się z niższą prowizją lub z koniecznością podpisania dodatkowych aneksów). Zdecydowana większość domów maklerskich nie różnicuje jednak obu rynków i opłat manipulacyjnych związanych z obrotem papierami wartościowymi na poszczególnych parkietach giełdowych. 

Z punktu widzenia inwestora ważniejsza jest jednak inna właściwość rynku NewConnect, która wynika z celu jego funkcjonowania. ASO przeznaczony jest bowiem przede wszystkim dla spółek znajdujących się we wczesnej fazie rozwoju, których profile działalności wiążą się z innowacyjnymi sektorami gospodarki. Dzięki inwestycji o tak zdefiniowanym profilu możliwe jest bowiem uzyskanie ponadprzeciętnych stóp zwrotu. W zamian za wysoki potencjał wzrostu, debiutujących na rynku NewConnect spółek, inwestorzy muszą jednak zaakceptować podwyższone ryzyko. NewConnect jest więc odpowiedzią na potrzeby inwestorów zainteresowanych inwestycjami o podwyższonym ryzyku, dającymi z zamian możliwość osiągnięcia ponadprzeciętnych zysków.

NewConnect jest więc doskonałym rynkiem dla każdego emitenta we wczesnej fazie rozwoju, który poszukuje kapitału na inwestycje. Dla inwestorów natomiast mimo, iż NewConnect nie okazał się tańszy, posiada on jednak specyficzne cechy, które w przypadku trafnych inwestycji mogą okazać się dużo bardziej opłacalne niż inwestycje na rynku GPW. Dlatego też przed wyborem rynku należy dokładnie zdefiniować oczekiwane korzyści oraz ryzyko, jakie emitent lub inwestor są w stanie podjąć. 

Źródło: IPO Sp. z o.o.