Pomimo przychylnych danych ze Stanów Zjednoczonych i silnych nadziei na odbicie, warszawski parkiet kończy swój najgorszy tydzień 2011 roku w czerwonych kolorach.
Pierwsze minuty dzisiejszej sesji były zaskoczeniem chyba dla wszystkich uczestników rynku. Już na samym początku skala wyprzedaży sięgała 5 proc. Była to kontynuacja trwającej od początku tygodnia paniki, która ogarnęła wszystkie giełdy na świecie. Indeksy przeceniane były najmocniej od czasów upadku Lehman Brothers. Dla wielu inwestorów był to wystarczający powód aby całkowicie wycofać się z ryzykownych instrumentów giełdowych.
Tymczasem w ciągu pierwszej godziny, WIG20 zredukował straty z poziomu 2 369 pkt będącego najniższą wartością od 11 miesięcy o niemal 100 punktów. Paliwem do zwyżek okazały się pogłoski jakoby Europejski Bank Centralny zamierzał rozpocząć dodatkowy skup włoskich i hiszpańskich obligacji. Od tego czasu indeks zachowywał się dość stabilnie utrzymując 2,5 proc. spadki.
Sytuacja odmieniła się o godzinie 12:00. Wówczas niemiecki urząd statystyczny poinformował, że produkcja przemysłowa w Niemczech skurczyła się w czerwcu o 1,1 proc. Rynek oczekiwał nieznacznego wzrostu na poziomie 0,2 proc. Na warszawskim parkiecie było to przyczyną kolejnego pogorszenia nastrojów.
Najważniejszym dzisiejszym wydarzeniem były odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Budził on mieszane uczucia po tym jak w zeszłym miesiącu rozczarował rynkowe oczekiwania i doprowadził do znacznej przeceny spółek. Tym razem o godzinie 14:30 na rynek trafiły odczyty lepsze od prognozowanych. Stopa bezrobocia wyniosła 9,1 proc. (prog. 9,2 proc.) oraz zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym i prywatnym okazały się znacznie wyższe od oczekiwań.
Dane z rynku pracy były bezpośrednią przyczyną pozytywnego wystrzelenia indeksów giełdowych. Godzinę po amerykańskich danych, WIG20 wzniósł się ponad czerwony kolor. Trwało to jednak bardzo krótko, gdyż tylko kilkanaście minut. Nastroje bardzo szybko powróciły do stanu poprzedniego i do końca sesji oscylowały wokół straty rzędu 2 proc.
Ostatnie minuty piątkowej sesji pokazały, że nadzieje wobec warszawskiego parkietu nie zostały do końca wymazane. Ostatecznie indeks zniwelował przecenę do poziomu -1,63 proc., kończąc najgorszy giełdowy tydzień od czasów kryzysu.
K.G.
Źródło: Bankier.pl