Hiszpanie robią porządki w Kredyt Banku. Oprocentowanie lokat mocno w dół

Z początkiem roku dokonała się fuzja Kredyt Banku z BZWBK. Połączenie obu instytucji zostało wpisane do KRS. Minie jeszcze trochę czasu zanim klienci odczują efekty fuzji, choć pierwsze jaskółki przyleciały już do Kredyt Banku. Na razie nie są to zmiany na plus.

W komunikacie banku czytamy: „Połączony Bank będzie funkcjonował jako Bank Zachodni WBK. Od 4 stycznia br. nazwa Kredyt Bank będzie używana jako znak towarowy w odniesieniu do produktów i usług oferowanych przez Bank Zachodni WBK. Zmiany prawne wynikające z tej decyzji nie wymagają zaangażowania klientów i wizyt w placówkach. Umowy, których stroną byli dotychczasowi klienci Kredyt Banku pozostają w mocy i nie wymagają aneksowania. Zmianie nie ulegają również numery rachunków bankowych, aktywne pozostaną wszystkie karty i numery PIN. Na dotychczasowych zasadach będą funkcjonowały systemy bankowości elektronicznej KB24 i KBNet oraz infolinia.”.

Mamy więc układ podobny, jak w przypadku Inteligo (to marka PKO BP) czy mBanku (marka BRE). Nowi klienci przychodzący do placówek oznaczonych logo KB będą podpisywali umowy z BZWBK. Na dokumentach pojawiły się już stosowne poprawki. Internauci zainteresowani cennikiem mogą sobie pobrać ze strony Kredyt Banku „taryfę opłat i prowizji pobieranych przez Bank Zachodni WBK”. Integracja, czyli wchłanianie w swoje struktury Kredyt Banku przez BZWBK, będzie rozłożona na kilka etapów, a banki podkreślają, że nie będzie to uciążliwe dla klientów. Mając jednak w pamięci poprzednie fuzje na naszym rynku, trudno być aż takim optymistą.

Ogłoszenie zmian własnościowych zbiegło się w czasie ze sporymi zmianami w ofercie depozytowej Kredyt Banku. Najprawdopodobniej to pierwsze jaskółki, które wkrótce mocniej zawitają do starego KB. Niestety na początek nie są to zmiany korzystne dla klientów – bank obniżył mocno oprocentowanie większości depozytów. Oprocentowanie konta oszczędnościowego spadło z przedziału 4-5,1 proc. do 3,5-4,75 proc. Miejsce starego konta w nowej ofercie zastąpiło Konto Ekstra Oszczędnościowe. Niestety bank stosuje tu znacznie niższe oprocentowanie:

To identyczne stawki, jak w przypadku Konta Oszczędnościowego oferowanego przez BZWBK. Bank ściął też mocno oprocentowanie zwykłych lokat terminowych. Do niedawna w przypadku lokat Constans i Concerto oprocentowanie sięgało 5-5,1 proc. Obecnie maksimum to co najwyżej 3,5-3,6 proc.! To obniżka o 1,5 punktu procentowego. Bez zmian obyło się w przypadku Lokaty Srebrnej (7 proc.), Rentierskiej (5 proc.) i z Bonusem (4,5 proc. + 1 proc.). Wkrótce spadnie też oprocentowanie Ekstrakonta Plus. To rachunek reklamowany przez duet Mann i Materna z rekordową stawką na 7 proc. Od 15 stycznia oprocentowanie konta wyniesie „tylko” 5 proc.


Wiosną minionego roku, tuż po likwidacji lokat antybelkowych, pisałem o tym, że Kredyt Bank uruchomił pod adresem www.kb-direct.pl serwis do zdalnego zbierania z rynku depozytów. Bank oferował możliwość zakładania lokat przez internet także dla osób nie będących klientami banku. Proponował wówczas oprocentowanie od 6,5 do 6,7 proc. Dziś po tym serwisie nie ma już śladu. Obecnie lokaty można zakładać przez system bankowości internetowej, telefon lub w oddziale.

Póki co, zmiany w ofercie depozytowej KB nie są korzystne dla klientów – oprocentowanie jest znacznie niższe. Najprawdopodobniej bank nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. BZWBK, podobnie jak inne duże banki – PKO BP i Pekao SA – nie słynie z wysokich odsetek na depozytach. Można oczekiwać, że za jakiś czas oprocentowanie spadnie jeszcze bardziej. Klienci, których Kredyt Bank rozpieszczał przez ubiegły rok wysokimi stawkami, mogą się mocno rozczarować.

Zmiany nie ominęły także kredytów gotówkowych. Kredyt Bank podwyższył oprocentowanie kredytów do poziomu 15,99 proc. (z ubezpieczeniem) i 17,99 proc. Wcześniej, w ramach promocji można było otrzymać kredyt ze stawkami 13,39 proc. i 14,39 proc. W obu bankach pojawił się także promocyjny sezonowy kredyt gotówkowy, który można zaciągnąć na 18 miesięcy. Oprocentowanie wynosi 10,99 proc., a prowizja 5 proc. Różnią się tylko stawki ubezpieczenia.

Na tę chwilę trudno natomiast przewidzieć, jak będzie kształtowała się oferta w zakresie innych produktów. Można jednak oczekiwać, że w dłuższej perspektywie będzie się coraz mocniej ujednolicać. BZWBK niewątpliwie jest bankiem innowacyjnym, ale raczej nie konkuruje na rynku ceną.

Napisz do autora: wboczon@prnews.pl

//