I bez specustawy firmy mogą się bronić przed bankami

Warianty ustawy

Ministerstwo Gospodarki przygotowało trzy warianty tego aktu prawnego. Mają one zastosowanie do umów zawartych od 1 listopada 2007 r. Nie odnoszą się do wszystkich umów opcyjnych zawieranych między bankami i firmami, a jedynie do asymetrycznych, przy zawieraniu których zostały naruszone obowiązki informacyjne, określone w dyrektywie MiFID w sprawie rynków instrumentów finansowych.

Pierwszy wariant ustawy przewiduje, że w ciągu trzech miesięcy od wejścia w życie ustawy strony asymetrycznych umów będą mogły zawrzeć ugodę dotyczącą warunków umów na opcjach. W przypadku jej braku w ciągu 30 dni przedsiębiorca będzie mógł odstąpić od umowy.

Drugi wariant zakłada możliwość odstąpienia przez przedsiębiorców od asymetrycznych umów o opcje walutowe, bez okresu na renegocjacje.

Trzeci wariant zakłada możliwość unieważnienia umowy na mocy ustawy.

Zaproponowane rozwiązania budzą wiele kontrowersji. W przypadku unieważnienia opcji może zostać naruszona tzw. ochrona praw nabytych (przez instytucje finansowe), którą gwarantuje konstytucja. Ucierpieć też mogą takie fundamentalne zasady prawa gospodarczego i cywilnego, jak niedziałanie prawa wstecz, bezpieczeństwo i pewność obrotu gospodarczego czy stabilność stosunków regulowanych przez prawo. 

Gra na osłabienie waluty

Zdaniem Marka Króla, radcy prawnego i partnera kancelarii Cameron McKenna, ustawową inicjatywę ministerstwa uzasadnia fakt, że problem z opcjami jest konsekwencją zamierzonej przez duże, zagraniczne instytucje finansowe spekulacyjnej gry na osłabienie złotego i uzyskanie zarobku kosztem polskich firm i gospodarki. 

Kto może prowadzić mediacje między stronami uwikłanymi w transakcje opcyjne ? Na co może powołać się przedsiębiorca by bronić się przed negatywnymi skutkami umowy ? Dlaczego Ustawa o opcjach jest groźna dla bezpieczeństwa  i pewności obrotu gospodarczego?

Katarzyna Wójcik-Adamska, Krzysztof Polak

Więcej: Gazeta Prawna 13.02.2009 (31) –  str.2-3