Ile zapłacimy za mieszkania pod koniec 2014 r.?

Obserwatorzy rynku są zgodni, że ceny mieszkań w tym roku na pewno pójdą w górę. Dlaczego? Bo popyt na własne „M” rośnie.Tylko w pierwszym kwartale bieżącego roku, w Warszawie sprzedano ponad 4 tysiące mieszkań z rynku pierwotnego.


Popyt rośnie


Jak wynika z raportu REAS w pierwszym kwartale 2014 roku całościowa liczba mieszkań w ofercie dla 7 największych miast zmniejszyła się o 4 procent niż kwartał wcześniej i była niższa o prawie 30 procent w porównaniu do II kwartału 2012 roku, kiedy na rynku było najwięcej mieszkań na sprzedaż. W ostatnich 4 kwartałach na największych rynkach sprzedano o ponad 10 procent więcej, niż w rekordowym roku 2007.

Według założeń z 2013 roku, w roku bieżącym miało sprzedać się ok. 13 tysięcy mieszkań na terenie całej Warszawy. Wyniki po I kwartale, które zazwyczaj są dużo słabsze od pozostałych wskazują, że kryzys na rynku mieszkaniowym minął. Jeśli taki wskaźnik sprzedaży będzie się utrzymywał lub stopniowo wzrastał, bieżący rok zakończy się z wynikiem około 17 tysięcy sprzedanych lokali mieszkaniowych.

Czy będzie drożej?


Operując na tym rynku zauważamy, że rośnie zainteresowanie inwestycjami, które powstają w atrakcyjnej okolicy i przyciągają korzystną ofertą cenową. Coraz częściej spotykamy się z zapytaniami Klientów zainteresowanych np. inwestycją Zakątek Cybisa na Ursynowie, czy ceny za metr kwadratowy w kolejnych etapach inwestycji będą wyższe. Z dużym prawdopodobieństwem trzeba dziś powiedzieć jasno, że ceny pójdą w górę. Pytanie tylko jak bardzo.

Nikogo nie dziwi, że aspekt finansowy dla większości osób planujących zakup nieruchomości ma kluczowe znaczenie. Według jednego z raportów Deloitte statystyczny Polak musi pracować około 7 lat, by zarobić na 70-metrowe mieszkanie w Warszawie. To długo, w porównaniu z Duńczykami, którzy na takie mieszkanie pracują jedynie 3 lata!

Klienci mają jeszcze jedną poważną obawę, która nie pozostaje bez znaczenia w świetle statystyk, które mówią o tym, że dziś ok. 3 na 4 nieruchomości nabywane są ,na kredyt. O kredyt hipoteczny będzie coraz trudniej. W przyszłym roku zacznie obowiązywać wymóg posiadania aż 10 proc. wkładu własnego, co może stanowić znacznie większą przeszkodę niż obowiązujący od tego roku wymóg posiadania 5 proc. finansowania.

Na razie stabilnie

Faktem jest, że w ostatnich miesiącach sprzedaje się więcej mieszkań niż jest wprowadzanych na rynek pierwotny, dlatego wzrost cen wydaje się nieunikniony. Jak dotąd ceny na rynku pierwotnym pozostaną stabilne w większości lokalizacji, ale część analityków rynku twierdzi, że podwyżki rzędu 10 procent już na koniec tego roku są jak najbardziej realne.

Autor: Łukasz Majcher, kierownik działu sprzedaży z Grupy Włodarzewska