Takie myślenie stworzyło nurt, który przekłada się na potrzeby inwestycyjne milionów inwestorów na świecie. Od kiedy powstało konsorcjum Carbon Disclosure Project zrzeszające 225 światowych instytucji zarządzających 31 bln dolarów, nie można już mówić, że problem życia w zgodzie z naturą dotyczy wyłącznie fanatyków, kilkorgu inwestorów indywidualnych, czy niewielkiej grupki zapaleńców. Wspomniana grupa instytucji, dla których obok poziomu stopy zwrotu ważna jest wiedza o tym jak i gdzie pracuje ich kapitał, z każdym rokiem się rozrasta. Ich pojedynczą decyzję inwestycyjną analizują sztaby analityków, nie tylko w kontekście zysku, ale czasem głownie w kontekście środowiska, społeczeństwa i ekonomii. Wybiega się w przyszłość i przewiduje skutki, jakie przyniosą światu, dzisiejsze decyzje inwestycyjne. Ta postawa, która z niszowego społecznego podejścia przerodziła się w inwestycyjną karuzelę, znajduje swoje odzwierciedlenie również w inwestycjach portfelowych. W świecie funduszy inwestycyjnych, podobnie jak w innych branżach, określa się ją mianem Socially Responsible Investing (lub Sustainable and Responsible Investing), inaczej SRI.
Pomimo nazwy, która dostarcza problemów ze znalezieniem polskiego odpowiednika, inwestycje SRI nie są Polakom obce. Wystarczy udać się do jednego z wielu dystrybutorów, aby zainwestować w fundusze z tego segmentu. Niedawno notyfikację Komisji Nadzoru Finansowego uzyskały fundusze strukturyzowane Fortis Investments: Zielony Bonus i Hossa Plus. Już od dawna w ofercie BlackRock Merrill Lynch znajdziemy fundusz New Energy Fund. W pierwszym kwartale 2008 roku na polskim rynku pojawi się nowy fundusz BlackRock Merrill Lynch inwestujący w spółki powiązane z przemysłem wodnym. Takie fundusze posiada już między innymi Credit Suisse. Jeżeli zostaną zrealizowane zapowiedzi instytucji zagranicznych, a KNF wyrazi odpowiednią zgodę, to w przyszłym roku do Polski zawita jeszcze SAM (grupa Robeco), który posiada cały parasol produktów SRI oraz grupa Schroders, która w listopadzie uruchomiła fundusz Schroders ISF Global Climate Change Equity. Także krajowe TFI dostrzegają ciekawe możliwości inwestowania w szeroko rozumiany segment SRI. BZ WBK AIB TFI tworząc funduszy Arka BZ WBK Energii FIO, który zgodnie z zapowiedziami będzie m.in. inwestował w spółki powiązane z energią słoneczną, wiatrową czy biomasą, dała dowód na to, że tematyka Inwestycji Odpowiedzialnych Społecznie nie jest jej obca. W taki sposób, za kilka miesięcy, będziemy mogli wybierać z grupy nie kilku, a może nawet kilkunastu funduszy powiązanych z segmentem Socially Responsible Investing.
Czy to się opłaca? Fundusz BlackRock MLIIM New Energy od początku roku wypracował ponad 50% stopę zwrotu w dolarach. Inne fundusze nie są jeszcze w Polsce dystrybuowane, ale przykładowo, dostępny u naszych sąsiadów, fundusz SAM Sustainable Water Fund od początku roku wypracował 4% stopę zwrotu w euro. Analiza samych wyników pokazuje ogromną rozbieżność. Nie ma zatem sensu porównywanie stóp zwrotu pomiędzy funduszami z tej grupy. Nie dość, że działają one w zupełnie odmiennych otoczeniach, to również ze względu na różnice sektorowe oraz odmienną wrażliwość na czynniki makro, nie znajdziemy w nich wielu wewnętrznych podobieństw. Dysproporcja wyników jest w znacznej mierze rezultatem różnic wewnętrznych każdej branży. W grupie funduszy SRI, nie ma zatem mowy o jednorodności. Możemy jedynie mówić o tym, że wszystkie te fundusze inwestują w spółki realizujące elementy odpowiedzialnej społecznie polityki inwestycyjnej. Póki co, warto się zastanowić, czy pomimo tych różnic, będą one stanowić alternatywę dla polskiego inwestora.
Dlaczego powstają takie fundusze? Zmiany klimatyczne, regulacje prawne oraz obawy konsumentów zwiększają zapotrzebowanie na czyste technologie (clean tech). Od 1750 roku stężenie dwutlenku węgla w atmosferze wzrosło o 32%, przy czym, aż 60% tego wzrostu jest wynikiem ostatnich 45 lat. Instytucje, które inwestują w rozwój technologii związanych z segmentem clean tech mają największe szanse, aby wykorzystać swoja aktywności w zakresie walki z problemami klimatycznymi. Dr. James Hansen, Head of NASA Research Program, zakłada, że maksymalnie do 2014 roku świat musi znaleźć rozwiązanie na to, jak uporać się z postępującymi zmianami klimatycznymi. Huragan Katrina, który jest rezultatem właśnie takich zmian, spowodował 130 mld straty. Ta wartość pokazuje skalę problemu.
Socially Responsible Investing jest nurtem inwestycyjnym, który obejmuje ogromną liczbę różnych gałęzi przemysłu i działalności. Z tego powodu, fantazja zarządzających funduszami SRI jest w rzeczy samej nieograniczona. W gąszczu pomysłów warto zwrócić uwagę na, trzy, które są lub będą w Polsce dostępne, a które dają możliwość dywersyfikacji sektorowej portfela.
Energii odnawialna (nowa energia): Zaliczamy do niej nie tylko siłę wiatru, energię wodną, słoneczną, czy energię pochodzenia roślinnego (biomasa). Jest to również, popularna w Kalifornii, energia wodorowa. Alternatywne źródła energii stają się coraz bardziej dochodowe. Wraz z rosnącą ceną ropy wzrastają nie tylko akcje spółek wydobywczych, ale także spółek powiązanych z produkcją energii alternatywnej. Udział tego rodzaju inwestycji wzrasta na świecie w sposób geometryczny. Uzasadnieniem dla tego zjawiska nie jest wyłącznie czynnik zysku, ale również problemy w związany z ograniczoną wielkością samych zasobów naturalnych, co przy rosnącym popycie na energię, kieruje zaciekawienie inwestorów właśnie na alternatywne źródła energii. Zapotrzebowanie na energię najszybciej wzrasta w krajach azjatyckich. Royal Shell Dutch szacuje, że już w 2020 roku energia odnawialne będzie stanowiła 15 % produkcji OECD. Word Energy Conseil uważa, że światowy rynek energii odnawialnej będzie w 2020 roku warty 1,9 bln dolarów. Do tego czasu, licząc od 2010 roku, jego wartość wzrośnie ponad 3 krotnie.
Woda: Rozwój gospodarki zwiększa presję efektywnego wykorzystywania zasobów wody. Podobnie jak w przypadku ropy, również zasoby wody nie są nieograniczone. Instytucje i firmy, które wspierają lub wykorzystują technologie przetwarzania i uzyskiwania wody stają się coraz bardziej niezbędne. Przykładem mogą być instytucje, które opracowują nowe technologie nawadniania i uzyskiwania wody w rejonach objętych suszą. Luka między popytem i podażą na wodę jest ogromna. Zmniejszyć może ją wyłącznie efektywne wykorzystywanie zasobów. Te instytucje, które będą opracowywały systemy oszczędzania „błękitnego surowca” mogą liczyć na duży popyt na swoje produkty. W wielu miejscach na świecie systemy zarządzania wodą mają wpływy na rozwój gospodarki, ale także egzystencje pojedynczego konsumenta. W wielu aspektach, woda, już dzisiaj jest uważana za jeden z najcenniejszych zasobów, a czynniki klimatyczne oraz rozwój technologii powodują, że jej wartość wzrasta. Zanieczyszczenie wody nie jest już najbardziej palącym problemem. Podjęte w ostatnich latach działania w zakresie oczyszczania wody przyniosły efekt. Obecnie najwięcej obaw wzbudza skala konsumpcji wody. Wzrost zapotrzebowania na wodę to rezultat starzenia się społeczeństw oraz efekt przyrostu naturalnego na świecie. Nie ulega wątpliwości, że na wodzie można zarobić. Obrazowym przykładem jest Coca-cola, która wprowadziła markę „Evian” i zarobiła krocie na wodzie w butelkach. Rynek wody butelkowanej wzrasta rocznie od 5 do 25%. Rekordzistą są Indie gdzie rynek wody w butelkach wzrósł w ciągu roku o 80%.
Zmiany klimatyczne: Fundusze, które działają w tym segmencie mają znacznie większe spektrum inwestycyjne niż fundusze inwestujące w przemysł wodny, czy w nową energię. Obok dwóch wyżej wspomnianych elementów portfela, dodają jeszcze kilka innych. Są nimi głównie rolnictwo, przemysł drzewny oraz infrastruktura – czyli te wrażliwe na zmiany klimatyczne. Fundusze, które inwestują w spółki, zarabiające na zmianach klimatycznych to zazwyczaj autorskie pomysły zarządzających. Nie istnieje żaden sposób, aby przyrównać ich wynik do miarodajnego benchmarku.
Nie ma żadnych przesłanek, że fundusze SRI staną się w Polsce bardziej popularne od innych. Jednak nowe rozwiązania inwestycyjne takie jak przemysł wodny, czy energią odnawialna, dodadzą naszemu rynkowi kolorytu. Inwestorzy indywidualni mogą poszukiwać w nich dywersyfikacji. Nie warto więc zakładać, że nowe propozycje zginą w rozwijającej się ofercie produktowej. Wydaje się, że inwestorzy nie będą przykładać nadmiernej wagi do ich socjalnego charakteru, ale dostrzegą aspekty związane z ich sektorowością. Na polskim rynku, gdzie ewidentnie brakuje funduszy sektorowych wprowadzenie kilku funduszy SRI wypełni funkcjonujące nisze. W tym znaczeniu fundusze SRI staną się wartościową alternatywą, która pogodzi potrzebę wspierania zrównoważonego rozwoju świata z chęcią zysku.