Z najnowszego badania opinii przeprowadzonego przez Deutsche Bank wśród aktywnych zawodowo kobiet wynika, że jeśli mają one zainwestować swoje oszczędności, to wybierają głównie produkty bezpieczne, choć mało zyskowne. Sondaż pokazał również, że większość z nich, zanim zdecyduje się na konkretny produkt oszczędnościowy lub inwestycyjny, długo zastanawia się, zbiera i porównuje szczegółowe informacje, aby mieć pewność, że podejmują dobrą decyzję. Równocześnie duża część kobiet deklaruje, że rozumie, na czym polega skuteczne inwestowanie i potrafi to robić. Jedna czwarta pracujących Polek deklaruje również, że zna różnorodne produkty bankowe, które to umożliwiają.
Liczne analizy z ostatnich lat pokazują wyraźnie, że kobiety są w dużo mniejszym stopniu aktywne jeśli chodzi o pomnażanie swoich pieniędzy, niż mężczyźni. Zdecydowanie chętniej lokują swoje oszczędności w najbardziej bezpiecznych, ale i najmniej zyskownych produktach, takich jak konta oszczędnościowe i lokaty. Stronią natomiast od bardziej zaawansowanych rozwiązań, takich jak zakup akcji giełdowych, czy jednostek funduszy inwestycyjnych.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Tendencję tę potwierdza najnowsze badanie opinii zrealizowane przez Deutsche Bank wśród kobiet aktywnych zawodowo. Okazuje się, że nawet w tej grupie, zdecydowanie częściej preferowane są produkty całkowicie bezpieczne, zapewniające pewny zysk – nawet jeśli miałby on być niewielki. Takiej odpowiedzi udzieliło aż 60 proc. respondentek. Jedna trzecia z nich (prawie 35 proc.) podzieliłaby swoje oszczędności pomiędzy kilka produktów charakteryzujących się zróżnicowanym stopniem ryzyka, w połączeniu z różnym poziomem zarobku na tym produkcie. Tylko niespełna 3 proc. preferuje produkty finansowe przynoszące wysoki zysk, ale wiążące się z ryzykiem poniesienia straty.
Zdaniem Moniki Szlosek, Dyrektor Bankowości Detalicznej i Inwestycyjnej Deutsche Bank, należy pamiętać o tym, że Polacy generalnie przedkładają produkty bezpieczne, nawet przynoszące jak obecnie minimalne zyski, nad te, które choć nieco bardziej ryzykowne, mogą przynieść faktycznie odczuwalną stopę zwrotu.
– Jak pokazuje nasze badanie, wśród kobiet te preferencje są widoczne w jeszcze większym stopniu, ponieważ przewaga wskazań opowiadających się przede wszystkim za bezpieczeństwem inwestycji jest bardzo wyraźna – mówi. – Tymczasem, jeśli faktycznie myślimy o realnych zyskach, kluczowa jest odpowiednia dywersyfikacja inwestycji, tzn. rozdzielenie ich pomiędzy bezpieczne, jak również bardziej i mniej ryzykowne produkty. W dłuższej perspektywie to właśnie odpowiednio zdywersyfikowany portfel inwestycyjny jest wyborem, który może przynieść potencjalnie najlepsze efekty – komentuje.
Jak pokazują szczegółowe wyniki badania Deutsche Bank, ten możliwie różnorodny sposób inwestowania, najbliższy jest najmłodszym respondentkom (18-24 lata), które znacznie częściej niż te z pozostałych grup wiekowych podzieliłyby swoje oszczędności pomiędzy produkty bardziej i mniej ryzykowne. Taką odpowiedź wybrało dwie trzecie ankietowanych w tym wieku. Z kolei osoby najstarsze preferują produkty całkowicie bezpiecznie. Zauważalny, choć niezbyt wielki jest również kontrast pomiędzy kobietami najlepiej i najgorzej oceniającymi swoją sytuację materialną. Prawie 11 proc. aktywnych zawodowo kobiet, zdecydowanie pozytywnie oceniających stan swoich domowych finansów, preferuje inwestowanie bardziej agresywne i zyskowne. Natomiast wśród tych oceniających swoją sytuację jako złą, takich odpowiedzi nie było wcale.
Kobiety decyzyjnie rozważne
Niemal 60 proc. ankietowanych to kobiety, które można określić jako „decyzyjnie rozważne”, czyli takie, które zanim podejmą kroki dotyczące oszczędzania i inwestowania pieniędzy, długo zastanawiają się, porównują i zbierają szczegółowe informacje, co zajmuje im sporo czasu. Respondentki te chcą mieć jednak pewność, że zrobiły wszystko, by podjąć dobrą decyzję. Zdecydowanie mniejszą grupę kobiet można nazwać „szybkodecyzyjnymi” (23 proc.). To kobiety, które podejmują decyzje kierując się dostępną na bieżąco informacją, chcąc szybko osiągnąć cel, wybierają konkretny produkt finansowy, żeby już później o tym nie myśleć. Trzecia grupa to kobiety decyzyjnie wykluczone (9 proc.) – takie, które generalnie nie podejmują decyzji finansowych. Według prof. Małgorzaty Bombol ze Szkoły Głównej Handlowej, należy domniemywać, iż mimo, że mają one własne dochody, ktoś te decyzje podejmuje za nie.
Zaledwie niecałe 4 proc. badanych zadeklarowało natomiast, że przegląda wiele ofert, a każda następna jest bardziej interesująca, co skutkuje skłonnością do częstej zmiany zdania. Te grupę respondentek można zdaniem prof. Bombol określić jako „zafascynowane – niezdecydowane”. Ten ostatni sposób wyboru oferty deklarowały przede wszystkim kobiety najmłodsze (ponad 8 proc.) i te, które źle oceniają swoją sytuację finansową (ponad 15 proc.).
Jak zauważa prof. Bombol, kiedy analizujemy sposób podejmowania decyzji przez kobiety, na plan pierwszy wysuwa się skłonność do poszukiwania informacji, analizowania większej niż mężczyźni liczby opcji, do korzystania z porad i nieformalnych źródeł informacji, np. od znajomych, rodziny itp.
– Kobiety częściej niż mężczyźni próbują określić swój poziom satysfakcji z decyzji oraz poświęcają więcej czasu na jej podjęcie- mówi. – Choć często bywają emocjonalne, to w przeciwieństwie do mężczyzn, nie eliminują w drodze wyboru różnych możliwości, ale raczej je do siebie dodają. I co ważne bywają częściej niż mężczyźni lojalne wobec produktów oraz instytucji je oferujących – dodaje.
Jak inwestować, żeby zarabiać?
„Rozumiem jak inwestować pieniądze, by przynosiły zyski i robię to” – 15 proc. zapytanych przez Deutsche Bank Polek, odnosząc się do własnych doświadczeń zgodziło się całkowicie z takim zdaniem. Mniej jednoznacznie, ale nadal pozytywnie odnosi się do takiej deklaracji ponad 22 proc. badanych. Ponad 20 proc. nie zgadza się z tym zdaniem w sposób zdecydowany, odnosząc się do własnego życia, a ponad 16 proc. „raczej się nie zgadza”. Co ciekawe, im wyższy wiek ankietowanych, tym większy odsetek negatywnych opinii. Z przytoczonym wyżej zdaniem nie zgadza się w sposób zdecydowany ponad 8 proc. 18-24-latek, natomiast wśród respondentek starszych niż 55 lat, co trzecia odpowiedź (33 proc.) była zdecydowanie negatywna. Mniej dziwi natomiast, że zdanie to podzielają przede wszystkim kobiety bardzo dobrze oceniające sytuację materialną swojego gospodarstwa domowego (42 proc.). Z kolei ponad 46 proc. kobiet źle oceniających tę sytuację, deklaruje, że nie inwestuje pieniędzy tak, żeby przynosiły one zyski.
– Jeśliby wziąć pod uwagę zarówno odsetek odpowiedzi zdecydowanie i umiarkowanie pozytywnych, okazuje się, że wśród aktywnych zawodowo kobiet, liczba tych, które deklarują, że wiedzą jak skutecznie inwestować pieniądze, wynosi niemal 40 proc.- zauważa Monika Szlosek z Deutsche Bank. – To bardzo przyzwoity wynik, zważywszy na fakt, że edukacja finansowa ogółu polskiego społeczeństwa nie wyróżnia się raczej wysokim poziomem -mówi. – Oczywiście musimy mieć na uwadze, że są to jedynie deklaracje, jednak tak duże poczucie pewności siebie ankietowanych pań, jest samo w sobie informacją optymistyczną – dodaje.
Znajomość produktów bankowych na plus
Niemal co czwarta ankietowana kobieta (23 proc.,) deklaruje, że zna bardzo dobrze różne produkty bankowe, które pomagają oszczędzać i inwestować, a niewiele mniej (21,5 proc.) raczej kojarzy takie produkty. Całkowitą nieznajomość takich produktów zadeklarowało 18 proc. ankietowanych. Z badania wynika też, że większą wiedzę deklarują przede wszystkim najmłodsze ankietowane (co czwarta osoba w wieku 18-24 lat i 25-34 lat). Z kolei najstarsze respondentki wybierały najczęściej najbardziej negatywną odpowiedź (prawie 31 proc.).
Zdaniem Moniki Szlosek z Deutsche Bank, dosyć duży odsetek odpowiedzi pozytywnych, może być spowodowany tym, że badanie obejmowało wyłącznie kobiety aktywne zawodowo, co może przekładać się na większą niż w przypadku ogółu społeczeństwa wiedzę na temat dostępnych w bankach możliwości inwestowania kapitału.
Zrealizowane wcześniej przez Deutsche Bank badania wykazały, że faktycznie poziom wiedzy Polaków na temat rozwiązań inwestycyjnych nie jest zbyt duży. Bazował on w dużej mierze na obiegowych, niezbyt zasadnych opiniach, np. takich, że w obecnej sytuacji rynkowej dobrą inwestycją są lokaty lub takich, że fundusze inwestycyjne to produkt wiążący klienta i „zamrażający” gotówkę na długie lata.
/Clear Communication Group