Weekendowy city break w jednym z europejskich miast? A może dłuższy urlop na innym kontynencie? Niezależnie od wybranego kierunku zagraniczny wyjazd zawsze wiąże się z przygotowaniami. W przerwie pomiędzy pakowaniem najpotrzebniejszych rzeczy a planowaniem pobytu warto zadbać o kwestie finansowe. Jak płacić za granicą, by nie przepłacać? Jakie pułapki związane z pieniędzmi mogą czekać na nieświadomego turystę?
Tego lepiej unikać
Bilety lotnicze kupione, hotel wynajęty, walizka spakowana. Wyjeżdżający za granicę turysta podczas przygotowań bardzo często zapomina jednak o najważniejszym – finansach. Efekt? Walutę kupuje w kantorze stacjonarnym już na lotnisku lub po prostu decyduje się na płacenie swoją kartą debetową prowadzoną w polskich złotych.
To najmniej opłacalne sposoby płacenia za granicą. Kantory stacjonarne bardzo często oferują niekorzystne kursy walut. Im bardziej turystyczna lokalizacja, tym zazwyczaj wyższy spread, czyli różnica między ceną zakupu i sprzedaży waluty. Przekonał się o tym każdy, kto choć raz próbował wymienić walutę choćby na praskiej starówce.
Zostawiający wymianę walut na ostatnią chwilę mogą za jednostkę waluty w kantorze stacjonarnym zapłacić kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt groszy więcej. W przypadku zakupu np. 500 euro taka wymiana wygeneruje sporo niepotrzebnych kosztów.
Przeciętnie wypada też pomysł płacenia za granicą kartą debetową rozliczaną w polskich zło-tych. Jest to oczywiście możliwe, ale przewalutowanie także i tu będzie nieatrakcyjne. Oferowany przez bank kurs może być w takich przypadkach wyższy nawet o kilkadziesiąt groszy. O jakich dokładnie stratach mowa?
– Przykładowo: jeśli bank przelicza transakcję w euro po kursie 5,10 zł, a w serwisie wymiany online w tym samym czasie za wspólną walutę płacimy 4,76 zł, to różnica wynosi aż 34 grosze. Przy płatności polską debetówką za typowy rachunek w restauracji na 50 euro, tracimy więc aż 17 złotych – zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Wymień walutę wcześniej
Co więc zrobić, by za granicą płacić mniej? Jednym ze sposobów na szukanie dodatkowych oszczędności jest wymiana waluty w serwisie internetowym, np. kantorze online czy fintechu. Powyższy przykład jasno obrazuje, ile można na tym zyskać.
To nie tylko oszczędność pieniędzy, ale i czasu. Transakcje w internecie można wykonywać o dowolnej porze, a dostępność aplikacji mobilnych sprawia, że walutę można wymienić nawet w oczekiwaniu na odprawę na lotnisku.
– Jeśli do wyjazdu pozostało jeszcze sporo czasu, warto śledzić kursy i rozważyć zakup waluty w kilku transzach. Taki zabieg pozwoli uśrednić kurs nabycia i ograniczyć wpływ nagłych zmian w notowaniach walut – dodaje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Postaw na kartę wielowalutową
Wymiana waluty w serwisie online może się wiązać z koniecznością posiadania rachunku bankowego prowadzonego w danej walucie i przypisanej do niego karty. Także i tu można jednak pójść na skróty i skorzystać z karty wielowalutowej fintechu. Na przykład produkt od Cink-ciarz.pl oferuje darmowy dostęp do 20 rachunków walutowych i możliwość płacenia w ponad 160 walutach po atrakcyjnych kursach.
To obecnie jeden z najkorzystniejszych sposobów płacenia za granicą. Korzystający z karty wielowalutowej użytkownicy unikają opłat za przewalutowanie i zyskują darmowy dostęp do kilkudziesięciu rachunków walutowych, pomiędzy którymi mogą w dowolnym momencie wymieniać walutę i płacić środkami na całym świecie.
Jak płacić za granicą – kartą czy gotówką?
Płatności bezgotówkowe w Polsce są niezwykle popularne i coraz mniej osób posługuje się gotówką. Przyzwyczajenia zagranicznych płacących mogą być jednak zgoła odmienne. Choć transakcje kartą są powszechne niemal wszędzie, podczas zagranicznych wojaży można się natknąć na miejsca, gdzie płaci się gotówką.
Co w takim przypadku może zrobić posiadacz karty wielowalutowej? Skorzystać z darmowej wypłaty środków z bankomatu. Warto jednak stawiać na płatności kartą, gdzie to tylko możliwe. Są bezpieczniejsze m.in. ze względu na brak ryzyka zgubienia lub kradzieży gotówki.
Uważaj na dodatkowe opłaty w bankomatach
Posiadacze karty wielowalutowej wypłacają gotówkę za granicą bez dodatkowych opłat. Operatorzy bankomatów mogą jednak naliczać własne prowizje lub wręcz proponować obsługę transakcji po ich kursie.
Jak to wygląda w praktyce? Podczas wypłaty euro w kraju, gdzie obowiązuje wspólna waluta, bankomat może zaproponować rozliczenie transakcji w złotych, stosując własny kurs wymiany. Niemal zawsze jest on znacznie mniej korzystny niż ten oferowany przez platformy wielowalutowe.
Z tego względu podczas wypłaty środków za granicą należy zwracać szczególną uwagę na wyświetlane na ekranie komunikaty i nie zgadzać się na usługę DCC, czyli dynamiczną konwersję walut.
Źródło: Cinkciarz.pl