Płacąc obowiązkowe składki 30-letni przedsiębiorca otrzyma za 47 lat emeryturę owartości 800 zł. Oszczędzając samodzielnie 2 000 złotych miesięcznie będzie mógł przez 20 lat uzbierać prawie milion złotych, czyli kwotę, która pozwoli mu przez ponad dwie dekady wypłacać sobie 6,5 tys. złotych renty, gdy już nie będzie chciał pracować.
Biznesmeni i indywidualni inwestorzy z założenia bardziej ufają własnej pracy, umiejętnościom i zdolnościom do przewidywania przyszłości. W przypadku przyszłych emerytur, taka strategia może okazać się słuszna, szczególnie w obliczu realnego zagrożenia niewydolności, a nawet załamania się państwowych systemów ubezpieczeń społecznych. Kryzys zadłużenia pokazał, że tak negatywnego scenariusza nie można wykluczyć w przypadku wielu krajów Unii Europejskiej.
Nikt nie wie, jak w przyszłości rozwinie się medycyna, jak długo będziemy żyć oraz z jakimi problemami mogą borykać się finanse publiczne. Można natomiast oszacować, że odkładając 2 000 złotych miesięcznie przez 20 lat, z dużym prawdopodobieństwem będziemy w stanie uzbierać prawie milion złotych – kwotę, która pozwoli na komfortowy poziom życia rentiera.
Osoby prowadzące działalność gospodarczą muszą odprowadzać każdego miesiąca obowiązkową składkę do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zdecydowana większość właścicieli firm minimalizuje ten koszt, który w Polsce należy do jednego z najwyższych w Europie (obecnie 918 zł). System ubezpieczeń społecznych działa na zasadzie umowy społecznej: pieniądze wpłacane dzisiaj przez przyszłego emeryta przeznaczane są na wypłatę bieżących świadczeń a nie budują jego indywidualnego kapitału. Jak wynika z wyliczeń Tax Care, trzydziestoletni przedsiębiorca, opłacający minimalne składki ZUS, przechodząc na emeryturę w 2046 roku będzie mógł liczyć na emeryturę o wartości obecnych 823 złotych netto. Osoby prowadzące własne firmy i zarabiające ok. 8 000 złotych miesięcznie będą musiały się liczyć nawet z dziesięciokrotnym spadkiem przychodów. Dlatego przedsiębiorcy powinni sami zadbać o swoją przyszłość, póki prowadzona działalność gospodarcza przynosi im zadowalające, a często ponadprzeciętne dochody.
Załóżmy, że celem trzydziestoletniego przedsiębiorcy jest szybkie przejście na emeryturę, już w wieku 50 lat. W poniższej symulacji, przygotowanej przy wsparciu ekspertów Deutsche Bank PBC, prezentujemy przedsiębiorcę, który zdecydował się zakończyć pracę po 20 latach. Aby zrealizować swój cel, odkłada każdego miesiąca 3 000 złotych, które lokuje w długoterminowym produkcie inwestycyjnym. Zakładamy potencjalny zysk netto z inwestycji na poziomie 6 proc. rocznie.
– W przypadku, gdy planujemy długookresowe kumulowanie oszczędności, np. w perspektywie 20 lat, powinno nam zależeć na stabilnych zyskach – mówi Dariusz Kazalski, Dyrektor Departamentu Centrum Inwestycyjne w Deutsche Bank PBC. – Dlatego w programach oszczędnościowych z taką perspektywą, portfel inwestycyjny powinien być zdywersyfikowany zarówno pod względem rodzajów papierów wartościowych, jak i geograficznym rozłożeniem rynków, na których dokonuje się inwestycji.
To sposób, którego nie zagwarantują obowiązkowe systemy oszczędzania, np. OFE, bo są zobowiązane inwestować w polskie akcje i obligacje. Dodatkowym zabezpieczeniem przed ryzykiem straty jest dywersyfikacja oszczędności w czasie. – Odkładając stałą kwotę co miesiąc, nie musimy się przejmować, czy dane papiery kupiliśmy na lokalnej „górce”, czyli za drogo. Oczywiście też pozbawiamy się teoretycznej szansy trafienia w „dołek”, ale to właśnie różni oszczędzanie i długoterminowe inwestycje od spekulacji – tłumaczy Dariusz Kazalski z Deutsche Bank PBC. – Historyczne dane pokazują, że różnorodny portfel w długim terminie pozwala osiągnąć stały zysk niezależnie od koniunktury.
Po 20 latach nasz przykładowy właściciel firmy przechodzi na emeryturę. Niezależnie od tego, czy ją sprzeda czy pozostanie udziałowcem w zyskach, same oszczędności kapitałowe pozwolą mu na długie wakacje. Jak wysoką rentę będzie mógł sobie wypłacać? Ponad 928 tysięcy złotych nadal pracujące w tempie 6 proc. rocznie wystarczy, aby przez kolejne dwie dekady co miesiąc wydawać równowartość 6 500 złotych. W 2052 roku na jego koncie klienta pozostaną wciąż 103 tys. złotych.
– Kiedy rozważamy inwestycje w długim okresie najważniejsze są: systematyczność i dywersyfikacja portfela – mówi Dariusz Kazalski z Deutsche Bank PBC. – Przykładowo przy wyborze inwestycji opartej o fundusze, wpłaty regularnych składek pozwolą uśrednić cenę, przez co minimalizujemy ryzyko zakupu jednostek po najwyższej cenie. Z kolei różnicując swój portfel inwestycji, zmniejszamy straty w wyniku spadku cen pojedynczych aktywów – wyjaśnia.
Można próbować realizować tę strategię na własną rękę, ale nie każdy jest w stanie śledzić na bieżąco kursy akcji i szukać okazji inwestycyjnych. Alternatywą są gotowe rozwiązania. Na polskim rynku dostępnych jest już kilka długoterminowych produktów inwestycyjnych z regularną składką.
Źródło: Deutsche Bank PBC