Banki nie tylko udzielają kredytów, ale także same zadłużają się u inwestorów. Na przykład poprzez emisje obligacji korporacyjnych, których rentowności w tym momencie to nawet ponad 9 proc. – to więcej niż oprocentowanie lokat dostępnych w ich ofercie.
Warto zaznaczyć, że są to obligacje podporządkowane. To znaczy w przypadku upadku banku obligacje te są na samym końcu listy wierzycieli. W przeciwieństwie do lokat, nie mamy zatem gwarancji Skarbu Państwa. To wszystko w zamian za wyższą rentowność. Aby w jak najmniejszym stopniu wpływało to na efekt porównania porównaliśmy wyłącznie ofertę banków (oraz PZU), których akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Nie wyłącza to oczywiście ryzyka jednak w pewnym stopniu je ogranicza.
Obligacje każdej z tych instytucji proponują rentowności w okolicach 9,00 proc. Jest to powyżej lokat w tychże bankach, które wahają się obecnie od 7,00 – 8,00 proc. Warto jednak zaznaczyć, że ceny wskazanych obligacji podlegają rynkowym wahaniom. Mogą rosnąć lub spadać co oczywiście wpływa na rentowność inwestycji. Ich oprocentowanie oparte jest o WIBOR, a co za tym idzie również stopy procentowe wpływają na stopę zwrotu obligacji. Jednak podobnie jest w przypadku lokat – jeżeli stopy spadną, spadnie też oprocentowanie lokat.
Obligacje korporacyjne banków, których bezpośrednim lub pośrednim udziałowcem jest Skarb Państwa, mimo że obarczone są ryzykiem dają obecnie rentowności wyższe niż lokaty w tych bankach. Jednak zależnie od warunków rynkowych, ich ceny mogą ulegać wahaniom wpływając na ostateczną stopę zwrotu. Szczególnie istotne jest to przy sprzedaży obligacji przed terminem wykupu. W innym przypadku wykup następuje po 100 proc. nominału.
Z jednej strony przy lokacie mamy z góry określoną, stałą rentowność, jednak z drugiej – jeżeli nasza lokata się skończy, warunki kolejnej będą już podległe aktualnym stopom procentowym. Przy obligacjach oprocentowanie będzie się zmieniać wraz z WIBOR-em.
Obligacje korporacyjne banków, szczególnie tych z udziałem Skarbu Państwa, wydają się być dobrym uzupełnieniem pasywnej części portfela inwestycyjnego. Mają dużą płynność oraz rentowność powyżej lokat oferowanych przez te instytucje. Obligacje te można zakupić przez dowolny rachunek maklerski z dostępem do GPW Catalyst, czyli rynku obligacji korporacyjnych. Ich dostępność jest dosyć szeroka, a pomimo to nie często obligacje te znajdują uznanie w oczach inwestorów. Zatem może zamiast lokaty danego banku zastanowić się nad obligacjami korporacyjnymi tego banku?
Autor: Szymon Gil
Makler Papierów Wartościowych
Certified International Investment Analyst (CIIA)
Michael / Ström Dom Maklerski