Jakub Kiwior: Jesteśmy drugim rynkiem w Europie pod względem liczby kart Visa payWave

O wdrożeniach kart zbliżeniowych, bezpieczeństwie, przyszłości technologii NFC i miejscu Polski na kartowej mapie Europy opowiada Jakub Kiwior, Dyrektor Visa Europe w Polsce.

Wojciech Boczoń, PRNews.pl: W Polsce mamy już 3 miliony zbliżeniowych kart Visa payWave. W lutym podawaliście Państwo liczbę 2 mln. To dość szybkie tempo wzrostu. Ile takich kart może pojawić się na naszym rynku do końca roku?

Jakub Kiwior, Dyrektor Visa Europe w Polsce: Nie prowadzimy oficjalnych prognoz, ponieważ to banki-wydawcy decydują o tempie wydawania kart. Faktycznie liczba kart zbliżeniowych Visa rośnie bardzo szybko. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze już jedenaście banków wydaje takie karty. Po drugie, za sprawą PKO Banku Polskiego, który migruje cały swój portfel debetowy na karty EMV z dodatkową funkcją Visa payWave. Do wydawania takich kart szykuje się kolejne kilkanaście banków więc liczba zbliżeniowych kart Visa może przekroczyć na koniec roku nawet siedem milionów. Będzie to jednak zależało od decyzji biznesowych samych banków, które jako wydawcy decydują, jak szybko i w jakiej liczbie te karty są wydawane.

Które banki wdrożą karty Visa payWave w najbliższej przyszłości?

Nie jesteśmy upoważnieni w imieniu banków do podawania takich informacji. Mogę powiedzieć, że wszystkie banki, które wydają karty Visa dla segmentu detalicznego przygotowują się do wdrożenia technologii Visa payWave i wcześniej czy później zaczną wydawać te karty. Duża część z nich jeszcze w tym roku.

Młodzi klienci są bardziej otwarci na nowinki technologiczne i szybciej przekonują się do płatności zbliżeniowych. A jak to wygląda w przypadku starszych osób? PKO BP wyda karty zbliżeniowe wszystkim klientom, także seniorom. Będą z nich korzystać?

W Polsce te karty wydawane są wszystkim grupom klientów. Osobom młodym i starszym. Osobom mieszkającym zarówno w dużych aglomeracjach jak i w małych miejscowościach. Przykładowo w Banku Pocztowym, obsługującym często klientów starszych i mieszkających w małych miejscowościach, standardową kartą debetową jest już karta zbliżeniowa. Również banki spółdzielcze – Bank Polskiej Spółdzielczości czy Podkarpacki Bank Spółdzielczy – wydają karty zbliżeniowe. Karta debetowa z funkcją Visa payWave jest także od ub. roku standardem w MultiBanku a od końca marca br. również w ING Banku Śląskim.

Obecnie nie mamy jeszcze pełnych, mierzalnych danych, ale razem z bankami przyglądamy się, jak te portfele zaczynają działać w sferze zbliżeniowej. Oczywiście po to, by szerzej wykorzystywać tę funkcję musi być rozbudowana sieć akceptacji. Dzięki programowi „Kartą Visa zapłacisz wszędzie” taka sieć zaczęła już się tworzyć, również w małych punktach, które nigdy nie akceptowały kart. Zbliżeniowymi kartami Visa można już zapłacić w ponad 20 tys. terminali, również w wielu sieciach lokalnych czy ogólnopolskich, m.in. Empik, coffeeheaven, McDonalds, na stacjach Shell, w delikatesach BOMI, perfumeriach Douglas, w sklepach IKEA, drogeriach Rossmann. Przygotowują się m.in. supermarkety Carrefour i Auchan, a z innymi prowadzone są rozmowy.

Jeszcze na początku 2010 r. do instalowania czytników zbliżeniowych i obsługi płatności zbliżeniowych Visa był certyfikowany tyko jeden agent rozliczeniowy – eService. Obecnie jest ich już 8, a czterech nowych agentów dołączy w ciągu kilku miesięcy. Firma Polskie ePłatności od początku tego roku instaluje już tylko czytniki zbliżeniowe. Oznacza to, że detalista decydując się na terminal akceptujący karty otrzyma terminal wyposażony w czytnik zbliżeniowy. W najbliższym czasie Bank Polskiej Spółdzielczości, który rozpocznie działalność jako agent rozliczeniowy, również ogłosił, że wszystkie instalowane przez niego terminale będą wyposażone w czytnik zbliżeniowy. W ten sposób sieć akceptacji kart zbliżeniowych poszerzy się o kolejne punkty w małych miejscowościach.

Z jednej strony mamy banki wydające w ekspresowym tempie karty zbliżeniowe, z drugiej rosnącą liczbę punktów akceptujących płatności. A jak wygląda kwestia edukacji klientów?

Już w kampanii reklamowej w 2010 r. pokazywaliśmy zbliżeniową kartę Visa; robimy to również w tegorocznej reklamie telewizyjnej zachęcającej do udziału w promocji Visa. Co więcej, jeśli wylosowana w promocji danego dnia transakcja była płatnością zbliżeniową Visa, to osoba zgłaszająca taką transakcję otrzyma dodatkowy bonus o wartości 1000 zł. I to jest część coraz bardziej intensywnej komunikacji edukacyjnej i marketingowej kierowanej do konsumentów – obecnych i przyszłych posiadaczy kart zbliżeniowych Visa. Kampania ta jest również prowadzona w prasie i internecie. Dużą pracę wykonują również banki-wydawcy. Dla przykładu, gdy ING Bank Śląski rozpoczął wydawnictwo kart zbliżeniowych Visa, równolegle uruchomił promocję polegającą na tym, że za każdą transakcję zbliżeniową klient otrzymuje złotówkę.

Ponadto wspólne działania z agentami rozliczeniowymi to oczywiście oznakowywanie punktów i edukacja placówek handlowo-usługowych, w tym wszelkiego rodzaju materiały informacyjne, instrukcje obsługi. Wszystko po to, by ten rodzaj płatności był przez firmy handlowo-usługowe postrzegany jako coraz bardziej przyjazny. Edukacja odbywa się na bardzo wielu poziomach i mogę pana zapewnić, że będzie ona coraz bardziej intensywna. Wraz z rosnącą liczbą kart dobieramy też media, za pośrednictwem których komunikujemy zalety płatności zbliżeniowych. Nie mówimy już do miliona posiadaczy kart Visa payWave, tylko do ponad trzech milionów. Na koniec roku będziemy trafiać z tym przekazem do kolejnych kliku milionów posiadaczy kart zbliżeniowych.

Widzimy, że chęć dokonywania transakcji zbliżeniowych jest naprawdę duża. Na przestrzeni wrzesień 2010 r. – luty 2011 r. liczba kart wzrosła 4,5 razy, natomiast liczba transakcji wzrosła dziesięciokrotnie. Wyraźnie widać, że transakcje nie pochodzą tylko z nowo wydawanych kart, tylko z coraz bardziej transakcyjnych kart, które już są na rynku.

Czy karty zbliżeniowe są bezpieczne? W komentarzach często pojawiają się opinie, że hakerzy uzbrojeni w czytniki będą skanować portfele w zatłoczonych autobusach, ściągać pieniądze z kart. Czy te obawy są zasadne?

Zdecydowanie nie są zasadne. Od samego początku oparliśmy rozwój wydawnictwa kart zbliżeniowych na technologii EMV, wykorzystując jej zalety bezpieczeństwa, kodowania danych oraz ich bezpiecznego przesyłania. Z punktu widzenia bezpieczeństwa to ogromny postęp. Na wszystkich rynkach, gdzie wdraża się rozwiązanie oparte na EMV, poziom transakcji nieuprawnionych spada. W Polsce i tak jest kilkukrotnie niższy niż średni poziom europejski. Już ponad 90 procent bankomatów w Polsce to bankomaty EMV, około 80 procent wszystkich punktów sprzedaży to punkty EMV i ponad 50 procent kart Visa to już karty w standardzie EMV.

Myślę, że wątpliwości dotyczące kart zbliżeniowych często wyrażają osoby, które nigdy z takich kart nie korzystały. Nie ma takiej możliwości, żeby w sklepie zapłacić przez przypadek, dlatego że terminal zbliżeniowy musi zostać uruchomiony przez sprzedawcę. Jeżeli nawet teoretycznie mówimy, że gdzieś ktoś miałby schowany w torbie jakiś czytnik, to znaczy, że musiałby być oficjalnym punktem identyfikowanym przez któregoś z agentów rozliczeniowych. Ten potencjalny złodziej musiałby mieć ważną umowę z agentem na akceptację kart, tak aby potem mógł mieć dostęp do środków pochodzących z transakcji dokonanych tymi kartami.

Oczywiście w przypadku transakcji zbliżeniowych tak, jak w przypadku każdego środka płatniczego, istnieje jakieś ryzyko, ale jest ono mniejsze. Nie mamy żadnych informacji z banków o tym, żeby wydarzało się coś, co byłoby niepokojące. Nie mówię tylko o bankach polskich, ale także o kilkunastu milionach kart wydanych w Wielkiej Brytanii oraz dwóch milionach kart w Turcji. Technologia jest sprawdzona i bezpieczna. Jest dobrze postrzegana przez banki oraz przez posiadaczy kart i nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby ją wdrażać na masową skalę.

Jak zachowuje się karta Visa payWave, gdy chcemy dokonać płatności powyżej 50 zł?

Jeżeli klient chce zapłacić powyżej 50 złotych kartą Visa payWave, może to uczynić na dwa sposoby. Jeżeli przyłoży ją do czytnika kart zbliżeniowych, to zostanie poproszony o to, żeby podać kartę sprzedawcy i wtedy karta będzie odczytana z mikroprocesora po wprowadzeniu kodu PIN. Może również od razu podać kartę sprzedawcy, który dokona standardowej transakcji z wykorzystaniem mikroprocesora oraz kodu PIN.

Kart zbliżeniowych Visa payWave w Polsce i w całej Europie dotyczą trzy główne zasady. Pierwsza jest taka, że karty mogą być wydawane tylko w oparciu o technologię EMV. Druga, że wszystkie transakcje dokonywane kartami zbliżeniowymi są off-line, czyli dokonywane w czasie poniżej jednej sekundy bez kontaktu z bankiem-wydawcą karty. I trzecia zasada, że powyżej (na polskim rynku) 50 złotych na dzień dzisiejszy transakcji nie dokonuje się w trybie zbliżeniowym tylko w trybie „tradycyjnym” (przez włożenie jej do czytnika kart z mikroprocesorem i potwierdzenie tożsamości użytkownika kodem PIN). To podnosi bezpieczeństwo.

Wdrożyliśmy płatności mobilne Visa, w których transakcji na wyższą niż 50 złotych wartość można dokonywać zbliżeniowo. Ale wówczas trzeba wprowadzić PIN w telefonie i przyłożyć go drugi raz do czytnika. Czytniki zbliżeniowe instalowane w Polsce w większości są przygotowane do tego, żeby takie transakcje obsługiwać.

A kiedy payWave pojawi się masowo w telefonach?

Jesteśmy już po etapie testów. Od strony technologii wszystko działa i jest wdrożone w wielu miejscach w Europie. W Polsce w 2010 r. miało miejsce pierwsze komercyjne wdrożenie z Bankiem Zachodnim WBK i siecią Plus, w którym posiadacze rachunków BZ WBK zostali wyposażeni w telefony Samsung NFC z aplikacją płatności zbliżeniowych Visa payWave umieszczoną na karcie SIM.

Wdrożenia nowej technologii odbywają się w taki sposób, żeby banki członkowskie Visa ponosiły jak najmniejsze koszty. Jeżeli bank jest certyfikowany w zakresie technologii EMV i obsługi transakcji zbliżeniowych w oparciu o tradycyjną kartę plastikową, to nie musi ponosić praktycznie żadnych kosztów, aby przenieść tę funkcjonalność na platformę mobilną. Wszelkie zmiany systemowe zostały wykonane po stronie Visa. Agent rozliczeniowy, który jest certyfikowany na obsługę transakcji zbliżeniowych, instaluje czytnik do kart zbliżeniowych w punkcie i nie musi potem ponosić żadnych dodatkowych kosztów związanych ze zmianą tego czytnika. Oczywiście następują okresowe wymiany części aplikacji zarówno w terminalu i w czytniku, ale to wszystko dzieje się zdalnie. Do płatności mobilnych w Polsce przygotowana jest cała infrastruktura po stronie wszystkich banków, które wydają karty zbliżeniowe i wszystkich agentów, rozliczeniowych, którzy te transakcje obsługują.

Pozostaje tylko kwestia wybrania modelu, w jakim zbliżeniowe transakcje mobilne Visa mogą się odbywać. Możliwe są trzy modele. Po pierwsze aplikacja płatnicza jest na karcie SIM. Po drugie aplikacja płatnicza jest na karcie pamięci microSD. I po trzecie może to być też bezpieczny moduł pamięci umieszczony w telefonie. Z punktu widzenia Visa Europe docelowo są to rozwiązania oparte o aplikacje umieszczone na SIM-ie. Póki co ma to pewne ograniczenia, ponieważ jeszcze bardzo mało modeli telefonów jest wyposażonych w technologię NFC. Wspieramy więc również technologie, które nazywamy bridging technologies. To takie pomostowe rozwiązania do momentu, kiedy nie będzie dostępna cała gama smartfonów wyposażonych w NFC. To karty microSD i chociażby bezpieczne komponenty iCarte do telefonów iPhone’a.

W Polsce pierwsze wdrożenie z bankiem BZ WBK było wdrożeniem SIM-centric, co oznacza, że aplikacja była na karcie SIM. Obecnie kilka polskich banków przygotowuje się do wdrożeń zarówno w oparciu o aplikację na karcie SIM, jak i z wykorzystaniem różnych komponentów (bridging technologies), czyli karty microSD czy iCarte do telefonów iPhone’a.

Telefon to nie tylko płatności zbliżeniowe, ale również możliwość płatności zdalnych, czyli zakupu w Internecie, jak również płatności person to person, czyli przelewów między osobami. W ramach rozwoju tych technologii Visa Europe przez następne lata będzie inwestowała 100 milionów Euro w rozwój konwergencji płatności, żeby zapewnić dostęp do możliwości płacenia we wszystkich kanałach: plastikiem, telefonem, w Internecie, w sposób standardowy, zbliżeniowy czy zdalny.

BZ WBK wdrożył płatności mobilne na kartach SIM w sieci Plus. To ograniczenie dla klientów korzystających z usług innych operatorów. Jak to będzie wyglądać w przyszłości?

Na razie są to tylko próby konsumenckie, które jeszcze nie opierają się na pełnym modelu. Docelowo chcemy w pełni odzwierciedlić portfel kartowy w telefonie. Telefon nie musi wspierać tylko jednej karty płatniczej. Może być jak portfel, z którego wybierze pan tę kartę, którą chce pan zapłacić. Dążymy do takiego modelu, by każdy operator mógł obsługiwać i chciał obsługiwać karty wszystkich banków. To klient ma decydować. Docelowy model ma być taki, że będzie to bardzo otwarty ekosystem. Klient wybierze sobie zarówno bank, jak i operatora.

Obecnie rozpoczynają się wdrożenia oparte o bilateralne umowy pomiędzy bankami i operatorami, ale żadnej z tych stron nie zależy, żeby ograniczać się do wąskiej grupy klientów. Zarówno operator woli być otwarty na wszystkie banki, jak i bank mieć możliwość współpracy ze wszystkimi operatorami. Nie każdy klient zdecyduje się na zmianę operatora, tylko dlatego, że jego bank ma takie życzenie. I nie każdy klient zdecyduje się na zmianę banku, bazując na rekomendacji swojego operatora GSM.

Wszystko wskazuje na to, że w ciągu kilku następnych lat będziemy mieli do czynienia z bardzo poważnym rozwojem płatności mobilnych w całej Europie.

Płatności zbliżeniowe wykorzystywane są już w opłacaniu usług komunikacji miejskiej. Mamy Wrocław, Warszawę. Które miasta będą kolejne?

Również Łódź jest jednym z tych miast, w których wkrótce będą instalowane w autobusach i tramwajach urządzenia do akceptacji kart zbliżeniowych. O podobnych rozwiązaniach myślą również kolejne miasta. Działania te są w rękach specjalistycznych firm, które mają już doświadczenie w obsłudze takich aglomeracji, jak Wrocław i Warszawa. We współpracy z agentami rozliczeniowymi firmy te mają pełne kompetencje w integrowaniu swoich rozwiązań z czytnikami zbliżeniowymi. Istotną zachętą jest to, że każdy taki założony czytnik bierze udział w programie „Kartą Visa zapłacisz wszędzie”. Od strony finansowej, ale nie tylko, Visa wspólnie z bankami pomaga zainstalować takie urządzenie, więc agenci rozliczeniowi i firmy zajmujące się instalacją i obsługą terminali płatniczych już nie muszą obawiać się tego, że ponoszą koszt, który nie jest zrekompensowany przez przychody z obsługi tego segmentu rynku..

Na jakim etapie jest projekt „Kartą Visa zapłacisz wszędzie”?

Projekt trwa praktycznie już ponad rok. Strategicznym celem Programu jest instalacja terminali u detalistów, którzy nigdy nie akceptowali kart, z bardzo ambitnym celem podwojenia sieci akceptacji poprzez zainstalowanie w placówkach tych nowych detalistów 200 tysięcy terminali w ciągu pięciu lat. Na koniec kwietnia, bo takie dane posiadamy, było zainstalowanych ponad trzydzieści osiem tysięcy terminali. Prognoza na ten rok to zakończenie października z 53 tysiącami terminali objętych finansowaniem z Programu i na razie wszystko idzie zgodnie z planem.

Nastąpiło oczywiście kilka rzeczy, które rozwijają formułę projektu. Uzyskaliśmy wszystkie elementy jakościowe, o które nam chodziło. Wszyscy agenci rozliczeniowi w Polsce są certyfikowani na EMV, certyfikowani na obsługę usługi Visa cash back, certyfikowani na zbliżeniowość. Cztery nowe firmy wchodzące na rynek będą miały ten komplet możliwości zapewniony od samego początku.

Rozszerzyliśmy formułę chociażby o objęcie programem wymiany imprinterów. W wielu taksówkach warszawskich pojawiły się terminale. To również efekt programu „Kartą Visa zapłacisz wszędzie”. Kasowniki w autobusach we Wrocławiu, czy urządzenia samoobsługowe do biletów w Warszawie, to również urządzenia instalowane i wspierane finansowo w ramach tego programu.

Ważnym założeniem programu było również zwiększenie dostępności usługi dla małych przedsiębiorców. Pod koniec 2009 r. w Polsce było pięciu agentów rozliczeniowych, teraz już jest ośmiu, a czterech kolejnych rozpocznie działalność kilku miesięcy. Zgodnie z założonym celem podwoiliśmy więc liczbę agentów rozliczeniowych.

Badania, które przeprowadzaliśmy pokazywały, że mali przedsiębiorcy często chcieli mieć terminale, ale nie wiedzieli, do kogo się z tym zwrócić. W tym celu pytali np. sąsiednią firmę, gdzie można dostać terminal. Mali przedsiębiorcy, którzy nie akceptowali kart, zapytani o to, gdzie zwróciliby się po terminal, w pierwszej kolejności wymieniali swój bank. Bo postrzegają akceptację karty jako usługę czysto bankową. Dlatego też jednym ze strategicznych celów projektu była dostępność tej usługi w oddziałach banków.

PKO Bank Polski rozpoczął już oferowanie terminali płatniczych przez wszystkie swoje oddziały, które obsługują małych i średnich przedsiębiorców. Został stworzony pakiet, klient otrzymuje rachunek, kartę do rachunku i terminal. Do tej pory ten pakiet się kończył na rachunku, karcie i kredycie. Taką samą usługę wprowadziły Kredyt Bank i Bank Pekao SA. Widziałem już na stronach mBanku i MultiBanku, że i tam można otrzymać terminal firmy Montrada, która jest jednym, z nowych agentów rozliczeniowych wchodzących na polski rynek. Czyli jest już kilka banków, które przez swoje oddziały i inne kanały sprzedaży proponują przedsiębiorcom terminal płatniczy. I wszystkie te terminale, jeżeli będą zainstalowane w punktach, które wcześniej nie akceptowały kart, to oczywiście biorą udział w programie korzystając z finansowego wsparcia zapewnianego przez program „Kartą Visa zapłacisz wszędzie”.

Większa liczba agentów działających na rynku jest sprawą bardzo ważną, bowiem im więcej firm na rynku tym większa konkurencja. Niekoniecznie cenowa ale również operacyjna, produktowa oraz większa dostępność usługi akceptacji kart, itp. A efektem końcowym jest oczywiście większa liczba punktów handlowych, w których konsumenci mogą dokonywać płatności z użycie kart płatniczych.

Nie jest to więc tylko kwestia suchej liczby 38 tysięcy terminali, ale jest to wiele równoległych działań, mających doprowadzić do 200 tysięcy nowo zainstalowanych terminali u nowych detalistów na koniec 2015 r. W założeniach projektu było również otwarcie na akceptację takich segmentów jak płatności za rachunki i handel hurtowy. Już pierwsza sieć – TransKasa – akceptuje płatności za rachunki kartami. W niedługim czasie jedna z dużych sieci detalicznych, która prowadzi podobną usługę, umożliwi opłacanie rachunków kartami. To również jest wpisane w założenia Programu.

Program „Kartą Visa zapłacisz wszędzie”, w którym banki-wydawcy kart Visa wspomagają finansowo agentów rozliczeniowych w rozbudowie sieci akceptacji to bezprecedensowe wydarzenie w Europie. Niektóre inne kraje już zastanawiają się, czy nie wprowadzić podobnego programu dopasowanego do swojego rynku.

Jak wygląda rynek płatności zbliżeniowych w Polsce na tle pozostałych krajów?

Jesteśmy już drugim rynkiem w Europie. Największa liczba kart zbliżeniowych i największa liczba punktów akceptacji to Wielka Brytania. W kwietniu br. Polska wyprzedziła Turcję w liczbie wydanych kart – do tej pory byliśmy trzecim rynkiem.

Na ostatnim spotkaniu banków członkowskich Visa Europe, które miało miejsce w Barcelonie decyzja PKO Banku Polskiego o masowym wdrożeniu kart zbliżeniowych została wyróżniona w gronie najlepszych programów w Europie mających na celu zastępowanie gotówki poprzez zachęcanie do kartowych płatności elektronicznych. Polskie banki dalej tworzą unikatowe programy – jak chociażby zwycięska w kategorii produktów przeznaczonych dla konkretnej grupy klientów karta kredytowa Visa Impresja Banku Millennium z innowacyjnym programem lojalnościowym. Polska jest bardzo innowacyjna na tle innych rynków w Europie. Można nam zarzucić, że w migracji do EMV nie byliśmy gotowi tak szybko, jak inne kraje, ale to właśnie polskie banki wykorzystują migrację do EMV, żeby dokonać „skoku cywilizacyjnego” i od razu wdrożyć płatności zbliżeniowe na masową skalę. Przeskoczyliśmy jeden etap rozwoju.

Dziękuję za rozmowę.

Źródło: PR News