Już ponad 54 tysiące osób wysłało PIT-a przez internet

– To świetny wynik, zwłaszcza że niewiele osób wiedziało, że będzie taka możliwość – mówi Rafał Iniewski, ekspert podatkowy PKKP Lewiatan. – Ale jeśli system się sprawdzi, w przyszłym roku ta liczba zwiększy się co najmniej kilka razy – dodaje Iniewski. Nowe przepisy, które weszły w życie na początku kwietnia, dają możliwość rozliczenia się przez internet ok. 15 mln podatników.

Ministerstwo Finansów uważa, że nowe przepisy sprawdzają się w praktyce. Już pierwszego dnia ich obowiązywania PIT przez internet wysłało więcej osób niż przez cały ubiegły rok.

– Wszystko przez to, że teraz, żeby rozliczyć się przez internet, nie trzeba mieć już kwalifikowanego e-podpisu – mówi Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. Do tej pory, żeby złożyć PIT drogą elektroniczną, trzeba było mieć e-podpis, który kosztował ok. 400 zł. Wiele osób właśnie ze względu na wysokie koszty rezygnowało z rozliczania się przez internet.

Resort finansów zapewnia, że system informatyczny do składania e-deklaracji przygotowany jest na przyjmowanie dużej liczby dokumentów. A do tego sam poprawia błędy i wskazuje pola, które trzeba wypełnić. Jeśli pomylimy się w obliczeniach albo wpiszemy zbyt wysoką kwotę ulgi, system zaznaczy błąd. Ale uwaga, PIT–a przez internet można wysłać tylko raz. Jeśli chcemy dokonać korekty zeznania, musimy już mieć podpis kwalifikowany, który kosztuje, albo udać się osobiście do urzędu skarbowego.

Zdaniem Magdaleny Kobos wypełniając e-PIT-a, niewłaściwie wpisujemy dane osobowe bądź nazwę urzędu skarbowego, do którego wysyłamy zeznanie. Przez to system nie chce przyjmować naszych e-deklaracji. Popełniamy także błędy, wpisując numery NIP czy PESEL bądź zamiast używać kropki, wpisując w pola kwoty, stawiamy przecinek. Ważne, żeby przed wypełnieniem deklaracji przygotować informacje o dochodzie osiągniętym w 2007 r. Bez tych danych nie wyślemy poprawnie naszego zeznania.

W tym roku wiele osób zwleka z rozliczeniem podatku do ostatniej chwili.

– Na razie tylko połowa podatników złożyła w naszym urzędzie PIT-y – mówi Jolanta Buczyńska, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego na warszawskim Targówku. Przed rokiem o tej porze rozliczyło się już ponad 70 proc. osób. Przyczyna? Zdaniem prof. Roberta Gwiazdowskiego z Centrum im. Adama Smitha ze złożeniem deklaracji zwlekają ci, którzy wiedzą, że będą musieli dopłacić. – Ale PIT możemy przecież wysłać w styczniu, a zwrócić podatek dopiero 30 kwietnia – dodaje.

W ostatnich dniach wszystkie urzędy skarbowe pracują kilka godzin dłużej niż zwykle.

– Od poniedziałku jesteśmy do dyspozycji podatników do godz. 18 – dodaje Jolanta Buczyńska – Dziś w warszawskim urzędzie skarbowym na Ochocie kolejki były tak duże, że złożenie deklaracji zajmowało ponad godzinę. Co prawda PIT-a można wysłać także listem poleconym, ale kolejki na poczcie wcale nie były mniejsze. Poza tym wszyscy pamiętamy zeszłoroczne strajki pocztowców tuż przed majowym weekendem.

Magdalena A. Olczak