Już wiadomo, ile płacą w NBP. Takie są stawki

Narodowy Bank Polski podał do publicznej wiadomości zarobki pracowników zajmujących kierownicze stanowiska. Wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia na stanowisku dyrektora departamentu komunikacji i promocji wynosiła w 2018 r. 50 tys. zł.

YAY Foto

Takie stanowisko zajmowała Martyna Wojciechowska. Było to najwyższe wynagrodzenie wśród dyrektorów departamentów w NBP i wśród wszystkich ujawnionych wynagrodzeń. Z zastrzeżeniem, że nie wszystkie wynagrodzenia były obliczone za pełny 2018 rok. Z nazwiskiem Wojciechowskiej wiązała się tzw. afera płacowa. „Gazeta Wyborcza” napisała, że bliska współpracownica prezesa NBP Adama Glapińskiego zarabia miesięcznie 65 tys. zł. Zarobki takie zaczerpnięte zostały z jej oświadczenia majątkowego z 2016 r.

Przecietne-wynagrodzenie-brutto-2018

Jak podaje NBP, powyższe kwoty obejmują wynagrodzenie zasadnicze, chorobowe, zasiłki, premie, nagrody, nagrody jubileuszowe i dodatkowe wynagrodzenie roczne.

Po publikacjach „Gazety Wyborczej” w styczniu ujawniono część zarobków kadry kierowniczej. Podano, że prezes Glapiński pobierał w 2018 r. przeciętnie 63 tys. zł, a przeciętne wynagrodzenie brutto dyrektora departamentu banku centralnego wynosiło 37 tys. zł.

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę nakazującą ujawnić zarobki kadry kierowniczej w NBP. Zgodnie z nowelizacją ustawy o jawności wynagrodzeń, zarobki prezesa i wiceprezesów NBP będą ustalane na podstawie przepisów o wynagradzaniu osób zajmujących stanowiska kierownicze. Natomiast zarobki pracowników banku mają być ustalane na podstawie uchwały zarządu NBP. Przy czym zarobki dyrektorów nie będą mogły przekraczać 60 proc. wynagrodzenia prezesa NBP. Informacja o wynagrodzeniach będzie publikowana w Biuletynie Informacji Publicznej.