Kanada stawia na karty debetowe

Począwszy od grudnia ubiegłego roku do marca 2008 Kanadyjczycy dokonali zakupów na terenie USA o średniej wartości $68, czyli o 45% większej niż średnia kwota przypadająca na transakcję dokonaną przez Amerykanów. Tak wysoka wartość, w powiązaniu ze stosunkowo niższym kosztem obsługi transakcji debetowych, przyniosła amerykańskim sprzedawcom ponadprzeciętne zyski. Takie rozwiązanie oznacza jednak obustronną korzyść, gdyż Kanadyjczycy mają pełny dostęp do środków zgromadzonych na swoich kanadyjskich kontach.

Pomysł NYCE na umożliwienie konsumentom z Kanady tego typu transakcji okazał się więc strzałem w dziesiątkę. Żadna inna instytucja finansowa w USA nie oferuje takiej usługi. Jednak mimo iż jest ona dostępna już od ponad trzech lat, prawdziwy przyrost transakcji nastąpił dopiero pod koniec ubiegłego roku. Szczególnie popularne okazały się dwa stany, a konkretnie ich stolice: Nowy Jork i Waszyngton. Liczba transakcji wzrosła tam za sprawą Kanadyjczyków nawet o 94%. Co więcej, tendencja ta utrzymywała się aż do marca bieżącego roku i choć nie ma jeszcze analogicznych wyników za następny kwartał, można się spodziewać, że zbyt szybko się ona nie zmieni.


Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru Przeglądu Finansowego Bankier.pl.


Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów?


Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.

Zapraszamy na http://www.bankier.pl/przeglad/!