Każda nieprzeczytana umowa to potencjalne straty

Zawsze należy czytać dokumenty regulujące korzystanie z produktów bankowych. Jest to szczególnie istotne w przypadku umów i regulaminów dotyczących kredytów. Expander ostrzega, że niedotrzymanie warunku umowy kredytowej może nas kosztować nawet kilka tysięcy złotych.


Większość dokumentów bankowych (umowy, regulaminy, tabele opłat) jest długa i napisana trudnym, prawniczym językiem. W rezultacie bardzo wiele osób tych dokumentów nie czyta. Takie osoby nierzadko decydując się na skorzystanie z jakiejś oferty kierują się jedynie informacjami zamieszczonymi w materiałach reklamowych.

Niestety tam nie zawsze jest miejsce na wszystkie szczegóły oferty. Podstawą korzystania z produktów bankowych są: umowa, regulamin i tabela opłat. Podpisując umowę zwykle oświadczamy, że się z nimi zapoznaliśmy. Gdy więc nie wypełnimy jakiegoś obowiązku wynikającego z tych dokumentów to znajdujemy się na straconej pozycji.

Nie zapoznając się z dokumentami sami prosimy się więc o kłopoty. Często jesteśmy jednak przekonani, że czytanie ich to strata czasu, gdyż konsekwencje tego nie mogą być duże. Jeśli np. okaże się, że bank naliczy nam opłatę za konto, o której nie wiedzieliśmy, to możemy rozwiązać umowę i otworzyć konto w innym banku.

Expander ostrzega jednak, że zawsze należy czytać dokumenty bankowe, a szczególnie te związane z produktami kredytowymi. O ile bowiem z rachunku możemy w każdej chwili zrezygnować, to np. w przypadku kredytu gotówkowego, samochodowego czy hipotecznego nie jest to już tak proste. W rezultacie wysokie koszty możemy ponosić przez kilka lat.

Dla przykładu banki często przyznają promocyjne oprocentowanie w zamian za korzystanie z dodatkowych produktów. Może to być np. wymóg zapewniania comiesięcznych wpływów na konto w uzgodnionej wysokości lub wykonywania pewnej ilości płatności kartą. W sytuacji niespełnienie takiego wymogu bank może np. istotnie podwyższyć oprocentowanie kredytu. Jeśli będziemy zmuszeni spłacać taki kredyt przez kilka lat, to koszt nieprzeczytania dokumentów może wynieść nawet kilka tysięcy złotych.

Jeśli chcemy uniknąć kłopotów, to najlepiej porosić o wcześniejsze przesłanie nam umowy kredytowej czy regulaminu. W domu, mając czas i spokój możemy dokładnie przeanalizować wszystkie zapisy. Wynotować sobie najważniejsze elementy i zastanowić się, jakie będą miały dla nas konsekwencje. Jeśli czegoś nie rozumiemy to będziemy mieli też czas, żeby to wyjaśnić. W przypadku wątpliwości warto zapytać pracownika banku lub skorzystać z pomocy doradcy finansowego.

Gdyby kiedykolwiek zdarzyło się, że pod wpływem impulsu podpiszemy umowę kredytową, której dokładnie nie przeczytaliśmy, to należy jak najszybciej zapoznać się z jej warunkami. Jest to ważne dlatego, że jeśli okaże się że jest ona niekorzystna, to możemy od niej odstąpić. Takie prawo mamy jednak tylko przez 14 dni od podpisania umowy.

Aby odstąpić od umowy należy wypełnić specjalny formularz. Banki wydają je razem z umową. Można je też otrzymać w placówkach lub znaleźć na ich stronach internetowych. Odstąpienie oznacza oczywiście, że musimy zwrócić bankowi pożyczone pieniądze. Dług zostanie powiększony o odsetki należne za te kilka dni, kiedy dysponowaliśmy pieniędzmi z kredytu. Bank musi nam natomiast oddać naliczoną prowizję.

Jarosław Sadowski