Powszechnie wiadomo, że przygotowanie świąt kosztuje niemało. W 2012 r. na świąteczne jedzenie i prezenty polska rodzina wyda średnio 1130 zł. To mniej więcej tyle, ile mieszkańcy niektórych miast mogą oszczędzić na obowiązkowej polisie OC.
Jak wynika ze świątecznych wyliczeń firmy Deloitte, w 2011 r. przeciętna polska rodzina wydała na organizację świąt 1150 zł. W tym roku Polacy zapowiadają natomiast, że bożonarodzeniowe wydatki pochłoną łącznie prawie 1300 zł, czyli o ponad 10% więcej niż przed rokiem. Najwięcej pieniędzy Polacy wydadzą na zakup jedzenia i upominków – łącznie 1130 zł, natomiast kolejne 150 zł przeznaczą na spotkania z najbliższymi. Po zsumowaniu okaże się, że to spore obciążenie dla portfela. Jednak w domowym budżecie zawsze znajdą się wydatki, których co prawda nie da się uniknąć, ale można je nieco zmniejszyć.
Tańsze ubezpieczenia
– Przykładem takich właśnie kosztów są polisy OC, które właściciele aut muszą odnawiać każdego roku. Często z braku czasu, ale też po prostu z braku wiedzy o ofertach różnych firm, kierowcy nieświadomie kupują drogie ubezpieczenie. A tak naprawdę mogliby sporo oszczędzić, bo w skali roku wybór taniej polisy to nawet kilkaset złotych więcej w kieszeni. Oczywiście trudno na własną rękę zrobić rozeznanie w produktach i cenach u wszystkich ubezpieczycieli, ale zawsze można skorzystać z pomocy wykwalifikowanego doradcy, który ma dostęp do wielu towarzystw i wskaże, w której firmie będzie najtaniej– mówi Maciej Kuczwalski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.
Ile naprawdę kierowcy mogą oszczędzić na ubezpieczeniu auta? Doradcy z CUK sprawdzili to na przykładzie 32-letniego kierowcy, który prawo jazdy ma od 10 lat, przez 7 lat kupował OC i zawsze jeździł bez szkód. Jego samochód to VW Polo z 2006 r. o mocy 75KM i pojemności 1,4l. Ceny dla przyjętego profilu kierowcy sprawdzono we wszystkich miastach wojewódzkich.
– Istotne jest to, że ceny dla przyjętego profilu kierowcy kształtują się różnie w zależności od miast, ponieważ ubezpieczyciele kalkulują koszt polisy na podstawie statystyk kolizji i wypadków w danej miejscowości. Właściciele samochodów mogą być natomiast pewni, że w każdym z miast różnica pomiędzy najniższą i najwyższą ceną to przynajmniej kilkaset złotych – ocenia Maciej Kuczwalski.
Święta za 148 zł?
Rozpiętość cenową najwyraźniej widać na przykładzie stolicy. Jeśli kierowca nie będzie ostrożny, to w Warszawie znajdzie polisę za 1446 zł. Drogo, więc warto poszukać innej oferty. Dzięki temu można tu trafić na ubezpieczenie za 464 zł. Łatwo policzyć, że to 982 zł oszczędności. A mając taka sumę w portfelu, wystarczy już tylko 148 zł, by zorganizować kolację wigilijną i kupić gwiazdkowe prezenty. Taki scenariusz znajduje potwierdzenie także w innych miastach, choć tam rozpiętość cenowa jest mniejsza. Jedynie w Łodzi różnica pomiędzy najtańszym i najdroższym ubezpieczeniem wynosi więcej niż 900 zł. Spośród miast wojewódzkich najmniejszą rozpiętość cen zanotowano w Rzeszowie – 366 zł. W skali kraju jest to średnio 542 zł i święta za 588 zł.