Samo zakończenie integracji jest planowane do połowy 2009 roku. Niestety do tego momentu klienci Banku BPH muszą zaakceptować pogarszającą się ofertę tego banku. Nie mają też gwarancji, że w przyszłości będzie lepiej, co w ich przypadku znaczy taniej.
Problem dotyczy kilkuset tysięcy klientów, którzy nie zostali przyłączeni do Banku Pekao SA, a pozostali w tzw. miniBPH. Niestety w wielu przypadkach może się okazać, że na tej fuzji w większości przypadków stracili. Nowy bank już teraz jest na tle konkurencji mało atrakcyjny cenowo. Co więcej jego oferta należy często do jednych z najdroższych na rynku. Jakby tego było mało, od 18 września jego klienci stracą bezpłatny dostęp do bankomatów należących obecnie do Pekao SA. W wyniku tej operacji sieć zmniejszy się o połowę i będzie wynosiła ok. 1660 darmowych maszyn. Standardowa wypłata z obcego bankomatu, w tym również z tego, który do niedawna należał jeszcze do BPH sprzed podziału, będzie wynosiła 6 zł. Może to być kolejny argument dla zmiany konta, które cały czas traci na atrakcyjności – zwłaszcza, że bank znajduje się w czołówce, jeśli chodzi o najniższe oprocentowanie lokat terminowych, a przy okazji najwyżej oprocentowanego kredytu w rachunku.
Oferta Banku BPH broni się jeszcze kontem Sezam Max. Nie zmienia to jednak faktu, że przez kilkanaście miesięcy rynek poszedł do przodu i to konto nie jest już niczym wyjątkowym. Warto też pamiętać, że jest to konto typu premium, co oznacza, że posiada je stosunkowo nieliczna grupa klientów. Jednak również oni mogą zastanawiać się, jakim bankiem stanie się BPH po połączeniu w przyszłym roku z GE Money Bankiem. Już teraz można stwierdzić, że takiej instytucji będzie bliżej raczej do Lukas Banku czy eurobanku, niż do dawnego Banku BPH. Nowa instytucja siłą rzeczy będzie musiała się skupić na obsłudze klienta masowego, a głównymi produktami w ofercie będą kredyty konsumpcyjne – karty kredytowe, kredyty gotówkowe i mieszkaniowe. Nie ma co jednak liczyć, że będzie to oferta atrakcyjna cenowo. Na tle konkurencji raczej będzie się plasowała jako ta droższa, chociaż być może bardziej dostępna.
Porównanie opłat i oprocentowania podstawowych produktów bankowych. Pogrubieniem zaznaczono najgorszą ofertę w kategorii. Stan na 1 września 2008.
* klient może być zwolniony z opłatę za konto jeśli przelewa pensję na rachunek w banku lub spłaca kredyt. Ponosi wtedy jedynie opłatę za kartę w wysokości 15 zł za wydanie.
** od 9 września oprocentowanie wzrośnie do 19,85%
Największe wady standardowej oferty Banku BPH:
– bardzo niskie oprocentowanie lokat terminowych. Przy 5% inflacji, oprocentowanie lokaty rocznej w BPH poniżej 50 tysięcy złotych wynosi zaledwie 1,5%. To najmniej na rynku.
– bardzo wysokie oprocentowanie kredytu w koncie. W przypadku podstawowego konta Sezam oprocentowanie kredytu do wysokości 10 tys. złotych wynosi aż 21,25% w skali roku. To obecnie najwięcej na rynku.
– Wysokie oprocentowanie kredytów gotówkowych w stosunku do konkurencji.
– Jedne z najwyższych na rynku koszty prowadzenia podstawowego rachunku bankowego.
Komentarz Michała Macierzyńskiego, analityka Bankier.pl
Jeszcze niedawno konto w Banku BPH należało do jednych z najlepszych na rynku. Chociaż bank nie należał do najtańszych, to rekomepsnował to swoim klientom usługami dodatkowymi, szeroką siecią placówek i bankomatów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy oferta tej instytucji zmieniła się w diametralny sposób. Chodzi tu przede wszystkim o mało atrakcyjną ofertę depozytową i kredytową. W wielu bankach, znacznie od BPH większych, można znaleźć ofertę bardziej atrakcyjną, co więcej dostępną przy znacznie większej sieci placówek i bankomatów. Otwartym pytaniem pozostaje kwestia, czy dotychczasowi klienci tej instytucji powinni czekać na niepewne z ich punktu widzenia efekty cenowe fuzji z GE Money Bankiem, czy też po prostu zastanowić się nad zmianą swojego dotychczasowego banku. Lojalność względem instytucji nie powinna przysłonić korzyści, które można uzyskać przy zmianie rachunku. Zwłaszcza, że jesień tego roku zapowiada się bardzo ciekawie dla wszystkich osób, które zastanawiają się nad zmianą swojego konta. Dotyczy to zresztą nie tylko klientów BPH, ale również innych instytucji. Można stwierdzić, że jeśli klient sam nie zadba o atrakcyjność oferty swojego rachunku, to z całą pewnością nie zrobi tego sam z siebie bank. W ostatnich kilku miesiącach takie instytucje jak Millennium, BZ WBK, ING BSK czy Kredyt Bank zadbały o to, żeby ich oferta stała się konkurencyjna w stosunku do mniejszych graczy. Niestety w tym gronie zabrakło nie tylko BPH, ale i największych banków – takich jak PKO BP czy Pekao SA. Chociaż należy sądzić, że również te instytucje będą musiały dostosować się do nowych warunków rynkowych, to sami klienci nie powinni do tego czasu czekać z założonymi rękoma. Na samej zmianie rachunku można zarobić nawet kilkaset złotych rocznie. Bezpłatne konta oferują już nie tylko banki typowe internetowe, ale również instytucje dysponujące szeroką siecią placówek. Warto to wykorzystać i poświęcić chwilę czasu przynajmniej na porównanie swojej dotychczasowej oferty z propozycją konkurencyjnych banków.