„Według ankiety przeprowadzonej pod koniec ubiegłego roku przez Komisję Nadzoru Finansowego wśród spółek giełdowych aż 99 emitentów z GPW (a więc mniej więcej co czwarty) zawierało w 2008 r. transakcje opcyjne. 35 firm już wówczas zanotowało z tego tytułu straty. Już wtedy komisja podkreśliła, że z uwagi na prawdopodobieństwo ujemnej wyceny zawartych w 2008 r. i nierozliczonych jeszcze opcji walutowych „grupa 99” podlegać będzie szczególnemu nadzorowi pod kątem tego, czy upubliczni informacje dotyczące wpływu opcji na wyniki finansowe.
I choć minął już miesiąc, a rok obrotowy w większości spółek został już zakończony, komunikaty o stratach lub potencjalnych stratach na walutowych instrumentach pochodnych pojawiają się sporadycznie. W sumie od połowy października, kiedy opcyjną puszkę Pandory otworzyły Długie Rozmowy (spółka z grupy PPWK), do posiadania w różnym okresie tych derywatów (zarówno w „toksycznej” pozycji spekulacyjnej, jak i pozycji, która służyła jedynie do zabezpieczenia wpływów z eksportu) przyznała się zaledwie co trzecia spółka z 99” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
„Tymczasem, jak pokazał przypadek ukaranego w środę przez KNF Hutmenu (jego spółka zależna spekulowała i poniosła duże straty na kontraktach na metale, a nie waluty, ale mechanizm był podobny do tego, który ujawnił się przy opcjach), spółki powinny jak najszybciej przekazywać informacje o zawarciu transakcji, które niosą ze sobą ryzyko istotnego wpływu na wyniki. Definicja „istotności” jest niestety płynna.
— Ważna jest specyfika sytuacji. Ogólnie można powiedzieć, że obowiązek informacyjny powstaje wtedy, gdy strata osiąga poziom, przy którym znacząco wpływa na wynik finansowy spółki — mówi Łukasz Dajnowicz z KNF”, o czym informuje dalej „Puls Biznesu”.
Straty 35 spółek giełdowych, które ujawniły informację o zawarciu transakcji opcyjnych, wyniosły 155 mln zł. O tym, że niedopilnowanie obowiązków informacyjnych może sporo kosztować, przekonał się Hutmen, który musi zapłacić 150 tys. zł kary.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu“, w artykule Kamila Zatońskiego „Nadzór ukarze milczące spółki”.
A.Ł.