"Depozyty (w tym lokaty) stanowią prawie 40 proc. oszczędności Polaków, których wartość na koniec marca wynosiła ponad 282 mld zł i tylko od początku roku wzrosła o 19 mld zł. W walce o pieniądze klienta reklamy banków atakują informacjami o stopie zwrotu, zapominając poinformować konsumentów, że stopa ta winna być pomniejszona o podatek od zysków z oszczędności i o innych niuansach dotyczących oferty. Dlatego Komisja Nadzoru Finansowego na bieżąco bada reklamy produktów bankowych. Są efekty – upomnienie w połowie marca otrzymały trzy banki.", pisze "GP".
"- Nie wymienialiśmy celowo tych trzech podmiotów, potraktowaliśmy to jako upomnienie" – mówi Katarzyna Biela z KNF. "- Komisja jest wyczulona na manipulowanie informacją w reklamie i wprowadzanie klientów w błąd. Działania KNF okazały się już skuteczne w przypadku TFI, liczymy, że banki zaczną uczciwiej reklamować" – dodaje.
Jak podaje "GP", "KNF miała zastrzeżenia m.in. do nieumieszczania informacji, że wysokie oprocentowanie lokat dotyczy tylko fragmentu okresu zdeponowania środków lub jest uzależnione od wysokości wpłaty. – Bank powinien informować o rzeczywistym oprocentowaniu danego produktu – mówi Biela.", czytamy.
W dniu 11 kwietnia 2008 r. Komisja Nadzoru Finansowego zaleciła bankowi PKO BP SA zaniechanie przekazu reklamowego dotyczącego produktu „Gwarantowany Zysk”. KNF stwierdziła, że treść i forma reklamy może wywołać u przeciętnego odbiorcy mylne wyobrażenie charakteru i konstrukcji produktu. Jest to bowiem grupowe ubezpieczenie na życie, a nie, jak sugeruje reklama, lokata bankowa. "KNF zdecydowała się podać do publicznej wiadomości nazwę banku, gdyż nie jest to jego pierwsze przewinienie w tym zakresie. Wcześniej KNF zaleciła już PKO BP zaniechanie reklamy w formie, w jakiej ten bank rozpowszechniał przekazy reklamowe dotyczące rachunku bankowego Max Lokata.", napisała KNF w komunikacie prasowym.
Więcej na ten temat w "Gazecie Prawnej".